Eutelsat może zastąpić Starlink Elona Muska jako sprzęt łączności satelitarnej wojsk w czasie konfliktu na Ukrainie, co związane jest ze zmianą polityki Waszyngtonu wobec Ukrainy i zaprzestaniem pomocy wojskowej oraz zagrożeniem odcięcia dostępu do Internetu przez Starlinki. Najprawdopodobniej właśnie terminale Eutelsatu staną się rdzeniem łączności satelitarnej armii europejskich.
Szerokopasmowy mobilny dostęp satelitarny stał się jedną z technologii zapewniających Ukrainie przewagę na polu walki i ułatwiających obronę przed rosyjską inwazją. Najlepszym i najbardziej masowym ze względu na wielką konstelację satelitów na niskiej orbicie wokółziemskiej był zestaw Starlink firmy SpaceX należącej do Elona Muska. Starlinki zaczęły pojawiać się szybko na Ukrainie po rosyjskiej inwazji. Jest ich obecnie 25 tys. w jednostkach niemal każdego szczebla od plutonu armii ukraińskiej wzwyż. Obecnie na Ukrainie działa już 25 tys. terminali tej sieci zapewniających podstawową łączność i przekaz danych. Około 80% z tych terminali zostało sfinansowanych przez rządy Polski, Wlk. Brytanii i USA. Polska w dużej mierze finansuje bieżące utrzymanie tych systemów.
Jednak nagły prorosyjski zwrot w polityce Waszyngtonu razem z atakami na prezydenta Zełenskiego oraz próbami destabilizacji sytuacji politycznej w Europie przez właściciela SpaceX Elona Muska postawiły pod znakiem zapytania możliwość dalszego użycia Starlinków na froncie, a nawet pojawiły się pogłoski o ich prawdopodobnym wyłączeniu.
Jednak Starlink nie jest jedyną opcją łączności satelitarnej, zastąpić go mogą terminale Eutelsatu, który co prawda nie posiada aż tak wielkiej konstelacji satelitów na niskiej orbicie okołoziemskiej jak SpaceX, ale łączność zapewniana przez tę firmę ma podobne parametry co w przypadku Starlinka. Dodatkowo satelitów Eutelsatu ma przybywać.
Jak stwierdziła w wypowiedziach dla Reutersa i Bloomberg TV dyrektor generalna Eutelsat Eva Berneke, rozmowy z europejskimi liderami „zintensyfikowały się” dotycząc właśnie tej kwestii. Europejscy liderzy nie chcą też polegać na Starlinku jeśli chodzi o łączność armii ze Starego Kontynentu.
OneWeb, rywal Starlinka, połączył się z Eutelsat w 2022 roku. W przeciwieństwie do Starlinka, który wykorzystuje konstelację tysięcy satelitów na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO), połączone Eutelsat i OneWeb obsługują mniejszą liczbę na wyższych orbitach. Nowa firma działająca pod marką Eutelsat poczyniła znaczące postępy w ostatnich latach, ale trudno rywalizować na rynku, na którym Starlink miał 60% udział. Jednak ostatnie działania administracji Donalda Trumpa i samego Elona Muska dały Eutelsatowi możliwość „odzyskania pola”, jak nazywają to analitycy, ponieważ podmioty i rządy z Europy wobec lekcji polityki transakcyjnej, jaką pokazała administracja USA chcą zmniejszyć swoją zależność od Ameryki, także jeśli chodzi o łączność satelitarną.
Jak dowiedział się portal branżowy The Register, w Europie Eutelsat oferuje takie same możliwości jak Starlink pod względem zasięgu i opóźnień, a usługi LEO firmy zostały już wdrożone na Ukrainie. Według Joanny Darlington, dyrektor ds. komunikacji i relacji inwestorskich w Eutelsat, usługi Geostationary Earth Orbit (GEO) firmy mogą zapewnić dodatkową przepustowość i wzmocnić odporność łączności infrastruktury krytycznej, bo oznacza to, że trudniej je zakłócić.
Na razie problemem jest cena – ponieważ Starlink opiera się na niewielkich satelitach na orbitach LEO, stworzył proste terminale kosztujące około 600 dolarów. Wyrafinowane kilkutrybowe terminale OneWeb kosztują po 10 tys. dolarów, ale są to terminale biznesowe. Firma twierdzi, że dla terminali łączności wojskowej i osobistej może opracować nowe rodzaje, zejść z ceną do 1000 dolarów i stworzyć kilka typów terminali z różnymi zdolnościami zależnie od szczebla operacyjnego, na którym się je będzie wykorzystywało. Co najważniejsze, może to potrwać kilka miesięcy, bo terminale mają budowę modułową.
Poważniejszym problemem jest skala zastąpień. Na Ukrainie działa 25 tys. terminali Starlink, łącznie z osobistymi może być ich nawet 40 tys. Berneke stwierdziła, że Eutelsat ma kilka tysięcy terminali w magazynie, ale może zwiększyć produkcję terminali konsumenckich i wojskowych, jeśli zajdzie taka potrzeba. Eutelsat nie produkuje swoich terminali, zamiast tego polega na partnerach branżowych – firmach z Francji i Niemiec.
„Aktywnie współpracujemy z europejskimi instytucjami i partnerami biznesowymi, aby umożliwić szybkie wdrożenie dodatkowych terminali użytkowników do misji krytycznych i infrastruktury” – wsparła ją Joanna Darlington stwierdzając, że na razie jest to 2 tys. terminali. Osiągnięcie 40 tysięcy zajęłoby „miesiące”, ale prawdopodobnie czas jest tylko do końca obecnego roku, jeśli potrzebna będzie szybka reakcja.
Według nieoficjalnych informacji uzyskanych przez ISBzines.pl to właśnie Eutelsat po „pewnej przebudowie swojej sieci i opracowaniu dedykowanych rozważań cenowo porównywalnych z konkurencją” (tj. Starlinkiem) stanie się rdzeniem łączności i systemów mobilnej transmisji danych armii państw europejskich.