SEC przygląda się transakcji Illumina-Grail, KE jej sekunduje

Gary Gensler, szef SEC

U.S. Securities and Exchange Commission SEC prowadzi śledztwo w sprawie przejęcia firmy Grail przez Illuminę. Chodzi o zadziwiająca transakcję w sektorze biotechnologii o łącznej wartości ponad 8 mld dolarów, którą najpierw zarządy obu firm starały się koniecznie zrealizować wbrew oporom regulatorów, potem zaś musiały ją odwrócić.

Prawdopodobnie śledztwo SEC zaczęło się już w 2023 roku kiedy to Illumina ujawniła, że Komisja bada „zachowanie i wynagrodzenie” niektórych członków kierownictwa obu firm. Obecnie media branżowe poinformowały, że SEC zaczyna też pytać o to, co działo się przed transakcją w 2020 roku – czy prognozy kierownictwa Grail, które ujawniono nie zawierały zbyt optymistycznych i niekoniecznie zgodnych z rzeczywistością szacunków i jakie osoby wewnątrz firmy sprzeciwiały się tej transakcji. Analitycy zapytywani przez Endpoints News zauważają, że ze względu na brak danych o postępach śledztwa nie jest pewne, w którą stronę ono pójdzie – czy zostanie zamknięte, czy zacznie się rozwijać w innymi kierunku czy też obecnie prowadzone dochodzenie zakończy się oskarżeniami wobec konkretnych osób.

Jednak, jak przypominają media branżowe, w 2020 roku w prognozie Grail przed samym ogłoszeniem transakcji zarząd firmy wytwarzającej testy przeciwnowotworowe stwierdzał, że do 2030 roku jej sprzedaż może osiągnąć 24 mld dolarów, zaś dopuszczenie na rynek testów przez FDA „jest kwestią najbliższego czasu”. Nie bardzo obecnie wiadomo jak rozumieć ten termin, bowiem w majowym zgłoszeniu regulacyjnym Grail przyznał, że jego wniosek o zatwierdzenie testów przez FDA może jeszcze czekać na akceptację najbliższe dwa lata. Akceptacja FDA była tymczasem kamieniem milowym dla biznesplanu spółki, bowiem tylko dzięki niej możliwe było wprowadzenie pionierskiego testu nowotworowego Graila na rynek testów podlegających federalnym ubezpieczeniom zdrowotnym.

W 2023 roku Grail odnotował 93,1 mln dolarów przychodów, czyli nieco ponad 20% przychodów jakie na 2023 rok przewidywał w swojej prognozie z 2020 roku, przy czym uznawał wtedy te szacunki za „konserwatywne”.

Nader optymistycznymi prognozami, jakie zostały opublikowane przed samą transakcją, interesują się także sądy po pozwach akcjonariuszy. W czerwcu grupa niemieckich inwestorów w pozwie przeciwko obu spółkom i członkom ich zarządu zarzuciła Illuminie, że „schowała pod sukno” mniej optymistyczne prognozy finansowe, ponieważ członkowie zarządu mogliby skorzystać na transakcji przejęcia Graila.

„Pozwani dezinformowali przedstawiając te prognozy finansowe inwestorom, aby uzasadnić transakcję o wartości ponad 8 mld dolarów, jednocześnie zatajając rzeczywiste prognozy finansowe rozważane przez zarząd Illumina w kwietniu 2020 r., które stanowiły mniej więcej jedną czwartą do połowy tych przedstawionych inwestorom” – stwierdzono w pozwie.

