Analiza ISBiznes.pl: Polska nie jest w czołówce krajów rozwijających sztuczną inteligencję

USA i Chiny są najprężniej działającymi państwami w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI). My plasujemy się pod koniec trzeciej dziesiątki na świecie – taki pogląd ma Tortoise Media. ChatGPT okazał się sukcesem komercyjnym. Wielu ludzi lubi oglądać filmy. Według Gartnera, poważnego think-tanku w zakresie technologii informatycznych, do 2030 r. 90% największych przebojów kinowych będzie tworzonych za pomocą AI.

Bez względu na to, jak wyrafinowana i postępowa jest technologia, to nie ma ona sensu na dłuższą metę, jeżeli nie zostanie ona zaadaptowana przez użytkowników, czyli nie będzie mieć powszechnego zastosowania. Poziom akceptacji rozwiązania przesądza o tym, czy technologia będzie unowocześniana. Prawdopodobnie największą furorę w ostatnich miesiącach na świecie, w tym w kręgach biznesowych, zrobiła generatywna sztuczna inteligencja (AI). Zapewne ma to związek z komercyjnym wdrożeniem 30 listopada 2022 r. ChatGPT. Nie ma dnia, by media nie donosiły o blaskach i cieniach, związanych ze sztuczną inteligencją. A to tylko jedna z nowoczesnych technologii, która w najbliższych latach może zrewolucjonizować otoczenie, w którym żyjemy.

„Związek dostrzega niespotykane wcześniej modele zastosowań technologii korzystających m.in. z sieci 5G, internetu rzeczy, sztucznej inteligencji, uczenia maszynowego czy wirtualnej rzeczywistości – od sektora rolnictwa, przez przemysł, edukację, komunikację urządzeń wykorzystywanych w gospodarstwach domowych, infrastrukturę publiczną, po służbę zdrowia” – wskazał Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska, w stanowisku organizacji wobec KPO.

Pewną wskazówką, jak szybko przyjmuje się sztuczna inteligencja, mogą być metryki użytkowe dla ChatGPT. Tempo, w jakim ta aplikacja zdobywała nowych użytkowników w ciągu kilku miesięcy od jej udostępnienia publicznego było rzeczywiście rekordowe. Pisaliśmy o tym:

https://isbiznes.pl/2023/06/01/sztuczna-inteligencja-wymusi-zmiany-w-branzy-inwestycyjnej/

Dość powiedzieć, że z 1,8 mld wizyt miesięcznie ChatGPT jest bezkonkurencyjny (według ostatnich danych similarweb.com za kwiecień). Wyraźnie dystansuje drugie w czołówce booking.com (557,5 mln wizyt), nie mówiąc o reszcie aplikacji, z których żadna (od trzeciej pozycji wzwyż), nie przekracza 100 mln wizyt.

Źródło: opracowanie własne na podstawie similarweb.com

To wszystko jednak metryki zbiorcze, które nie pozwalają ocenić, jaki odsetek przypada na klientów indywidualnych, a jaki na biznesowych. Co więcej ChatGPT to tylko jedno z wielu dostępnych rozwiązań w dziedzinie AI. Istnieje wiele konkurencyjnych aplikacji komercyjnych, a ponadto sporo korporacji samodzielnie wytworzyło rozwiązania „szyte na miarę” na własne potrzeby, do których mają wyłącznie one dostęp. Tak naprawdę generatywna AI to jedynie wierzchołek góry lodowej. W teorii przedmiotu różnicuje się sztuczną inteligencję ze względu na cechy rzeczy – więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.

Jak zatem ocenić poziom adopcji technologii sztucznej inteligencji, skoro statystyki dotyczące ruchu pozostawiają wiele do życzenia? Pozostają badania sondażowe. Od lat prowadzi je IBM – w ramach dorocznego raportu IBM Global AI Adoption Index. Z pełną treścią ostatniego badania IBM zapoznasz się TUTAJ.

W ostatniej ankiecie przygotowanej przez IBM wzięło udział 7502 firm z niemal wszystkich kontynentów (poza Afryką). Były to głównie gospodarki rozwinięte, choć nie brakowało również państw zaliczanych do rynków wschodzących (Chiny, Indie, ZEA, Korea Płd., Brazylia, Meksyk, Kolumbia, Peru, Chile). Łącznie w sondażu uczestniczyły korporacje z 19 jurysdykcji. Odpowiedzi udzielały osoby, które mają znaczący wgląd lub wkład w podejmowanie decyzji IT w swojej firmie. Respondenci pochodzili z podmiotów o zróżnicowanej liczebnie strukturze zatrudnienia – 32% pracowało w firmach powyżej 1 tys. osób, zaś 21% z najmniejszych organizacji (poniżej 50 osób). W analizie IBM nie znalazły się spółki z polskim rodowodem.

