Nieśmiała poprawa nastrojów w polskim przemyśle

Z opublikowanych wczoraj danych o lutowym wskaźniku PMI wynika, że nastroje w polskim przemyśle poprawiają się, lecz w sektorze nadal odnotowywany jest spadek aktywności.

PMI wzrósł w lutym do poziomu 48,5 pkt. z 47,5 pkt., co było wynikiem wyższym od konsensusu prognoz (47,9 pkt.). Jest to najwyższy odczyt wskaźnika od maja 2022.

PMI w polskim przemyśle (pkt.)

Źródło: Macrobond

Wzrost PMI w lutym wynikał głównie z wolniejszego spadku deklarowanego przez managerów logistyki poziomu produkcji oraz liczby nowych zamówień. W szczególności odnotowano mniejszy spadek zamówień krajowych, lecz z drugiej strony tempo spadku zamówień eksportowych przyspieszyło. Są też inne, mniej optymistyczne wiadomości – firmy raportowały w lutym zmniejszenie aktywności zakupowej oraz redukcję zatrudnienia. To drugie nie wynikało jednak ze zwolnień, lecz z braku zastępowania pracowników odchodzących z pracy nowymi. Tutaj można jedynie spekulować, czy firmy w ogóle nie podejmowały poszukiwań, czy może miały problemy ze znalezieniem pracowników o odpowiednich kwalifikacjach. Według danych GUS, bariera w postaci niedoboru wykwalifikowanych pracowników słabnie, ale nadal utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie w historii całego szeregu.

Dalszy spadek produkcji i aktywności zakupowej przełożył się w lutym na pierwszy od ponad trzech lat spadek czasu dostaw, co jednocześnie miało wpływ na wyhamowanie wzrostów cen środków produkcji. Ich inflacja była najniższa od lipca 2020. Obniżyło się również tempo wzrostu cen wyrobów gotowych. Spowolnienie inflacji było jednym z powodów poprawy prognoz na najbliższy rok – w lutym okazały się być najbardziej optymistyczne od 10 miesięcy.

Natomiast w krajach wspólnej waluty lutowe wyniki badania nastrojów w przemyśle były mieszane, co ostatecznie przełożyło się na nieznaczny spadek PMI w strefie euro do 48,5 pkt. z 48,8 pkt. Wskaźnik najsilniej obniżył się we Francji (-3,1 pkt. m/m). Było to wynikiem silnego spadku nowych zamówień oraz produkcji, a w rezultacie przełożyło się na powrót PMI do poziomu odnotowanego przed dwoma miesiącami. Spadki PMI odnotowały również Niemcy, Austria oraz Holandia, lecz nie były one tak silne jak w przypadku francuskiego przemysłu. Na drugiej szali znalazły się Włochy, Grecja, Hiszpania oraz Irlandia. Tam wskaźnik znalazł się na najwyższym poziomie od odpowiednio 10, 9, 8 i 4 miesięcy. W każdym z tych krajów PMI dla przemysłu znalazł się na poziomie przekraczającym graniczny poziom 50 pkt., który oddziela spadek aktywności w sektorze od jej wzrostu.

PMI w przemyśle wybranych krajów strefy euro (pkt.)


 Źródło: Macrobond

Podsumowując, wczorajsze odczyty PMI sugerują, że przemysł strefy euro powoli zmierza ku odbudowie, a poprawa nastrojów polskich firm przemysłowych nabiera tempa. Głównym motorem rosnącego optymizmu były wyraźne skrócenie czasu dostaw oraz słabnąca presja kosztowa. W takim otoczeniu firmom przemysłowym pozostaje jedynie czekać na odbudowę popytu, która powinna rozpocząć się w perspektywie najbliższych miesięcy. Czy do niej jednak dojdzie? W takim horyzoncie można i warto już rozważać wpływ zacieśnienia monetarnego w głównych gospodarkach na światową koniunkturę. W II połowie roku będzie to czynnik dominujący i naszym zdaniem recesyjny.

Zespół Analiz i Prognoz Rynkowych Banku Pekao