Alibaba szykuje się do ekspansji w Europie

Jack Ma, twórca Alibaby

Grupa Alibaba, gigant chińskiego rynku e-commerce, chce na dużą skalę inwestować w Europie, zwłaszcza w Europie Środkowej. Analitycy twierdzą, że mimo oświadczeń zarządu, iż założyciel i główny akcjonariusz Jack Ma „czuje się doskonale i jest wolny”, w rzeczywistości jest obecnie „na długiej smyczy partii komunistycznej” i Alibaba jest włączona w jej inicjatywy oddziaływania gospodarczego na Europę.

ak stwierdził na konferencji technologicznej w Paryżu obecny prezes zarządu platformy J. Michael Evans, grupa Alibaba obecnie nadała najwyższy priorytet inwestycjom w Europie i skoncentruje się na budowaniu lokalnych firm i platform internetowych właśnie na tym obszarze. Jednym z celów ma być zwłaszcza Europa Środkowa.

„W przyszłości bardziej skupimy się na budowaniu lokalnych biznesów, więc zobaczymy, że coś o nazwie TMall, które działa w Chinach, stanie się TMall w Europie. Oznacza to, że będziemy obsługiwać lokalne marki i klientów na lokalnych rynkach. Zaczęliśmy od pilotażowego projektu w Hiszpanii, który będziemy rozszerzać na całą Europę” – dodał.

Alibaba uległa w marcu podziałowi na sześć jednostek o dużej samodzielności, które zajęły się pozyskiwaniem funduszy na swoją działalność. Stało się tak po dwuletnim nękaniu Grupy ze strony chińskich organów regulacyjnych. Obecnie działalność e-commerce grupy jest podzielona na spółkę Alibaba zajmującą się chińskim rynkiem e-commerce, Lazada, obsługująca Azję Południowo-Wschodnią i AliExpress działający m.in. w Europie. Na chińskim rynku e-commerce dominują należące do Grupy platformy Taobao i TMall.

Grupa była już przedstawiana jako przykład likwidacji firmy o światowym zasięgu przez chińskie władze z przyczyn politycznych. Jej prezes zarządu, założyciel i główny akcjonariusz Jack Ma, najbardziej znany chiński przedsiębiorca, wycofał się z życia publicznego pod koniec 2020 roku po wygłoszeniu przemówienia krytykującego chiński system regulacyjny. Pod koniec 2021 roku miał on opuścić Chiny kontynentalne i udał się do Japonii, Hiszpanii, Australii i Tajlandii, ale wrócił w marcu 2023 na dzień przed ogłoszeniem restrukturyzacji przez Grupę Alibaba. Od końca 2020 roku nie wypowiadał się publicznie.

Zapytywany na konferencji w Paryżu o Ma, prezes Evans, opowiedział, że Ma pozostał największym akcjonariuszem Alibaby i nadal bardzo interesuje się losem firmy.

„Jack żyje, ma się dobrze i jest szczęśliwy. Wykłada na uniwersytecie w Tokio i spędza więcej czasu w Chinach. Jest największym akcjonariuszem Alibaby. To jest jego firma, zależy mu na tej firmie tak samo dzisiaj, jak wtedy, gdy ją zakładał” – stwierdził Evans.

Tymczasem australijscy analitycy stwierdzili w wypowiedzi dla tamtejszych mediów, iż Ma został prawdopodobnie złamany przez chińska tajną policję i jest „na długiej smyczy partii (komunistycznej)”. Prawdopodobnie w zamian za zostawienie go w spokoju zgodził się, by Grupa stała się elementem państwowego planu przejęcia jak największej części sieciowego rynku europejskiego przez firmy chińskie, forowanego przez polityków i ekonomistów z kręgu przewodniczącego Xi Jinpinga.