Rekordowa liczba turystów w Japonii – w lipcu było ich 3,29 mln, co stanowi wzrost o 41,9% w porównaniu z rokiem poprzednim. Japońskie resorty turystyki i finansów przewidują, że turystyka stanie się w najbliższych 5 latach znaczącą gałęzią gospodarki.
Nigdy do tej pory nie było tylu turystów w Japonii, co tego lata – stwierdzili komentatorzy państwowej telewizji. Istotnie według Japońskiej Narodowej Organizacji Turystycznej w lipcu 2024 r. przyjechało do Kraju Kwitnącej Wiśni o 10,1% turystów więcej niż w rekordowym do tej pory 2019 roku. Jak zauważono jest to splot dwóch czynników – rosnącej turystycznej atrakcyjności Japonii, która zaczyna pojawiać się zarówno w Internecie, jak i w publikacjach turystycznych jako „kraj, który trzeba zobaczyć” i słabego jena, który ułatwia takie podróże.
Łącznie, jak stwierdzono, w okresie od stycznia do końca lipca Japonię odwiedziło 21,07 mln turystów z zagranicy, przy czym jeszcze w I półroczu obliczano ich liczbę na 17,7 mln z czego w czerwcu było ich 3,14 mln. Tylko w okresie II kwartału zostawili oni w Kraju Kwitnącej Wiśni rekordowe 13 mld dolarów. Oznaczało to, że w ciągu trzech miesięcy tegorocznego lata do Japonii przybywało co miesiąc więcej niż 3 mln turystów. Był to też skok w porównaniu z najlepszym dotąd I półroczem 2019 roku z liczbą 16,63 mln odwiedzających.
Te dane spowodowały, że resorty finansów i turystyki prognozują, że w 2024 roku liczba odwiedzających przekroczy również rekord z 2019 r. wynoszący 31,88 mln, zaś w najbliższych 5 latach turystyka stanie się poważną gałęzią gospodarki Japonii.
W czerwcu, skąd pochodzą ostatnie dane, najwięcej odwiedzających pochodziło z Korei Południowej (około 700 tys.), następnie z Chin (około 660 tys.), Tajwanu (około 570 tys.), Stanów Zjednoczonych (około 300 tys.) i Hongkongu (około 250 tys.). Resort turystyki zastanawia się obecnie jak przyciągnąć więcej europejskich turystów do Japonii, odwiedzających przecież tłumnie Azję. Możliwe jest uruchomienie specjalnego programu promocyjnego dla tego kierunku turystycznego.