Rosyjsko-chińska współpraca z przestarzałą technologią w tle

Rosyjski serwer, chiński procesor – razem technologia z lat 2014-2015, czyli jak rosyjscy producenci IT radzą sobie z amerykańskimi sankcjami.

Rosyjskie firmy informatyczne próbują radzić sobie z sankcjami współpracując z Chińczykami. Przykładem jest tu producent i deweloper IT, firma Norsi-Trans, reklamujący się jako firma wytwarzająca „najlepsze rozwiązania sprzętowe i programowe, systemy sieciowe i analizę biznesową oraz produkcję sprzętu serwerowego do przechowywania danych i usług sieciowych”. Norsi-Trans jest jedną ze średnich rosyjskich firm produkujących sprzęt IT jednak z ambicjami dołączenia do Federacyjnej czołówki. W wywiadzie dla „Kommiersant” jej dyrektor generalny Siergiej Anatolijewicz Owczinnikow poinformował, że jego firma zakupiła 100 procesorów od chińskiej firmy Loongson i pracuje nad ich integracją z serwerami, komputerami stacjonarnymi i macierzami pamięci masowej.

Ciekawostką jest tutaj, iż Loongson ciągle jest objęta zakazem chińskiego resortu handlu – podobnie zresztą jak inne firmy produkujące podzespoły IT – który zabronił oficjalnej sprzedaży podzespołów komputerowych do Rosji. Liczba zakupionych procesorów także świadczyłaby o tym, iż była to transakcja nieoficjalna, prawdopodobnie przez pośredników.

Procesory Loongson nie wyróżniają się szczególnymi właściwościami i wydajnością. Są kompatybilne z MIPS a wyniki testów samej firmy sugerują, że jako procesor serwerowy ich produkt jest o mniej więcej cztery generacje gorszy niż najwydajniejsze obecnie rozwiązania Intela czy AMD, jest więc na poziomie amerykańskich rozwiązań procesorowych z 2014-2015 roku.

Serwery oparte na tam oryginalnych rozwiązaniach muszą mieć dedykowany system operacyjny. I rzeczywiście, jak wynika z informacji „Kommiersant”, Norsi-Trans współpracuje tu z firmą BaseAlt, pracującą nad opartym na Linuksie systemie operacyjnym o nazwie „Viola”, który mógłby działać na takim procesorze. BaseAlt ma już praktykę w tym zakresie – przeportował Violę na procesory Kunpeng firmy Huawei oparte na ARM.

Norsi-Trans chce uruchomić produkcję serwerów opartych na Loongsonach już w 2024 roku i oferować je nie tylko na rynku rosyjskim, ale i „na wielu rynkach Azji i Afryki, które chcą wyposażyć swoje instytucje i firmy rozwiązania niezależne od amerykańskich”. Jednak wątpliwe, aby nawet z ideologicznych pobudek państwa Afryki czy Azji chciały wyposażać swoje instytucje w serwery działające pod kontrolą systemu operacyjnego znanego tylko jego producentowi i z wydajnością oraz możliwościami systemów sprzed 7-8 lat.

Norsi-Trans jest przy tym firmą interesującą. To jeden z partnerów w programie rozwoju i produkcji systemu SORM. SORM jest dość zaawansowanym systemem WRE do podsłuchiwania i analizowania łączności oraz jej fragmentacji. Wersja wojskowa używana jest przez Wojska Walki Radioelektronicznej Federacji Rosyjskiej od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę. Stąd od lutego 2023 Norsi-Trans i jej dyrektor generalny są objęci sankcjami Departamentu Stanu USA, co przekłada się także na sprzedaż jej produktów poza granicami Rosji. Plany sprzedaży są więc raczej mało wykonalne.