Analiza ISBiznes.pl: Chiński pakiet stymulacyjny wiele nie pomaga gospodarce

Chiński pakiet stymulacyjny miał pobudzić gospodarkę, na razie pobudził mocno rynek akcji. Jednak może to nie wystarczyć, odczyty PMI według analityków są „niesatysfakcjonujące”, a na razie w niewielkim stopniu pakiet pomógł konsumpcji gospodarstw domowych.

Piąty miesiąc z rzędu spadła aktywność przemysłu, widać także zmniejszenie aktywności sektora usług. Do końca roku pozostały trzy miesiące, a rząd i Biuro Polityczne KC KPCh poszukują następnego sposobu, by pobudzić gospodarkę.

23 września rząd ogłosił największy jak dotąd pakiet stymulacyjny dla gospodarki. Jak poinformował wtedy prezes zarządu Ludowego Banku Chin (PBOC) Pan Gongsheng, stopa rezerw obowiązkowych dla banków i instytucji finansowych udzielających pożyczek została obniżona o pół punktu procentowego. Miało to przynieść pół biliona juanów, czyli ponad 141 mld dolarów jako „długoterminową płynność” na rynku finansowym. Pan obiecał też obniżenie stopy procentowej o kolejne 0,25-0,50 punktu procentowego do końca 2024 roku, ale nie podał daty. Następnym środkiem stymulacyjnym ogłoszonym już przez rząd było obniżenie oprocentowania istniejących kredytów hipotecznych o około 0,50 punktu procentowego i jak stwierdzono w ogłoszeniu „poinstruowanie banków komercyjnych, aby obniżyły oprocentowanie istniejących kredytów hipotecznych do poziomu zbliżonego do oprocentowania nowo udzielanych kredytów”. W lipcu pięcioletnia podstawowa stopa procentowa dla nowych kredytów hipotecznych została obniżona z 3,95% do 3,85%. PBOC obniżył także współczynnik minimalnego wkładu własnego przy kredycie na zakup drugiego mieszkania z 25% do 15%, zrównując go z wysokością minimalnego wkładu własnego przy kredycie na zakup pierwszego lokalu bądź domu.

Lipcowe poluzowanie stopy procentowej na rynku hipotecznym wywołało niewielki odzew na rynku, zaś obecnie widać, że sytuacja gospodarki chińskiej nie uległa poprawie.

Oficjalne badanie Caixin PMI oskarżane nieraz o „podkoloryzowanie rzeczywistości gospodarczej” wykazało, że aktywność w sektorze produkcyjnym Państwa Środka niespodziewanie spadła. Podobnie stało się z PMI sektora usług, przy czym stwierdzono, że był to efekt spadku popytu w sektorach rozrywkowym, turystycznym oraz kulturze, co było powiązane z zakończeniem letniego sezonu turystycznego i ekstremalnymi warunkami pogodowymi w najczęściej odwiedzanych regionach Chin.

Indeks menedżerów ds. zakupów w sektorze wytwórczym osiągnął 49,8, co oznacza, że od kwietnia 2023 r. z wyjątkiem trzech miesięcy nie osiągnął on decydującego o przełamaniu recesyjnego trendu wskaźnika 50. PMI dla sektora nieprodukcyjnego obejmujący budownictwo i usługi spadł do najniższego poziomu od 21 miesięcy wykazując stan recesyjny.

Są to przy tym oficjalne dane opublikowane 30 września przez Narodowe Biuro Statystyczne. Z kolei z nieoficjalnych informacji wynika, iż sytuacja na rynku pracy jest jeszcze gorsza. W sierpniu ostatnie oficjalne dane pokazały stopę bezrobocia wśród młodych pracujących i uczących się Chińczyków (grupa wiekowa 16-24 lata) na poziomie 18,8%. Co gorsza, firmy zatrudniły tylu młodych, ilu zwolniły w 2023 roku z racji cięcia kosztów. Rząd w końcu 2023 roku zakazał publikacji całkowitego wskaźnika bezrobocia wśród młodych i nakazał stosowanie nowego dość pokrętnego wskaźnika pomijającego absolwentów studiów. W efekcie, według nieoficjalnych obliczeń chińskich ekonomistów, wrześniowe bezrobocie wśród młodych, tym razem wyliczone razem z absolwentami studiów, jest katastrofalne i wynosi 46,5%. Młodzi pracujący zwykle zarabiają niewiele ponad najniższą płacę w danym sektorze gospodarki – na chińskim rynku pracy pracodawcy mają bardzo silną pozycję.

„Wskaźniki PMI sugerują, że gospodarka jest nadal słaba, ale większy nacisk zostanie położony na wpływ silnych środków stymulujących ogłoszonych w zeszłym tygodniu. Mieszanka polityki pieniężnej i fiskalnej powinna zapobiec dalszemu osłabieniu gospodarki w najbliższej przyszłości” – uważa Woei Chen Ho, ekonomista w United Overseas Bank.

Tymczasem Ludowy Bank Chin poinformował o nowym pakiecie obligacji o wartości 2 bln juanów, czyli 285,2 mld dolarów. Z tego 1 bln juanów zebranych przez PBOC za pośrednictwem obligacji zostanie wydane na program dotacji do sprzedaży dóbr konsumpcyjnych i dopłaty do modernizacji wyposażenia sprzętu elektronicznego, biurowego i produkcyjnego dla chińskich firm. Drugi bilion juanów ma być pozyskany ze specjalnej emisji obligacji dłużnych, tak by „uregulować sprawę zadłużenia samorządów”.

