Pekińska peregrynacja Władimira Putina

Zapowiedź „nowej ery” w stosunkach bilateralnych, porozumienia gospodarcze i wojskowe, iście zimnowojenna retoryka skierowana w kierunku Zachodu – tak wygląda oficjalna części wizyty Władimira Putina i rozmowy z Xi Jinpingiem. Jednak „partnerstwo” rosyjsko-chińskie najbardziej służy Chinom i zaczyna to być dostrzegane po obu stronach granicy.

„Planowane przez Stany Zjednoczone  rozmieszczenie systemów rakietowych na całym świecie stanowi bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa Rosji i Chin”, „zwiększone ryzyko napięć pomiędzy mocarstwami nuklearnymi” z powodu „agresywnej polityki Waszyngtonu”, ostra krytyka państw nuklearnych, które „wkraczają w żywotne interesy drugiej strony” poprzez rozszerzanie sojuszy wojskowych w pobliżu swoich granic – sporo było w oficjalnych sprawozdaniach tego typu określeń po pierwszych rozmowach Putin-Xi. Co ciekawe, tym razem Xi nie ustępował Putinowi w zimnowojennej retoryce. Jak stwierdził: „jednostronna hegemonia, konfrontacja i polityka siły zagrażają pokojowi na świecie i bezpieczeństwu wszystkich krajów”, odnosząc to bezpośrednio do USA.

Zarówno Xi, jak i Putin dali do zrozumienia, że postrzegają Zachód jako dekadencki i schyłkowy, zaś era dominacji USA się kończy. Następna „nowa era” ma należeć do Rosji i Chin.

„Dzisiejsze stosunki Chiny-Rosja są ciężko wypracowane i obie strony muszą je pielęgnować i pielęgnować. Chiny chcą (…) wspólnie osiągnąć rozwój i odmłodzenie naszych krajów oraz współpracować na rzecz utrzymania uczciwości i sprawiedliwości na świecie” – powiedział Xi do Putina. Jak dodał, Chiny są „gotowe współpracować z Rosją jako dobry sąsiad, przyjaciel i partner w sposób charakteryzujący się wzajemnym zaufaniem. Chiny są przygotowane (…) utrwalić przyjaźń między obydwoma narodami dla przyszłych pokoleń”.

W odpowiedzi Putin określił „współpracę narodów Rosji i Chin” jako „jeden z głównych czynników stabilizujących na arenie międzynarodowej”

Obydwaj przywódcy zadeklarowali „przyjaźń bez granic” jeszcze na kilka tygodni przed rozpoczęciem przez Putina inwazji na Ukrainę na pełną skalę w lutym 2022 r., a od czasu dojścia Xi do władzy w 2012 r. spotkali się już 43 razy.

Obok jednak czerwonego dywanu, na którym Xi powitał Putina przed Wielką Salą Ludową w Pekinie, „wojskowego pozdrowienia” przez maszerujących żołnierzy Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, salutu z 21 armat na placu Tiananmen oraz dzieci machających flagami Chin i Rosji, były także konkrety. Nie jest jednak ich zbyt wiele. Najważniejszym było porozumienie o współpracy sił zbrojnych – armii Federacji Rosyjskiej i Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Ma ono obejmować wspólne manewry zwłaszcza Marynarek Wojennych, współpracę technologiczną zwłaszcza „w dziedzinie rozpoznania i satelitarnego obrazowania” oraz wymianę informacji dotyczących „ochrony cyberprzestrzeni”, czyli po prostu ataków na infrastrukturę potencjalnych przeciwników. Rosja jest także zainteresowana podpisaniem porozumień o współpracy w dziedzinie energetyki przemysłowej, przemysłu wydobywczego, IT, sztucznej inteligencji i wspólnego podboju Kosmosu, o czym oświadczył Putin już na początku swojej wizyty.

Równie ważne są też porozumienia handlowe. Z jednej strony bowiem rosyjska ropa i gaz oraz zboże miały płynąć do Chin, z drugiej zaś chiński przemysł motoryzacyjny, AGD i RTV miał inwestować w Rosji. Jak na razie ani chiński rynek nie może rosyjskiemu przemysłowi paliwowo-energetycznemu zastąpić utraconego europejskiego rynku zbytu, ani też chiński przemysł nie kwapi się do inwestycji w Rosji. Co prawda wymiana handlowa między tymi państwami osiągnęła pułap 240 mld dolarów rocznie w końcu 2023 roku, ale jest to głównie prosty eksport z Chin produktów wytworzonych w Państwie Środka. Poza tym chiński eksport do Rosji spadł w ciągu ostatnich dwóch miesięcy w związku z rosnącą groźbą sankcji ze strony Stanów Zjednoczonych.