IBM podzielił przedsiębiorstwa na dwie grupy. W pierwszej z nich znajdują się podmioty, które już wdrożyły rozwiązania oparte o AI. W drugiej zaś firmy, które, choć nie zdecydowały się na taki ruch, lecz badają, czyli przyglądają się i analizują sztuczną inteligencję z myślą, aby ją wdrożyć, o ile taki krok będzie wiązał się z korzyściami o charakterze ekonomicznym.

Takie zaangażowanie nie powinno zaskakiwać, gdyż wiele branż gospodarczych jest potencjalnymi beneficjentami AI. Gartner, jeden z bardziej szanowanych światowych ośrodków analitycznych w dziedzinie technologii informatycznych, zidentyfikował niedawno wybrane sektory, dla których sztuczna inteligencja może przynieść wymierne korzyści.

„Wczesne modele, takie jak ChatGPT, koncentrują się na zdolności generatywnej sztucznej inteligencji do wspomagania pracy twórczej, ale do 2025 r. spodziewamy się, że ponad 30% – w porównaniu z zerem obecnie – nowych leków i materiałów będzie systematycznie odkrywanych przy użyciu tej techniki” – sądzi Brian Burke, wiceprezes ds. badań nad innowacjami technologicznymi Gartner.

Gartner widzi też olbrzymi potencjał wykorzystania AI w dwóch innych gałęziach gospodarki. Zdaniem analityków firmy do 2025 r. 30% wychodzących wiadomości marketingowych od dużych organizacji będzie generowanych za pomocą sztucznej inteligencji – dla porównania w 2022 r. było to mniej niż 2%. Do 2030 r. największe przeboje kinowe będą w 90% tworzone przy udziale AI – w 2022 r. było to 0%.

Wydawałoby się, że AI powinna być domeną korporacji, które pochodzą z państw rozwiniętych. Tak jednak nie jest. Na szczycie znajdują się przedstawiciele gospodarek wschodzących. Chiny i Indie idą niemal łeb w łeb – 57-58% tamtejszych firm stosuje już sztuczną inteligencję. Poziom jej wykorzystania jest przy tym zdecydowanie wyższy niż kolejnych państw z czołówki (Włochy, Singapur, ZEA).

Źródło: opracowanie własne na podstawie IBM Global AI Adoption Index 2022

Raport IBM opiera się na kryterium przydatności AI w biznesie. I to tylko w wybranych państwach lub obszarach. Zagadnienie jest o wiele szersze. Rozwój technologii sztucznej inteligencji jest sumą różnych czynników. I nie zależy wyłącznie od utylitarności biznesowej. Na ocenę wielowymiarową potencjału poszczególnych państw pokusił się Tortoise Media (TM). Nazwa zobowiązuje – wszak angielskie „tortoise” znaczy po polsku żółw. Jest to wortal internetowy z nowo rodzącej się odmiany mediów, czyli slow news, a zatem takiej, która nie goni zapewne za sensacją i tempem udostępniania wiadomości. W tym przypadku liczy się publikowanie jak najbardziej przetworzonej informacji i „łapanie” najważniejszych trendów bez niepotrzebnego epatowania emocjami. TM przygotował The Global AI Index. Z treścią tego opracowania zapoznasz się TUTAJ.

Tortoise Media uszeregowało kraje według kilku kryteriów. Wzięło pod uwagę m.in. potencjał intelektualny osób odpowiadających za rozwój sztucznej inteligencji, infrastrukturę, która towarzyszy postępowi, czy zdolności do finansowania projektów. W ocenie TM najbardziej rozwiniętymi rynkami w zakresie AI są Stany Zjednoczone i Chiny, które dystansują wyraźnie resztę wiodących państw – np. Wielka Brytania, Kanada, Izrael, Singapur i Korea Płd.

Źródło: Tortoise Media

Polska w tym zestawieniu uplasowała się pod koniec trzeciej dziesiątki. Tortoise Media niezbyt pochlebnie „doceniła” nasz potencjał w dziedzinie talentów, badań i rozwoju, a także zdolności finansowania. ISBiznes.pl postanowiło samodzielnie przyjrzeć się zjawisku. W związku z tym, poprosiło spółki, których akcje wchodzą w skład indeksu giełdowego WIG140 o wypowiedź, czy stosują w procesach biznesowych sztuczną inteligencję, a jeżeli nie, to czy zamierzają po nią sięgnąć w przyszłości. Ale o tym będzie mowa w odrębnym materiale.

Źródło: opracowanie własne na podstawie Tortoise Media Global AI Index