Aktualnie wielu klientów nie jest w stanie uzbierać wymaganego wkładu własnego, dlatego upatrują swojej szansy w programie „Mieszkanie bez wkładu własnego”. Jest to jeden z elementów Nowego Polskiego Ładu. O kredyt gwarantowany będzie się można ubiegać do 31 grudnia 2030 r.
Pomimo zawirowań gospodarczych, na rynku nieruchomości wciąż jest gorąco. W niepewnych czasach Polacy poszukują pewnych lokat dla funduszy i przede wszystkim, zabezpieczenia swoich potrzeb. Jednak zdolność kredytowa Polaków topnieje z tygodnia na tydzień. W kwietniowym raporcie przygotowanym przez Notus Finanse, analiza ponad 100 ofert bankowych wykazała, że zdolność kredytowa rodziny 2+1 spadła nawet o 42%. Wpływ na to mają galopująca inflacja, szalejące ceny na rynku materiałów budowlanych, a co za tym idzie, ostry wzrost cen za metr kwadratowych. Rząd poszukuje nowych rozwiązań wsparcia osób, które chcą kupić mieszkanie. Kilka dni temu premier Mateusz Morawiecki zapowiedział likwidację WIBORu, a przed nami kolejna nowość, szykowany już od ubiegłego roku program „Mieszkanie bez wkładu własnego”. Czy to pomoże Polakom kupić mieszkanie?
– Należy pamiętać, że aby skorzystać z programu rządowego, trzeba będzie posiadać zdolność kredytową na wnioskowaną kwotę, oraz znaleźć nieruchomość spełniającą wymogi ceny za m2 , a to już może nie być takie proste. Ponadto, niektórzy mieli nadzieję, że nazwa „Mieszkanie bez wkładu własnego” może oznaczać dofinansowanie rządowe, a najprościej rzecz ujmując, wymagany wkład własny zostanie po prostu doliczony klientom do kwoty zobowiązania. Jest to z jednej strony ułatwienie, ponieważ uzbieranie 10-20% wkładu własnego stanowi wyzwanie dla niektórych klientów, ale z drugiej strony wymagana zdolność kredytowa automatycznie musi być wyższa – tłumaczy Paweł Komar, prezes Notus Finanse.
Program wprowadza możliwość objęcia gwarancją części kredytu hipotecznego. Objęta gwarancją część kredytu może stanowić nie mniej niż 10% i nie więcej niż 20% wydatków, na które zaciągany jest kredyt. Gwarancja zastępuje wymóg wniesienia przez klientów wkładu własnego. Należy tu jednak dodać, że wkład własny będzie jedynie gwarantowany przez Bank Gospodarstwa Krajowego, czyli trzeba będzie go spłacić, tak jak pozostałą część kredytu. To oznacza, że klient nie otrzyma żadnych środków, po prostu będzie mógł się ubiegać o kredyt na poziomie 100% LTV.
Kredyt będzie dostępny tylko w walucie polskiej i zostanie udzielony na minimum 15 lat. Można go będzie wykorzystać na zakup mieszkania lub domu, zakup działki i budowę oraz wykończenie domu mieszkalnego, jednak pod warunkiem, iż cena nieruchomości nie przekroczy poziomów określonych w ustawie.
– Tak naprawdę jest to program skierowany do wszystkich potencjalnych kredytobiorców nie posiadających własnych środków, które by mogli przeznaczyć na wkład własny. Dlatego o dofinansowanie może wnioskować singiel, małżeństwo, osoby żyjące w związku nieformalnym, a nawet – przy pewnych obostrzeniach – obcokrajowcy. Ponadto, kredytobiorca oraz członkowie gospodarstwa domowego nie mogą być właścicielami innego mieszkania, chyba że w skład gospodarstwa domowego wchodzi dwoje albo więcej dzieci. W takim przypadku mogą łącznie posiadać jedno inne mieszkanie, jednak nie większe niż: 50m2, gdy dzieci jest dwoje, 75m2, gdy dzieci jest troje,90m2, gdy dzieci jest czworo. Dla rodzin posiadających pięcioro lub więcej dzieci limitu metrażowego już nie ma. – wyjaśnia Karina Nożykowska, ekspert Notus Finanse.
Należy pamiętać, że w tym programie nie ma dofinansowania, jest jedynie udzielenie gwarancji BGK na brakujący wkład własny. Osoby kupujące na kredyt mieszkanie bez wkładu własnego, nie otrzymają pieniędzy. Gwarancja BGK zastępująca wymóg wniesienia wkładu własnego i wyniesie nie mniej niż 10% i nie więcej niż 20% wydatków. Kwota gwarantowanej części kredytu nie może być wyższa niż 100 tys. zł.
Ważnym punktem samego programu jest tzw. spłata rodzinna – jednorazowa spłata części kapitału gwarantowanego kredytu mieszkaniowego za kredytobiorcę w przypadku, gdy w czasie spłaty kredytu gospodarstwo domowe się powiększy o drugie albo kolejne dziecko. Wysokość spłaty wyniesie 20 tys. zł w przypadku urodzenia się drugiego dziecka oraz 60 tys. zł w przypadku urodzenia się trzeciego lub kolejnego dziecka.– Liczymy na to, że program pozwoli na sfinansowanie marzeń o zakupie własnej nieruchomości. Jednak rosnące stopy procentowe, spadająca zdolność kredytowa, wdrożona rekomendacja KNF mogą pokrzyżować rządowe plany. Oby tak się nie stało. – dodaje Paweł Komar.