Amerykańska przesadna ostrożność w ocenie przebiegu wojny w Ukrainie, czy fiasko ocen wpływu pandemii COVID-19 na USA, były spowodowane błędnymi analizami wywiadów, które nie umiały wykorzystać z danych OSINT, czyli open source. Obecnie analiz OSINT-owców z Polski, Ukrainy i państw bałtyckich używa wielu wysokich urzędników administracji USA i powoli próbują to robić służby wywiadowcze. Jest to zagrożenie, bo wywiady Rosji i Chin wykorzystują je już w pełni.
OSINT, czyli OpenSource Intelligence lub Open Source Intellingence Techniques, zwany także białym wywiadem musi odgrywać zdecydowanie większą rolę w działaniach wywiadowczych USA. I to zarówno w wywiadzie politycznym jak i wojskowym – takie wnioski wypływają z poufnych materiałów i raportów Kongresu USA powstałych pomiędzy grudniem 2019 a styczniem 2020 r., uzupełnionych ostatnio w trakcie przebiegu wojny na Ukrainie.
Jest prawdopodobne, że Komisja ds. Wywiadu Senatu USA i Komitet Wywiadu Izby Reprezentantów jeszcze w styczniu zajmą się zastosowaniem OSINT w wywiadach USA. Główną przyczyną jest ich kompletna porażka w kwestii ocen pandemii. Kiedy prezydent i Kongres zwrócili się w grudniu 2019 r. do wywiadów zarówno wojskowego, jak i CIA, z zapytaniem czy epidemia COVID-19 będzie groźna dla Ameryki, nie potrafiły one udzielić odpowiedzi, a CIA przyszłą pandemię wręcz zlekceważyła, stwierdzając, iż groźniejsza jest sytuacja na Bliskim Wschodzie.
„Niewiele wskazuje na to, że znakomite możliwości zbierania danych przez społeczność wywiadowczą dały w efekcie informacje, które były cenne dla decydentów” – napisali o zastosowaniu OSINT w amerykańskiej społeczności wywiadowczej autorzy analizy przeprowadzonej na zlecenie Demokratów w Komitecie Wywiadu Izby Reprezentantów. Jak dodali, przewidywanie kolejnej pandemii lub upadku kolejnego rządu będzie wymagało lepszego wykorzystania materiałów open source.
Wielu obecnych i byłych funkcjonariuszy służb wywiadowczych ostrzega od kilku lat, że wywiad USA zarówno cywilny jak i wojskowy, zaczynają pozostawać w tyle ponieważ niemal zupełnie nie wykorzystują danych pochodzących z OSINT. Podczas gdy wrogowie USA, zwłaszcza Chiny, zbierają je bardzo skrupulatnie.
„To widać zwłaszcza w tej wojnie (wojnie w Ukrainie – red.). Już rano wiedziałem, że Ukraińcy odbili Chersoń od analityków OSINT polskich, ukraińskich i z państw bałtyckich. Oni to publikowali w sieci. Kiedy zapytałem naszych ludzi z wywiadu, powiedzieli mi: „nie, nie, nie można w to wierzyć, trzeba czekać na potwierdzenie z naszych źródeł”. I przynieśli mi to oficjalne potwierdzenie akurat kiedy w TV prezydent Ukrainy ogłaszał o wyzwoleniu Chersonia” – powiedział CNN wysoki urzędnik Pentagonu.
Wart 90 mld dol. rocznie szpiegowski aparat USA jest sprawny, zwłaszcza w zakresie wywiadu osobowego HUMINT, jak i elektronicznego SIGINT. W przypadku wojny w Ukrainie wszystkie wywiady odniosły sukces prawidłowo przewidując atak Rosji na Ukrainę i jego czas oraz – zwłaszcza w przypadku wywiadu wojskowego – odtwarzając dyslokację i działania jednostek rosyjskich na podbitych terenach Ukrainy.
