Warren Buffett o wynikach Berkshire Hathaway i sytuacji na świecie

Charlie Munger, zmarły wczoraj 99-letni wiceprezes Berkshire Hathaway

Przez pięć godzin na pytania akcjonariuszy odpowiadali 6 maja prezes i dyrektor generalny Berkshire 92-letni Warren Buffet i 99-letni wiceprezes Charlie Munger. Pytania obejmowały tematy od wyników Berkshire Hathaway za I kw. obecnego roku poprzez komentarze dotyczące stanu gospodarki USA i globalnej aż po rady personalne dla inwestorów.

Po pierwszej sesji pytań do Buffetta i Mungera dołączyli wicedyrektor Greg Abel, lat 60 i jego zastępca Ajit Jain, lat 71. Buffet przyznał później, że Abel zastąpi go na stanowisku dyrektora generalnego, dodając jednocześnie, że „nie ma planu B”, gdyby Abel nie mógł przejąć tego stanowiska.

Ogłoszone 6 maja wyniki Berkshire Hathaway za I kw. 2023 r. to 35,5 mld dolarów zysku operacyjnego, czyli 24 377 dolarów na akcję klasy A. Rok temu było to tylko 5,58 mld dolarów, czyli 3784 dolarów na akcję A. Analitycy zapytywani przez firmę FactSet spodziewali się, że Berkshire odnotuje zysk operacyjny w wysokości 5 370,91 dolarów na akcję klasy A. Pod koniec I kw. tego roku Berkshire posiadał 130,6 mld dolarów w gotówce, ale wydał 4,4 mld dolarów w trakcie kwartału na odkup własnych akcji.

Warren Buffet jednak od razu stwierdził, że same suche dane mogą wprowadzić w błąd, ponieważ Berkshire wykazuje duże wahania wartości inwestycji – większość jest rzadko sprzedawana „chyba, że trafi się dobra okazja”. Według Buffetta w takim razie zysk operacyjny bez zaliczenia inwestycji jest lepszym wskaźnikiem, a ten wzrósł o 13% do 8,065 mld dolarów, w porównaniu z 7,16 mld dolarów rok temu. Jak dodał, można oczekiwać dalszego wzrostu zysków w obecnym roku, mimo iż gospodarka zwalnia a większość biznesów, które kontroluje Berkshire, będzie sprzedawała mniej. Jednak fundusz może skorzystać na rosnących stopach procentowych, a rynek ubezpieczeń jest w bardzo dobrym stanie.

Dział ubezpieczeniowy Berkshire, w skład którego wchodzi Geico i inni reasekuratorzy, odnotowała dzięki poprawie wyników Geico zysk operacyjny w wysokości 911 mln dolarów, w porównaniu ze 167 mln dolarów w zeszłym roku. Firma ta skorzystała na pobieraniu wyższych składek oraz zmniejszeniu roszczeń i wydatków na reklamę. Jednak nadzorujący wszystkie firmy ubezpieczeniowe w Berkshire Ajit Jain stwierdził, że dla Geico to dopiero początek w działaniu na rzecz „reformy wewnętrznej” i wypracowania jednolitego ciągu technologicznego w całej firmie.

Wiceprezes CFRA Research, Cathy Seifert, określiła te komentarze jako „całkiem szczere potwierdzenie, że Geico ma wiele do zrobienia, aby dogonić swoich konkurentów”.

W I kw. 2023 r. fundusz nie ogłosił istotnych przejęć w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego, kiedy to Berkshire ujawniło, że wydano 51 mld dolarów kupując akcje takich firm jak Occidental Petroleum, Chevron i HP.

Co ciekawe, jak powiedział agencji AP analityk Edwarda Jonesa Jim Shanahan, raport kwartalny sugeruje, że Berkshire mogło sprzedać około 35 milionów akcji Chevron. Mimo tego Warren Buffet jest optymistą jeśli chodzi o rynek ropy czego dowodem ma być dokupowanie akcji Occidental. Jednak stwierdził on wprost, że Berkshire nie będzie się ubiegać o kontrolę nad tym producentem ropy, mimo iż może jeszcze wykupić kolejnych 83,9 mln akcji.

Kolej BNSF w Berkshire i dział użyteczności publicznej odnotowały niższe zyski. BNSF zarobiła 1,25 mld dolarów w porównaniu z 1,37 mld dolarów rok temu. Liczba obsługiwanych przesyłek spadła o 10% po utracie dużego klienta i spowolnieniu importu. Dział maszynowy dodał 416 mln dolarów w porównaniu z 775 mln dolarów w zeszłym roku.

Buffett bronił 151 mld dolarów inwestycji Berkshire w Apple, mówiąc, że konsumenci są mniej skłonni do pozbywania się iPhone’ów za 1500 dolarów niż na przykład drugich samochodów za 35 000 dolarów. „Apple różni się od innych firm, które posiadamy. Tak się składa, że to lepszy biznes” – stwierdził. Berkshire posiadał ostatnio 5,6% udziałów w Apple, a Buffett powiedział, że może kupić więcej.

„Praktyki zarządzania portfelem sugerowałyby, że posiadanie tak dużej ilości Apple w tym portfelu zdecydowanie wiąże się z ryzykiem koncentracji” – tak skomentowała to Cathy Seifert.