Putin stwierdził też, że Moskwa i Pekin zgodziły się „poszerzyć współpracę w dziedzinie bankowości” i zwiększyć wykorzystanie krajowych systemów płatniczych. Szczegółów jednak nie ujawniono, ale prezydent Rosji podczas ceremonii podpisania wspólnego protokołu ustaleń gospodarczych Rosja-Chiny oświadczył, że 90% handlu między dwoma państwami rozlicza się w juanach i rublach.

„Oznacza to, że możemy powiedzieć, że nasz handel i inwestycje są skutecznie chronione przed wpływem krajów trzecich” – stwierdził, wyraźnie nawiązując do Stanów Zjednoczonych i dominującej roli dolara na świecie. Ekonomiści zachodni twierdzą, że Putin świadomie wybrał zastąpienie Zachodu w rosyjskich relacjach handlowych Chinami. Ma przy tym ono być pełne i całkowite. Plan ten nosi nieoficjalną nazwę „Crussia” od słów „China” i „Russia”.

„Oczekujemy, że Putin będzie nadal nalegał, aby osiągnąć swój ostateczny cel, jakim jest całkowite zastąpienie Europy przez Chiny w zakresie handlu energią, transferu technologii i rynków finansowych. Realizacja planu „Crussia” zajęłaby lata i miliardy dolarów – ale może być jedyną racjonalną opcją Rosji, jeśli wojna na Ukrainie przedłuży się w dającej się przewidzieć przyszłości”— powiedział o tym planie rosyjski ekonomista z Bloomberg Economics Aleks Isakow.

Jednak porozumienia Rosji i Chin nie są równe. Pekin, przez dekady „junior partner” w stosunkach z Rosją, obecnie zepchnął ją do pozycji, jak twierdzą sami Chińczycy, „młodszej siostry” Państwa Środka. To niepokoi sporą część rosyjskiej elity, która obawia się, że Rosja jest obecnie zbyt zależna od Chin, z którymi Związek Radziecki w 1969 r. stanął na krawędzi wojny w wyniku sporu granicznego. Warto wspomnieć, że niektóre obszary Zachodniej Syberii nadal pozostają sporne, choć oficjalnie nic się o tym nie mówi.

Sami Chińczycy też są niezadowoleni. Ekonomista He Wei stwierdził, że na dłuższą metę konflikt Rosji z Zachodem i inwazja na Ukrainę będą szalenie destrukcyjne dla gospodarki chińskiej i to „w sposób, którego skutki Chiny będą odczuwały przez dekady”, zaś utraconych rynków w Europie i USA nic nie zastąpi. „To że sprzedamy Rosji więcej samochodów, pralek czy lodówek wcale nie pomoże na dłuższa metę naszej gospodarce” – stwierdził He Wei, i co ciekawe, nikt tego głosu krytyki nie stłumił. Przyznał też, że „porozumienie o wykorzystaniu krajowych systemów płatniczych” oznacza po prostu dalsza ekspansję na rynek rosyjski chińskiego systemu płatności Union Pay kosztem rozwiązań rosyjskich.

W kwestii wojny toczonej przez Rosję „obie strony zgodziły się co do konieczności pokojowego rozwiązania konfliktu”, jednak podstawą do niego ma być po prostu zamrożenie wojny na obecnym etapie, czyli przyznanie Rosji ukraińskiej ziemi, którą od 24 lutego 2022 roku zdążyła zająć. Xi powiedział też, że obie strony zgodziły się, że „polityczne rozwiązanie kryzysu ukraińskiego jest właściwym kierunkiem”, a we wspólnym oświadczeniu stwierdzono, że oba kraje są „przeciwne przedłużającemu się konfliktowi”.

Mimo jednak nawet azjatyckich kpin z „hołdu” Putina wobec Xi, w niektórych mediach mówi się nawet o nim jak o „chińskim wasalu”. Prezydent Rosji świadomie dokonał takiego wyboru. Tylko Chiny są bowiem w stanie zapewnić Rosji wsparcie materiałowo-techniczne w przedłużającej się wojnie na Ukrainie, nawet jeśli jest ono mniejsze niż Rosja się spodziewa.