Analiza ISBiznes.pl: Credit Suisse o krok od upadku

Jedna z najstarszych i najbardziej znanych szwajcarskich grup finansowych – Credit Suisse wykazała największe straty finansowe od czasu wielkiego kryzysu 2008 r. Akcjonariusze biją na alarm – ich zdaniem grupa znajduje się „o krok od upadku”, choć zarządzający nią twierdzą, że sytuacja się poprawia.

Grupa Credit Suisse, odnotowała gwałtowne przyspieszenie wypłat w IV kw. 2022 r. Spowodowały one odpływ ponad 110 mld franków szwajcarskich. Bank zanotował przy tym największą roczną stratę od czasu wielkiego kryzysu finansowego w 2008 r., przy czym zarządzający nim ostrzegli, że w obecnym 2023 r. strata także będzie „znacząca”. Szwajcarski regulator Finma stwierdził w oświadczeniu, że zapas płynności był na tyle wysoki, że sytuacja banku jest „stabilna”, jednak przyznał, że „bardzo uważnie monitoruje banki w takich sytuacjach”.

Jednakże Fundacja Ethos reprezentująca część akcjonariuszy Credit Suisse opisała wyniki jako „katastrofalne”. Bowiem zaraz po ogłoszeniu – 9 lutego – spowodowały one spadek notowań banku o 14,7% do 2,77 franków, co oznacza, że giełda wyceniła go na zaledwie 11,1 mld franków. Spowodowało to sarkastyczne komentarze o możliwości „taniego wykupu” tej bardzo znanej instytucji finansowej. Jednak, jak stwierdził kanał biznesowy szwajcarskiej TV, „chętnych zabrakło, bo kto wie, co jeszcze ukrywa się w sejfach (banku-red.)”.

Jak stwierdza Wall Street Journal, drugi co do wielkości bank w Szwajcarii już ponad rok temu rozpoczął gruntowną przebudowę swojej działalności, tnąc koszty i zatrudnienie. Stworzył też oddzielną spółkę dla swojego banku inwestycyjnego pod marką CS First Boston. Jeszcze w grudniu 2022 r. pozyskał od inwestorów 4 mld franków szwajcarskich. Informując o tym dyrektor naczelny Ulrich Koerner stwierdził: „mamy jasny plan stworzenia nowego Credit Suisse i zamierzamy kontynuować naszą trzyletnią transformację strategiczną”.

Analitycy są jednak zaniepokojeni i sceptyczni.

„Wyniki operacyjne Credit Suisse były nawet gorsze niż się obawiano, a poziom odpływów oszałamiający. Ponieważ w 2023 r. nastąpią dalsze duże straty, spodziewamy się kolejnej fali obniżek i nie widzimy powodu, aby trzymać akcje” – stwierdził w notatce  dla inwestorów Thomas Hallett, analityk Keefe, Bruyette & Woods.

W  IV kw. 2022 r. bank odnotował stratę netto w wysokości 1,39 mld franków. To podniosło całkowitą stratę netto w 2022 r. do 7,29 mld franków, co oznacza drugi rok z rzędu na minusie. Zaznaczono również, że dział zarządzania majątkiem i bank inwestycyjny prawdopodobnie również odnotują straty w I kw. 2023 r. Dział zarządzania majątkiem odnotował w IV kw. odpływy w wysokości 92,7 mld franków – znacznie wyższe niż oczekiwali analitycy sytuujący je na poziomie najwyżej 61,9 mld franków. Daje to sumę zarządzanych aktywów na poziomie 540,5 mld franków. Problemy funduszy doprowadziły z kolei do naruszenia niektórych wymogów płynnościowych, ale szef finansowy banku powiedział, że „ten problem został już rozwiązany”. W całym 2022 r. bank inwestycyjny Credit Suisse poniósł stratę w wysokości 3,8 mld franków – mniej więcej tyle, ile zapłacił swoim wszystkim pracownikom.

Andreas Venditti, analityk Vontobel, opisał w nocie do inwestorów ubiegły rok jako „wyraźnie jeden z najgorszych w 167-letniej historii Credit Suisse” i zauważył, że przyszłość „nie daje natychmiastowej nadziei”.

Według Bloomberga, Credit Suisse został mocno dotknięty upadkiem amerykańskiej firmy inwestycyjnej Archegos w 2021 r. oraz koniecznością zamrożenia miliardów w związku z upadłością brytyjskiego funduszu Greensill Capital, finansującego łańcuchy dostaw dla przemysłu. Pojawiło się także oskarżenie o pranie pieniędzy gangsterów. Zarządzający bankiem stwierdzili, że poniósł on „ciężkie straty” ponieważ spadły przychody z operacji finansowych, zaistniał także wpływ „przyspieszonego delewarowania” wywołanego „znaczącymi odpływami depozytów” w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku.

Na dodatek Credit Suisse powiedział, że planując wydzielenie banku inwestycyjnego kupił firmę doradczą byłego członka zarządu Michaela Kleina za 175 mln dol., co natychmiast  wzbudziło obawy inwestorów zaniepokojonych możliwym konfliktem interesów. W efekcie Fundacja Ethos, która reprezentuje część akcjonariuszy Credit Suisse poinformowała, że ​​zgłosiła „obawy związane z zarządzaniem”, bowiem ujawniono niewiele informacji na temat tej transakcji.

Jak powiedział agencji Reuters, dyrektor generalny Ethos, Vincent Kaufmann: „zostałem zaskoczony tym, ile zapłacono biorąc pod uwagę niewielką ilość informacji, jakie mamy dzisiaj na temat tej firmy założonej i zarządzanej przez pana Kleina, członka zarządu Credit Suisse do października 2022 r. i wyznaczonego dyrektora generalnego ds. zakupów (CSFB)”.

Dyrektor naczelny Credit Suisse Ulrich Koerner powiedział na początku lutego, że ma zobowiązanie do dofinansowania w wysokości 500 mln dol. od inwestorów, nie wymieniając jednak ich nazw. Nie podał też jakichkolwiek informacji co do innych inwestorów, którzy mogliby wesprzeć bank. W listopadzie ubiegłego roku agencja ratingowa Standard & Poor’s obniżyła rating Credit Suisse do  poziomu zaledwie jeden stopień powyżej śmieciowego.