Przejęcie przez Illuminę kontroli nad spółką Grail to gotowy scenariusz godny najlepszego reżysera z Hollywood. Transakcja ta w 2020 roku wzbudzała wielkie emocje, bowiem Illumina w 2016 roku założyła Graila jako swój spin-off. W 2020 roku Illumina i Grail ogłosiły stworzenie pionierskiego testu do wykrywania nowotworów na wczesnym stadium i przejęcie Graila przez była firmę-matkę za 7,1 mld dolarów. Ostateczne koszty wyniosły 8 mld dolarów. Transakcja nie dotyczyła UE, tylko Illumina miał swoje biura w Niemczech i Francji, ale kilku regulatorów krajowych, m.in. z największych krajów UE, wystąpiło do Komisji Europejskiej o jej zbadanie twierdząc, że będzie miała długofalowy negatywny wpływ na rynek testów przeciwnowotworowych w Unii Europejskiej. Jednak tu od początku był problem – takie transakcje Komisja mogła badać powyżej tzw. progu przychodowego gwarantującego, że obie strony transakcji będą miały „istotny wpływ” na światowy rynek. Ani Illumina, ani Grail tego progu nie przekraczały. Mimo tego Komisja zdecydowała się na wykorzystanie rzadko używanego uprawnienia zwanego artykułem 22., pozwalającego badać transakcje które mogą mieć potencjalnie negatywny wpływ na rynek UE.

To znowu wywołało wielką dyskusję wśród firm technologicznych i farmaceutycznych twierdzących, że Komisja Europejska nakłada im kaganiec uniemożliwiając naturalne nabywanie startupów z ważnymi dla nich technologiami bądź wytworami. Komisja odpowiedziała, że może chodzić o tak zwane zabójcze przejęcia, w ramach których duże firmy kupują startupy, aby je zamknąć, szczególnie w sektorze technologicznym i farmaceutycznym.

Illumina oczywiście zakwestionowała uprawnienia Komisji i oddała sprawę do sądu unijnego. Jednak sąd powszechny UE orzekł w 2022 r. na korzyść Komisji, ta zaś nakazała w 2023 roku Illuminie odwrócić transakcję zakupu i nałożyła również na firmę grzywnę w wysokości 432 mln euro za zamknięcie transakcji w 2021 r. przed uzyskaniem jej zatwierdzenia.

Illumina oddała sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), ale w czerwcu 2024 r. ponownie wydzieliła Grail, aby dostosować się do nakazu UE zachowując mniejszościowy udział wynoszący 14,5%.

Tu jednak nastąpiła niespodzianka, bowiem na początku września br. TSUE stanął po jej stronie uchylając wyrok sądu powszechnego.

„Trybunał Sprawiedliwości uchyla wyrok Sądu i unieważnia decyzje, w których Komisja przyjęła wnioski krajowych organów ochrony konkurencji o zbadanie proponowanej koncentracji. Komisja nie jest upoważniona do zachęcania, ani akceptowania wniosków o proponowane koncentracje bez wymiaru europejskiego od krajowych organów ochrony konkurencji, jeśli organy te nie są właściwe do badania tych proponowanych koncentracji na mocy własnego prawa krajowego” – stwierdzili w orzeczeniu sędziowie TSUE.

Sąd stwierdził, że ważne jest, aby organy regulacyjne UE przestrzegały progu przychodów przy badaniu fuzji, ponieważ stanowi to ważną gwarancję przewidywalności i pewności prawnej dla przedsiębiorstw.

„Wyrok potwierdza wieloletni pogląd Illumina, że ​​Komisja Europejska przekroczyła swoje uprawnienia, powołując się na jurysdykcję nad tą fuzją. Podstawa grzywny w wysokości 432 mln euro została już usunięta i nie będzie już podlegać zapłacie” – stwierdził zarząd Illuminy.

Ale Illumina nie może już jeszcze raz odwrócić transakcji i, jak stwierdzili analitycy funduszy inwestycyjnych powołując się na dochodzenie SEC „lepiej by nawet o tym nie myślała”. Sam zaś wyrok nie jest prawomocny, można się od niego odwołać, zaś szefowa unijnego urzędu antymonopolowego Margrethe Vestager powiedziała, że ​​dokładnie go przeanalizuje i wynikające z tego konsekwencje.

„Ogólniej rzecz biorąc, rozważymy kolejne kroki, aby zapewnić, że Komisja będzie mogła rozpatrzyć te nieliczne przypadki, w których transakcja miałaby wpływ na Europę, ale w inny sposób nie spełniałaby progów powiadomienia UE” – stwierdziła, zaznaczając, że jej urząd jest „w stałym kontakcie z SEC”.

Prawdopodobnie saga Illumina-Grail będzie więc miała następne rozdziały, a KE przegrywając bitwę mogła wcale nie przegrać wojny.