Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny (ITU) i Międzynarodowy Komitet Ochrony Kabli (ICPC) ogłosiły o powołaniu Rady ds. Bezpieczeństwa i Odporności Kabli Podmorskich. Ma ona wypracować procedury, które utrudnią niszczenie kabli podmorskich, ułatwią lokalizowanie i naprawę awarii.
Nowa Rada ma charakter doradczy i liczy 40 osób. Zasiadają w niej ministrowie odpowiedzialni z krajów, przez których wody terytorialne przechodzą kable podmorskie oraz krajów, które je sfinansowały i łączą, a także regulatorów rynku, największe firmy w branży konstruowania i kładzenia kabli podmorskich oraz ekspertów. Jej celem jest wypracowanie i wypromowanie oraz wdrożenie najlepszych praktyk dla przemysłu, jak i organów rządowych dla zapewnienia właściwego funkcjonowania kabli, łatwego lokalizowania ich awarii oraz naprawy oraz zmniejszania ryzyka ich uszkodzenia.
Większość spektakularnych awarii kabli podmorskich, jakie ostatnio nastąpiły, najprawdopodobniej związanych było z celowym sabotażem, jednak większość zwyczajnych awarii kabli jest spowodowanych nieumiejętnym kotwiczeniem i połowami. Dodatkowo, według ITU, za wiele usterek odpowiadają zagrożenia naturalne, jak ścieranie, awarie wewnątrz kabla, przypadkowe awarie spowodowane działaniem fauny podmorskiej. Z kolei ICPC oblicza, że średnio na świecie występuje 150-200 usterek kabli rocznie, co oznacza 3 naprawy kabli podmorskich tygodniowo.
Chociaż podejrzewa się, że sabotaż jest przyczyną nagłych przerw w działaniu kabli, większość uszkodzeń kabli powstaje w wyniku przypadkowej działalności człowieka – takiej jak łowienie ryb i kotwiczenie. Według ITU za wiele usterek odpowiadają również zagrożenia naturalne, ścieranie i awarie sprzętu.
„Kable podmorskie przesyłają ponad 99% międzynarodowych wymian danych, co sprawia, że ich odporność jest globalnym priorytetem” – stwierdziła sekretarz generalna ITU Doreen Bogdan-Martin.
Konferencja w Abudży w Nigerii dotycząca odporności i bezpieczeństwa kabli podmorskich przewidywana na początku 2025 roku będzie zarazem pierwszym realnym spotkaniem Rady. Pierwsze jej zebranie nastąpi w grudniu br. i będzie miało charakter wirtualny. Takie zebrania mają przeważać – częstość posiedzeń Rady oblicza się na dwa rocznie – na przełomie zimy i wiosny oraz lata i jesieni. W razie konieczności zebrania wirtualne mają być zamienione na spotkania fizyczne.
Co ciekawe, informacja o powołaniu Rady zbiegła się z komunikatem, że podmorski kabel danych C-Lion-1 biegnący przez 1200 km po dnie Bałtyku od stolicy Finlandii Helsinek do Rostocku, miasta portowego w Niemczech, został naprawiony po przerwaniu i funkcjonuje normalnie.
Naprawę C-Lion wykonano szybko mimo konieczności sprowadzania sprzętu specjalistycznego spoza Bałtyku. Operator kabla, państwowa firma fińska Cinia, stwierdza oficjalnie, że przerwa w działaniu kabla spowodowała jedynie niewielkie zakłócenia. Przyczynę uszkodzenia kabla bada fińskie Narodowe Biuro Śledcze.
„Należy poprawić bezpieczeństwo krytycznej infrastruktury podmorskiej, a także wzmocnić międzynarodowe przepisy, aby zwiększyć ryzyko złapania w przypadku umyślnego uszkodzenia” – stwierdził dyrektor generalny Cinia Ari-Jussi Knaapila.
W komunikacie nie mówi się o sabotażu, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że kabel został zerwany kotwicą na niewielkiej długości, prawdopodobnie wleczoną, więc sabotaż jest najprawdopodobniejszą przyczyną. Obecnie trwają rozmowy Danii z Chinami, których masowiec Yi Peng 3 podejrzany jest o zerwanie dwóch kabli – C-Lion i kabla z Litwy do Szwecji. Chińczycy zdecydowanie zaprzeczają udziałowi swojego statku i że mogło chodzić o sabotaż. W pracach Rady nie wymienia się sabotażu jako powodu uszkodzenia kabli podmorskich, ale już obecnie wiadomo, że ten temat będzie także na spotkaniach Rady omawiany.