Produkty markowe stanowią 90% sprzedaży w małoformatowych sklepach sieciowych, a tak znaczący udział czyni z nich ważny kanał sprzedaży tych artykułów. Tymczasem producenci nadal oferują niezależnej części rynku gorsze warunki współpracy niż sieciom dyskontów czy supermarketów, w których udział produktów markowych w sprzedaży jest znacząco niższy – informuje Polska Izba Handlu
Potwierdzają to wyniki najnowszego rankingu „Równi w Biznesie”, przygotowywanego cokwartalnie przez Grupę Eurocash. Sklepy lokalne to ważny uczestnik rynku handlu detalicznego w Polsce z udziałem na poziomie 35%. Są one łatwo dostępne dla dużej części społeczeństwa, np. sklepy współpracujące z Grupą Eurocash docierają szacunkowo do 12,5 mln mieszkańców Polski, co oznacza, że w ich zasięgu jest 85% gospodarstw domowych. Klienci cenią je nie tylko za bliskość lokalizacji czy brak kolejek, ale też jakość, świeżość i szeroki wybór produktów.
Rozbudowana sieć dystrybucji żywności w Polsce to potencjał, który producenci powinni maksymalnie wykorzystywać.
– Niezmiennie powtarzamy, że faworyzowanie sieci dyskontów i supermarketów przez producentów i dostawców to strategia krótkowzroczna. Tym bardziej, że rynek sklepów lokalnych jest w Polsce silny, a sprzedaż w nich nadal rośnie. Prognozujemy, że sprzedaż per sklep w kontekście rynku lokalnego urośnie o 21% do 2025 r. – mówi Małgorzata Obrębska, dyrektor Działu Zakupów Centralnych i Marki Własnej w Grupie Eurocash.
– Szczególnie biorąc pod uwagę, jak duży udział w zakupach konsumentów w tych sklepach lokalnych mają produkty markowe. Zachęcamy producentów do wyrównywania szans pomiędzy tymi formatami rynku. Nieocenionym naszym narzędziem w tych rozmowach jest ranking „Równi w Biznesie” monitorujący, jak wygląda bieżąca polityka cenowa i dystrybucyjna kluczowych dostawców na rynku – dodaje.
PIH podkreśla zaś, że wielu dostawców niestety zdaje się nie dostrzegać w pełni ogromnego potencjału, jaki niesie ze sobą lokalny kanał sprzedaży. Widać to w wynikach najnowszej edycji rankingu przygotowanego przez Eurocash na podstawie danych NielsenIQ za II kw. 2022 r. Warunki cenowe i dystrybucyjne oferowane przez producentów są wciąż mniej korzystne dla rynku niezależnego niż dla sieci dyskontów i supermarketów.
Dyskonty i supermarkety nadal są faworyzowane
PIH wskazuje, że producenci faworyzują te formaty sklepów na dwa sposoby – oferując im lepsze warunki cenowe lub wprowadzając do sprzedaży produkty dedykowane, a więc takie, których konsumenci nie znajdą nigdzie indziej. Jeżeli chodzi o preferencyjne warunki cenowe dla dużych sieci handlowych, dotyczy to przede wszystkim takich producentów jak: Unilever (w kategorii środków do prania), Foodcare (przyprawy), McCormick (musztardy), Coca-Cola (soki i napoje gazowane), Storck (praliny), czy Mondelez International (czekolady). PIH podkreśla, że jest też grupa producentów, których sprzedaż (powyżej 25%) składa się z produktów dedykowanych dla dyskontów i supermarketów. Są to: Barilla (makarony), Unilever (środki do prania), Maspex (ketchupy), Graal (konserwy mięsne) oraz Społem Kielce (majonezy).