Interesujące było następne stwierdzenie obu moguli inwestycji, że choć Berkshire nie jest dużym graczem na rynku nieruchomości komercyjnych, to jednak można przewidzieć tam przyszłe problemy. Munger powiedział, że „opuszczenie śródmieść w Stanach Zjednoczonych i innych częściach świata będzie dość znaczące i nieprzyjemne” i wygeneruje „puste przestrzenie trudne do zapełnienia”.

Co ciekawe, Charlie Munger, wiele lat działający na rynku chińskim, który prowadził inwestycję Berkshire w firmę produkującą samochody elektryczne BYD, wezwał do obniżenia napięć i zwiększenia handlu między tym krajem a Stanami Zjednoczonymi.

„Wszystko, co zwiększa napięcie między tymi dwoma krajami, jest głupie, głupie, głupie” – zauważył emocjonalnie Munger.

Zarówno Buffett, jak i Munger stwierdzili, że Stany Zjednoczone skorzystają na otwartych stosunkach handlowych z Chinami. Oba kraje powinny uważać, aby nie zaostrzać napięć – stawka dla świata jest zbyt wysoka, zaś Buffet skomentował to tak, że obecnie wygodniej jest lokować kapitał w Japonii niż na Tajwanie – mimo stanu japońskiej gospodarki.

„W tym przypadku wątpię, by takie wnioski znalazły spore poparcie” – tak skomentował to chłodno analityk Blackstone, zauważając, że „Chiny zmieniły mocno swoją politykę od czasu kiedy Berkshire lokowało tam swoje pierwsze inwestycje”.

Berkshire jest właścicielem sporego portfolio firm, w tym detalicznych i produkcyjnych, nawet dość  egzotycznych, jak See’s Candy i Precision Castparts.

Inwestorzy i akcjonariusze zjawili się na spotkaniu także dla drugiej części po ogłoszeniu wyników funduszu – omówienia stanu gospodarki – z czego słyną spotkania Buffeta na początku każdego nowego kwartału. I tym razem się nie zawiedli – przewidując pytania dotyczące bankowości, Buffett wywołał śmiech, umieszczając przed sobą tabliczkę z napisem „DOSTĘPNE NA SPRZEDAŻ” i drugą z napisem „PRZETRZYMANE DO TERMINU ZAPADALNOŚCI” przed Mungerem. Obie były przejrzystymi aluzjami do tego, w jaki sposób banki rozliczają swoje papiery wartościowe, co jest głównym problemem ostatniego kryzysu bankowego. Zaczął od tego, że skrytykował sposób w jaki politycy, organy regulacyjne i prasa poradzili sobie z niedawnymi bankructwami Silicon Valley Bank, First Republic czy Signature Bank, stwierdzając, że „kiepskie” komunikaty niepotrzebnie przestraszyły deponentów.

„Strach jest zaraźliwy” – powiedział, dodając, że „nie można prowadzić działalności gospodarczej”, gdy ludzie martwią się czy ich pieniądze są bezpieczne w bankach. Pewną ciekawostką stało się stwierdzenie prezesa i dyrektora generalnego Berkshire, że fundusz jest ostrożny jeśli chodzi o banki i sprzedał niektóre ich akcje w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.

Buffett powiedział, że organy nadzoru miały rację, dając gwarancje deponentom Silicon Valley Bank, mówiąc, że nie zrobienie tego „byłoby katastrofalne”. Zaznaczył jednak, że akcjonariusze i dyrektorzy banków powinni ponosić ryzyko złego zarządzania, a Munger  dołożył do tego swoją krytykę dyrektorów, którzy bardziej troszczą się o wzbogacenie się niż o klientów.

„Zapalona zapałka może zamienić się w pożar lub zostać zdmuchnięta. Musi być kara dla ludzi, którzy robią tak złe rzeczy” – zauważył na koniec Buffett, przechodząc od razu do następnego kryzysu – zadłużenia USA. Zaznaczył, że nie wyobraża sobie polityków lub organów regulacyjnych gotowych „zakłócić światowy system finansowy”, ale naprawdę dla Ameryki może pojawić się problem, jeśli w Waszyngtonie nie uda się przełamać impasu w sprawie podniesienia pułapu zadłużenia lub kwoty, jaką rząd może pożyczyć.

Ostrzegł przy tym od razu przed rosnącą „plemiennością” w Waszyngtonie powodującą, że zarówno politycy, jak i biznes przestają ze sobą rozmawiać.

„Problem polega teraz na tym, że partyjniactwo przesunęło się bardziej w kierunku trybalizmu, a w trybie plemiennym nawet nie słychać drugiej strony (…). Musimy w pewien sposób udoskonalić naszą demokrację w miarę rozwoju świata. Ale gdybym nadal miał wybór, chciałbym się urodzić w Stanach Zjednoczonych. To lepszy świat niż kiedykolwiek” – zauważył.

Równie ciekawe były końcowe rady i akcjonariuszy dla inwestorów w sposobie, który można nazwać „maksymami starych coachów personalnych”. I tak Warren Buffet zapytywany jak uniknąć największych życiowych błędów, odrzekł: „Powinieneś napisać swój nekrolog i dowiedzieć się, jak go spełnić (…). Unikaj także długów, a w biznesie staraj się unikać podejmowania tak dużego ryzyka, że pojedynczy błąd może cię zniszczyć”. Z kolei Charlie Munger udzielił równie prostej rady: „Wydawaj mniej niż zarabiasz, unikaj toksycznych ludzi i działań oraz ucz się przez całe życie”.