Palantir i Anduril, dwie największe firmy technologii obronnych w USA, rozmawiają z konkurentami branży, jak SpaceX czy OpenAI, po to, by stworzyć „elastycznie działające konsorcjum”, które wyrwie większą część zamówień Pentagonu takim gigantom amerykańskiej zbrojeniówki, jak Boeing, Lockheed Martin czy RTX.
Według „Financial Timesa”, który jako pierwszy podał tę informację, konsorcjum ma składać oferty na zamówienia rządu USA po to, by rozbić oligopol głównych firm zbrojeniowych w tym kraju. W styczniu mają zostać przekazane pierwsze oficjalne informacje na temat jego członków i władz – obecnie wiadomo, że Palantir i Anduril miały osiągnąć porozumienie lub są o krok od porozumienia z takimi podmiotami jak SpaceX, firmą sztucznej inteligencji OpenAI oraz baz danych sztucznej inteligencji Scale AI, a także firmą konstrukcji okrętowych Saronic. W efekcie ma powstać „nowa generacja firm zbrojeniowych”, konsorcjum zaś połączy kilka najważniejszych firm z Doliny Krzemowej zajmujących się głównie sztuczną inteligencją i hardware, by stworzyć nową generację uzbrojenia, w dużej mierze opartego o rozwiązania niezależnych firm. Według informacji Bloomberga rozmowy nie są przy tym toczone ze „starymi” firmami IT, jak Microsoft czy Apple – chodzi wyłącznie o firmy mające sprawdzone, niezależne rozwiązania, które można przełożyć do branży obronnej.
Gra toczy się o zamówienia obronne w budżecie Pentagonu wartości ponad 850 mld dolarów, z których znaczna część przepłynęłaby do konsorcjum od takich koncernów zbrojeniowych jak Lockheed Martin, Raytheon i Boeing.
Startupy technologii obronnych obecnie cieszą się rekordowym finansowaniem, jako że inwestorzy sądzą, iż pod rządami Donalda Trumpa, który chce „rozbudowywać i unowocześniać” US Army, wobec – jak twierdzą niektórzy – „wojny, która ogarnia coraz większą część Europy” można liczyć, że firmy nowoczesnych technologii mające stabilne zasilanie finansowe uzyskają lukratywne kontrakty dotyczące bezpieczeństwa narodowego, zapobiegania nielegalnej imigracji i militaryzacji Kosmosu.
Z drugiej strony sami analitycy potwierdzają, że rozlewająca się politycznie wojna na Ukrainie i rosnące napięcia pomiędzy USA i Chinami oraz wyraźne dążenie tych ostatnich do wyprzedzenia USA pod względem wielkości i nowoczesności sił zbrojnych, zwiększyły zależność Pentagonu od firm technologicznych opracowujących coraz bardziej zaawansowane rozwiązania, w tym oparte o AI, które można wykorzystywać w celach wojskowych.
Palantir to obecnie dość droga firma – cena akcji wzrosła o 300% w ciągu ostatniego roku, co dało kapitalizację rynkową wynoszącą 169 mld dolarów, czyli większą niż koncernu Lockheed Martin. Palantir jest przy tym dziełem Petera Thiela, przyjaciela Elona Muska, szefa SpaceX, obecnie prawej ręki prezydenta-elekta Donalda Trumpa, specjalisty od cięcia kosztów w administracji federalnej. Thiel był także wspierającym Anduril, który wszedł na rynek w 2017 roku i obecnie osiągnął kapitalizację rynkową rzędu 14 mld dolarów.
SpaceX w grudniu br. został wyceniony na 350 mld dolarów, co oznacza, że jest największym prywatnym startupem na świecie, zaś OpenAI debiutujące na rynku w 2015 roku obecnie jest wyceniane na 157 mld dolarów. Firma aktualizowała warunki korzystania z usług, by można było jej produkty używać do celów wojskowych. Palantir, Anduril i SpaceX od dawna działają w tej dziedzinie.
Analitycy twierdzą, że stworzenie konsorcjum grozi kartelizacją, bowiem „starym” koncernom zbrojeniowym wygodniej będzie zamiast rywalizować po prostu podzielić się rynkiem, ale i tak amerykański rynek zbrojeniowy był od dziesięcioleci wprost podręcznikowo antykonkurencyjny, ponieważ zamówienia trafiały do niewielkiej liczby koncernów, jak Lockheed Martin, Raytheon-RTX, czy Boeing. W efekcie proces wdrożeniowy i realizacji zamówień trwa lata lub wręcz dekady, a i tak z produktem finalnym mogą być potężne problemy, jak dowodzi tego historia nieudanych powietrznych tankowców KC-46 Boeinga. Tymczasem „elastyczne” firmy z Doliny Krzemowej mogą szybciej i taniej opracować broń, która zapewni USA utrzymanie przewagi technologicznej. Wiadomo też, że niektóre powiązania w ramach konsorcjum zostały już uzgodnione a prace integracyjne mają się zacząć „natychmiast”. I tak Anduril stworzył rozwiązanie antydronowe, które zostało połączone z zaawansowanymi modelami OpenAI, by stworzyć całą najniższą warstwę obrony powietrznej. „Platforma AI” Palantir, zapewniająca przetwarzanie danych chmurze, została w grudniu zintegrowana z innym systemem Anduril – „Lattice” – co ma stworzyć jedno rozwiązanie dla potrzeb Departamentu Obrony. Te rozwiązania mają służyć zarówno Departamentowi Obrony, jak i służbom wywiadu w celu likwidacji zagrożeń powietrznych, działań wywiadowczych i kontrwywiadowczych przy operowaniu danymi. Jak stwierdza oświadczenie OpenAI i Anduril, partnerstwo tych dwóch firm „ma na celu zapewnienie Departamentowi Obrony USA i społeczności wywiadowczej dostępu do najbardziej zaawansowanych, skutecznych i bezpiecznych technologii opartych na sztucznej inteligencji dostępnych na świecie”.
„Patrząc na prace przy tworzeniu tego konsorcjum od razu widać, że najbardziej zaszkodzi ono Boeingowi. Raytheonowi czy Lockheedowi Martinowi też, ale w mniejszym stopniu. Po pewnym czasie te firmy i konsorcjum się porozumieją na temat podziału rynku, bo wojna nikomu służyć nie będzie, ale zanim to nastąpi… cóż, Polska jest jednym z największych w Europie odbiorców amerykańskich technologii obronnych, a tam przez pewien czas będzie trwała wojna. Oznacza to, że lobbying amerykańskich firm zbrojeniowych będzie jeszcze bardziej agresywny i naciski na polski rząd, jaki by nie był, ostrzejsze i coraz wyraźniejsze” – powiedział ISBiznes.pl oficer – analityk wojskowy.