Rządowi ekonomiści chińscy uważają, że powinno to wystarczyć, by zapewnić wzrost zgodny z ustaleniami III Plenum KC KPCh wynoszący 5%. Jak jednak ostrzegają analitycy „w coraz trudniejszym środowisku handlu światowego” będą duże trudności z osiągnięciem „choćby podobnego wskaźnika rozwoju” w 2025 roku. Problemem jest, jak zwykle od dwóch lat, sektor nieruchomości. Nie jest bowiem jasne czy dla uzyskania ożywienia gospodarczego wystarczy złagodzenie ograniczeń dotyczących cen nieruchomości w największych miastach Chin.

„Z perspektywy makroekonomicznej te polityki nie są aż tak ważne, ponieważ miasta te odpowiadają za niewielką część krajowego rynku nieruchomości. Kluczową polityką, która ma sprostać wyzwaniom makroekonomicznym pozostaje polityka fiskalna” – stwierdził w wypowiedzi dla Bloomberga Zhiwei Zhang, główny ekonomista w Pinpoint Asset Management, zwracając przy tym uwagę, że oficjalne dane dotyczące PMI dla budownictwa pokazują, że wzrósł on z 50,6 do 50,7.

Zgodnie z wezwaniami członków KC na III Plenum, by „powstrzymać spadki na rynku nieruchomości” megamiasta Szanghaj i Shenzhen planują w październiku znieść największe ograniczenia dotyczące zakupu domów. Ponad 50 chińskich miast średniej wielkości już to zrobiło, np. 29 września Guangzhou zniosło wszystkie ograniczenia dotyczące zakupu domów. Ludowy Bank Chin poinformował 29 września, że właściciele domów i mieszkań poczynając od 1 listopada będą mogli renegocjować z bankami warunki spłaty kredytów, co zmniejszy obciążenia hipoteczne i potencjalnie zwiększy wydatki gospodarstw domowych.

„Uwaga skupia się teraz na rynku akcji, w szczególności na sprzedaży nieruchomości i konsumpcji podczas Złotego Tygodnia” – powiedział Zhou Hao, główny ekonomista w Guotai Junan International. Te siedmiodniowe święta zaczynają się 1 października.

„Nie sądzę, aby dane makro z września miały tym razem znaczenie dla rynków. Wszystko opiera się na przewidywaniu, jaki rodzaj bodźców fiskalnych zostanie wprowadzony” – zauważył w wypowiedzi dla Reutersa Xin-Yao Ng, dyrektor ds. inwestycji w abrdn Asia.

Na razie obecny pakiet stymulacyjny pomógł gospodarstwom domowym napędzając sprzedaż samochodów, sprzętu AGD i produktów dekoracyjnych dla domu i powodując hossę na rynku akcji. Indeks CSI 300 wzrósł w poniedziałek o 8,5%, najwięcej od 2008 r., podczas gdy wskaźnik Bloomberg Intelligence chińskich deweloperów nieruchomości wzrósł aż o 15,7%. Co za tym idzie spadły notowania chińskich „dziesięciolatek” i był to największy spadek od dekady. Inwestorzy zwrócili się w stronę bardziej ryzykownych instrumentów finansowych licząc, jak stwierdził Zhou Hao, iż „zabiorą się z hossą, której nie chcieli przegapić”.

„Słabość chińskiej gospodarki widoczna we wrześniowych danych PMI pokazuje dlaczego rząd podjął działania mające na celu wsparcie wzrostu gospodarczego. Aby utrzymać wzrost zaufania i rozpalić prawdziwe ożywienie, wdrożenie środków, szczególnie na froncie fiskalnym, będzie kluczowe” – stwierdzili analitycy Bloomberg Economics, Eric Zhu i Chang Shu.

Na razie wiadomo po posiedzeniu 24 osobowego Biura Politycznego KC KPCh, pod przewodnictwem Xi Jinpinga, że rząd zwiększy wydatki fiskalne, ale żadne szczegóły nie zostały ujawnione. Na spotkaniu Rady Państwa 30 września premier Li Qiang obiecał, że agencje rządowe zwiększą tempo wdrażania polityk stymulacyjnych, co ma pomóc osiągnięciu 5% stopy rocznego wzrostu.

„Brak efektywnego popytu krajowego jest poważnym problemem, a presja na zatrudnienie i słabe oczekiwania ograniczyły zdolność i chęć konsumentów do wydawania pieniędzy” – uważa Wang Zhe, starszy ekonomista Caixin Intelligence Group.

Narodowa Komisja Rozwoju i Reform, chińska agencja planowania gospodarczego, ze swojej strony chce także wesprzeć program stymulacyjny „pomagając prywatnym firmom przezwyciężyć dotychczasowe trudności”. Tak stwierdziło kierownictwo Komisji podczas spotkania z dyrektorami takich firm jak Meituan i Youngor Fashion.

„Rada Państwa odpowiada Politbiuru, które domaga się zwiększenia inwestycji rządowych. Słowem kluczowym jest tutaj „wykonanie” – zaznaczył Raymond Yeung, główny ekonomista ds. większych Chin w Australia & New Zealand Banking Group.

Yeung nie jest optymistą i spodziewa się, że chińska gospodarka wzrośnie w tym roku o 4,9%, zaś 2025 rok „będzie bardzo trudny dla gospodarki”. Jednak nie tylko on. Analitycy Blackrocka w notatce dla inwestorów ostrzegli, by „ostrożnie podchodzić do urzędowego optymizmu”, jaki w najbliższym czasie płynąć będzie z Chin.