Sprzedaż detaliczna napędzona samochodami i paliwem do nich

Sprzedaż detaliczna w ujęciu realnym obniżyła się we wrześniu o 0,3% r/r wobec spadku o 2,7% r/r w poprzednim miesiącu. Ponownie oczekiwania ekonomistów (-2% r/r) zostały daleko z tyłu.

Mamy zatem do czynienia z wyraźnym odbiciem sprzedaży detalicznej i, w przeciwieństwie do wiosny b.r., nie wynika to z efektów bazy, a z autentycznego wzrostu wolumenu sprzedaży w ostatnich miesiącach (por. wykres poniżej).

Sprzedaż detaliczna (ceny stałe, dane odsezonowane, luty 2020 = 100%)

Źródło: GUS, Pekao Analizy

Uczucie deja vu towarzyszy nam również, gdy oglądamy szczegóły odczytu. Podobnie, jak w poprzednich dwóch miesiącach, musimy bowiem tonować optymizm. Co się wydarzyło we wrześniu?

  • Tak, jak tego oczekiwaliśmy, sprzedaż paliw kontynuowała bardzo dobrą passę, co w połączeniu z niską bazą z poprzedniego roku dało wahnięcie, rocznej dynamiki sprzedaży paliw z -3,5 do +9% r/r. W naszej ocenie wysokie miesięczne dynamiki sprzedaży paliw w sierpniu i wrześniu to zasługa relatywnie niskich cen oraz (zwłaszcza we wrześniu) obaw o ich dostępność. W październiku te efekty mogą jeszcze działać, ale w znacznie mniejszej skali.
  • Największym pojedynczym zaskoczeniem z naszej perspektywy była sprzedaż pojazdów i części, która wzrosła we wrześniu o 9,8% r/r, najszybciej od wiosny 2021 r. (a tamte dynamiki były sztucznie podbijane przez niską pandemiczną bazę). Ewidentne jest – i pokazują to również dane o rejestracjach samochodów – że sektor korzysta z wygasania problemów podażowych i wzrostu dostępności czasowej, cenowej i asortymentowej.
  • Zaskoczeniem było również zachowanie sprzedaży żywności, która przyspieszyła z -2,1 do -0,1% r/r. Łącznie z samochodami, te dwie kategorie odpowiadają za całość zaskoczenia względem naszej relatywnie optymistycznej prognozy (zakładaliśmy, że sprzedaż ogółem spadnie o 1,4% r/r).
  • Ekstremalnie ciepły wrzesień miał jednoznacznie negatywny wpływ na sprzedaż odzieży i obuwia, która tąpnęła o 16,2% r/r po spadku o 4,9% r/r miesiąc wcześniej. Spora część tego efektu ulegnie odwróceniu w październiku wraz z nadejściem spóźnionej jesieni.
  • Wreszcie, sprzedaż dóbr trwałych innych niż samochody póki co zmierza donikąd. W samym wrześniu dynamiki tych kategorii spadły, co można wiązać z mniejszą liczbą dni handlowych i roboczych, ale sam fakt, że ten czynnik dominował nad spodziewanymi skutkami poprawy nastrojów i realnych dochodów konsumentów jest znaczący.

Sprzedaż detaliczna (ceny stałe, wg kategorii, % r/r)

Źródło: GUS, Pekao Analizy

Reasumując, wrześniowe dane o sprzedaży detalicznej są słodko-gorzkie. Łączny wolumen sprzedaży odbija, wskazując na poprawę konsumpcji prywatnej ogółem, ale struktura sprzedaży rzuca cień na trwałość odbicia i jego skalę. O ile za lepszymi nastrojami konsumentów ostatecznie podążyły faktyczne decyzje zakupowe, o tyle za większą deklarowaną skłonnością do realizacji dużych zakupów nie poszły jak na razie żadne czyny (wyjątek to samochody). To oczywiście może się zmienić w przyszłości, ale póki co boom konsumpcyjny jest poza zasięgiem.  

Sprzedaż detaliczna i konsumpcja prywatna (ceny stałe, % r/r)

Źródło: GUS, Pekao Analizy

Na podstawie niemal kompletnych danych za III kwartał szacujemy, że wzrost gospodarczy wrócił na dodatnie terytorium i wyniósł +0,2% r/r. Tego samego nie można jeszcze powiedzieć o konsumpcji prywatnej, która naszym zdaniem spadła w okresie lipiec – wrzesień o 0,5% r/r.

Piotr Bartkiewicz, CFA, ekspert Banku Pekao