Jak się jednak okazało, zarówno w trakcie wojny w Ukrainie jak i pandemii COVID-19, zdjęcia satelitarne, media społecznościowe i inne dane online dały prywatnym firmom i niezależnym analitykom nowe możliwości ujawniania danych i zjawisk, które rządy, wojsko i administracje lokalne Chin czy Rosji chciałyby ukryć. A to właśnie te dwa państwa zdecydowanie przodują w wykorzystaniu danych OSINT. Chińskie agencje wywiadowcze dodatkowo korzystają z danych pozyskiwanych przez aplikacje społecznościowe, takie jak choćby Tik-Tok.
„Dane open source i ich wykorzystanie są naprawdę wyznacznikiem tego, czy społeczność wywiadowcza może chronić kraj. Zbiorowo jako naród nie przygotowujemy obrony przed amunicją, którą gromadzą nasi przeciwnicy” – powiedziała agencji AP Kristin Wood, pracująca na wysokim stanowisku kierowniczym w CIA, obecnie dyrektor naczelny Grist Mill Exchange, komercyjnej platformy danych.
W USA problem z dostępem do danych open source wynika z prawodawstwa dotyczącego swobód obywatelskich i ochrony tych praw wynikających z Pierwszej Poprawki. Jednak poza USA takie przeszkody nie istnieją – tylko, że pracownicy z amerykańskiego wywiadu nie wiedzą gdzie szukać odpowiednich źródeł lub wręcz cenią je nisko. O wiele lepiej radzą sobie z tym europejskie agencje wywiadowcze, zwłaszcza skandynawskie. Jeden z wysokich funkcjonariuszy wywiadu wojskowego w trakcie posiedzenia Komisji ds. Wywiadu Senatu miał stwierdzić, że „jeśli chodzi o wykorzystanie wszystkich dostępnych źródeł powinniśmy się uczyć od Szwedów”.
Kongresman Jim Himes, demokrata z Connecticut i długoletni członek Komitetu Wywiadu, powiedział, że potrzebne są „pewne zmiany kulturowe w miejscach takich jak CIA, gdzie ludzie robią to, co robią, dla przyjemności kradzieży krytycznych tajemnic, zamiast przeglądania strony w mediach społecznościowych”. Stwierdził wprost: „dane dostępne w ramach open source są w amerykańskiej społeczności wywiadowczej nisko cenione. Najwyższa pora to zmienić”.
W jednym z testów przeprowadzonych w 2017 r. przez National Geospatial-Intelligence Agency zespół ludzki rywalizował z komputerem używającym prostego algorytmu do identyfikowania chińskich lokalizacji pocisków ziemia-powietrze za pomocą komercyjnych zdjęć. Wyniki były porównywalne – według publikacji prof. Amy Zegart „Spies, Lies, and Algorithms”, co prawda zarówno zespół ludzki jak i komputer zidentyfikowali po 90% lokalizacji, ale komputer potrzebował na to tylko 42 minut zaś ludzie – 80 razy więcej. Przy czym nie miało to nic wspólnego z szybkością przetwarzania danych – komputer mógł po prostu korzystać z komercyjnych danych open source, zespół ludzki używał tradycyjnych metod wywiadowczych.
Obecnie raporty tworzone przy użyciu komercyjnych satelitów, postów internetowych i innych otwartych źródeł — na przykład codzienne analizy rosyjskiej i ukraińskiej taktyki wojskowej publikowane przez Institute for the Study of War – są czytane przez funkcjonariuszy wywiadu i kongresmanów. Zbierane są także informacje i analizy pochodzące od OSINT-owców z Europy, zwłaszcza Europy Środkowej, publikowane w sieci.
„Istnieje wiele danych open source, na których społeczność wywiadowcza USA może polegać. To co musi zrobić, to dowiedzieć się, jak wykorzystać ten ekosystem, zamiast próbować go kupić, by pracował tylko dla nas” — powiedział Frederick Kagan, analityk American Enterprise Institute, który nadzoruje tworzenie raportów.
Co prawda większość z 18 amerykańskich agencji szpiegowskich ma programy typu open source, od Open Source Enterprise CIA po program w departamencie wywiadu Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, jednak zarówno wysocy urzędnicy CIA, jak i innych agencji przyznają, że w tych programach nie ma spójności w sposobie, w jaki analizują informacje open source lub w jaki sposób je wykorzystują i udostępniają.
