W ciągu najbliższych 4 lat Unia Europejska przeznaczy 50 mld euro na wsparcie gospodarki Ukrainy. Więcej dać nie może – gospodarki krajów UE nadal są w niezbyt dobrym stanie.
20 czerwca Komisja Europejska zwróciła się do państw członkowskich UE o zaakceptowanie pakietu o wartości 50 mld euro na wsparcie Ukrainy w ciągu najbliższych czterech lat.
Fundusz, obejmujący 33 mld euro pożyczek i 17 mld dotacji, jest częścią rezerwy mającej na celu załatanie luk w budżecie UE na lata 2024-2027 pozostawionych przez skutki pandemii Covid oraz wojnę na Ukrainie.
„Ta rezerwa finansowa pozwoli nam naprawdę wymierzyć odpowiednio nasze wsparcie finansowe zgodnie z rozwojem sytuacji” – stwierdziła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Propozycja Komisji Europejskiej, organu wykonawczego UE, oznacza że unijnym wsparciem objęte zostaną finanse Kijowa oraz pokrycie wstępnych kosztów odbudowy ze zniszczeń spowodowanych przez inwazję rosyjską. Premier Ukrainy Denys Szmygal podziękował przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen za „zaangażowanie we wspieranie Ukrainy”.
Kwota ta rocznie będzie mniejsza niż 18 mld euro, które UE przeznaczyła na wydatki rządowe Ukrainy w 2023 roku. Od 24 lutego 2022 r. do obecnej chwili UE przeznaczyła już 30 mld euro ze swojego budżetu na wsparcie Ukrainy.
Bank Światowy w marcu oszacował długoterminowe koszty odbudowy Ukrainy na ponad 380 mld euro, analitycy niektórych banków, jak BoA uważają te szacunki za zaniżone i twierdzą, że całkowite koszty sięgną 500 mld euro.
Oczekuje się, że pieniądze dla Ukrainy będą uzależnione od reform mających na celu wzmocnienie sądownictwa i walkę z korupcją, które mają umożliwić Kijowowi wejście na drogę do członkostwa w UE.
Bruksela chce również zwiększyć budżet działań obejmujących zarządzanie imigracją o 15 mld euro i o 10 mld euro działania mające na celu subsydiowanie kluczowych gałęzi przemysłu, w obecnej chwili zwłaszcza przemysłu zbrojeniowego.
Problemem jest jednak, że na te wydatki musi wyrazić zgodę wszystkie 27 państw członkowskich. Dyskusje na ten temat mają rozpocząć dyskusje na szczycie w przyszłym tygodniu.
„Jesteśmy w pełni świadomi faktu, że państwa członkowskie również zostały dotknięte kryzysami i po latach dużego wsparcia publicznego dla ich gospodarek nadszedł czas na ich konsolidację. Przychodzimy z ukierunkowaną i ograniczoną propozycją wzrostu wydatków w sytuacji absolutnej konieczności” – powiedziała von der Leyen.
Początkowo siedmioletni budżet UE uzgodniony w 2020 r. wynosił 1,07 bln euro, ale Komisja twierdzi, że od momentu jego uchwalenia „zaszły nieprzewidziane zmiany”.
„Widzieliśmy jak przez trzy lata kryzys następował po kryzysie. Jesteśmy w zupełnie innym świecie niż w 2020 roku” – powiedziała przewodnicząca Komisji.
Analitycy są jednak sceptyczni jeśli chodzi o zmiany w budżecie Unii. Ich zdaniem rozmowy w tej sprawie potrwają długo, a ich wynik jest niepewny.