„Nie poświęcamy sobie nawzajem wystarczającej uwagi, więc nie wyciągamy wniosków, które wyciągają inne części (społeczności wywiadowczej – red.), i nie skalujemy rozwiązań. Nie korzystamy z niektórych zewnętrznych ekspertyz, informacji i prac, z których można by skorzystać” – powiedziała Avril Haines, dyrektor ds. wywiadu na zeszłorocznej imprezie branżowej Potomac Officers Club.
Jak twierdzą niezależni analitycy, nie jest to niczym dziwnym, bo Open Source Enterprise w CIA jest następcą Foreign Broadcast Information Service, gdzie od początku Zimnej Wojny pracownicy monitorowali transmisje zagraniczne zarówno od sojuszników jak i wrogów, aby tłumaczyć je dla analityków. Informacje te traktowane były jako mało znaczące i rodzaj „wisienki na torcie”. Co prawda, obecnie zamiast taśm jest już transmisja online, a tłumaczenie maszynowe gwarantuje szybszą dostępność danych, ale wciąż brak ludzi, którzy mogą należycie ocenić kontekst kulturowy i wykorzystać wszystkie dostępne dane.
„Świat nie jest podobny do Stanów Zjednoczonych a wiele krajów wcale nie chce być podobnymi do USA. Wiele rzeczy jest kompletnie innych. Jeśli znajdziemy ludzi, którzy pomogą nam to zrozumieć, zwykłe, wszędzie dostępne dane open source dostarczą nam ogromnych ilości bardzo cennych informacji” – podsumowała Haines.
Rozpoczęła ona osobiście wiele przeglądów technik wywiadu, przy czym niektórzy wysocy funkcjonariusze wywiadu stwierdzili, że Open Source Enterprise nie powinno stanowić obecnie wiodącej platformy pozyskiwania danych OSINT, zaś według agencji AP budżet tej komórki był corocznie okrajany od niemal dekady. Znaczyło to, że dane open source nie były traktowane jako istotne. CIA niedawno wyznaczyła nowe kierownictwo Open Source Enterprise, a w 2021 r. stworzyła nowe centrum technologiczne.
„Zdajemy sobie sprawę, że znaczenie open source rośnie tylko wtedy, gdy rośnie sama ilość danych dostępnych w sposób otwarty. CIA pracuje nie tylko nad wykorzystaniem tego trendu, ale także nad wyprzedzeniem go i zrobieniem tego przed naszymi przeciwnikami, którzy również wykorzystują informacje z otwartych źródeł” – stwierdziła agencja w oświadczeniu dla Kongresu.
Jednak zarówno w agencjach wywiadu, jak i Kongresie, nie ma zgody co do tego czy Stany Zjednoczone powinny stworzyć nową agencję lub centrum danych open source. Zwolennicy takiego rozwiązania twierdzą, że nowa organizacja mogłaby skupić się na przejmowaniu i wykorzystywaniu zaawansowanych technologii i tworzeniu bardziej użytecznych technik wywiadowczych na ich bazie, podczas gdy przeciwnicy nowej agencji uważają, że byłoby to niepotrzebne rozdęcie struktury wywiadu i odebranie zasobów innym strukturom wywiadowczym.
Carmen Medina, emerytowana zastępczyni dyrektora wywiadu CIA, bada obecnie w jaki sposób agencje szpiegowskie mogą wykorzystywać rozwiązania zewnętrzne, jak dane OSINT. Sugeruje program pilotażowy, w którym komórka analityków open-source konkurowałaby przez kilka lat z działaniami osób prowadzących prace wywiadowcze tylko przy użyciu technik HUMINT i SIGINT. Uważa przy tym, że taka komórka open source byłaby konkurencyjna, a nawet mogłaby tworzyć lepsze niż tradycyjne analizy wywiadowcze przy użyciu szeroko dostępnych informacji. Jak stwierdziła „nie można zrozumieć dzisiejszego świata, opakowując tylko smakołyki”, a są nimi dane wywiadowcze zdobyte zwykle przy użyciu SIGINT. Jak stwierdzają analitycy, wojna w Ukrainie świadczy, że trzeba zmienić zdanie – OSINT może dać przewagę w wojnie wywiadów Ameryce. Tylko trzeba z niego korzystać.