Nissan prognozuje, że zysk operacyjny w obecnym roku finansowym rozpoczętym 1 kwietnia wyniesie 600 mld jenów, czyli 3,85 mld dolarów, co znacznie przekracza estymacje 18 analityków LSEG sytuujących go na poziomie 577,3 mld jenów. Koncern bardzo liczy na rynek USA, ale ma problemy z chińskim, jak zresztą większość japońskich firm.
Przewidywania Nissana oznaczałyby przekroczenie nie tylko estymacji analityków, ale i wyników z poprzedniego roku finansowego, kiedy koncern osiągnął zysk operacyjny na poziomie 569 mld jenów. Wiele tu pomoże słaby jen, który pozwoli dodać dodatkowe 70 mld jenów do wyniku operacyjnego.
Jednak obecne wyniki finansowe nie zadowoliły rynku – zysk operacyjny za I kwartał obecnego roku kalendarzowego wyniósł 90,3 mld jenów, znacznie poniżej estymacji ośmiu analityków LSEG spodziewających się 118,2 mld jenów.
Jednak Nissan prognozuje, że globalna sprzedaż detaliczna w obecnym roku finansowym wyniesie 3,7 mln pojazdów co byłoby 7,5% wzrostem w stosunku do zeszłego roku kiedy to sprzedano 3,4 mln samochodów. Prognoza ta uwzględnia także oczekiwany wzrost sprzedaży w Ameryce Północnej o 13,3%, do 1,4 mln pojazdów.
Nissan przewiduje dywidendę w wysokości co najmniej 25 jenów za rok finansowy 2024 r. w porównaniu do 20 jenów w roku poprzednim. Dyrektor generalny firmy, Makoto Uchida, stwierdził, że w nadchodzących latach wysokie wypłaty powinny być utrzymane. Jak dodał, utrzymane jest także marcowe oświadczenie koncernu zakładające sprzedaż dodatkowego miliona aut w ciągu najbliższych trzech lat i osiągnięcie marży zysku operacyjnego na poziomie co najmniej 6%. Nissan chce ponadto obniżyć o 30% koszty pojazdów elektrycznych nowej generacji i dążyć do parytetu kosztów pojazdów elektrycznych i spalinowych do roku fiskalnego 2030.
Uchida stwierdził, iż Nissan w obecnym roku nie będzie obniżał swoich docelowych poziomów sprzedaży, jak czynił to w roku poprzednim, bowiem liczy na wysoką sprzedaż w USA. W kwietniu bowiem koncern obniżył o 14,5% szacunki rocznego zysku operacyjnego za rok, który właśnie się zakończył, w związku z niższą od oczekiwanej sprzedażą pojazdów.
„W Ameryce Północnej w zeszłym roku osiągnęliśmy 19% wzrost i chcemy utrzymać wysoką sprzedaż również w bieżącym roku finansowym wprowadzając samochody po przystępnej cenie” – powiedział Uchida na konferencji wynikowej.
Jednak analityk Bloomberg, Tatsuo Yoshida, jest sceptyczny. Uważa, że kluczowe dla Nissana będzie „osiągnięcie wzrostu wolumenu bez nadmiernego polegania na zachętach i sprzedaży flotowej”. „Ale trudno być optymistą w tej kwestii” – dodał.
Dyrektor generalny koncernu zauważył też, że więcej modeli wykorzystujących nowe źródła energii (elektrycznych i hybryd) zostanie wprowadzonych na rynek chiński. Tam japońscy producenci mają spore problemy borykając się z silną lokalną konkurencją takich producentów, jak BYD. Przyciągnęli oni miejscowych klientów całym szeregiem ofert tańszych samochodów elektrycznych wyposażonych w zaawansowane oprogramowanie. Stephen Ma, dyrektor finansowy Nissana, przyznał, że firma „nie ma dobrej oferty” pojazdów elektrycznych w Chinach, ale liczy na wzrost sprzedaży. Tymczasem na tamtejszym rynku japoński producent odnotował jedynie 0,8% wzrostu po spadku sprzedaży w zeszłym roku finansowym aż o 24% do nieco poniżej 800 000 egzemplarzy.
Na kwietniowym Salonie Samochodowym w Pekinie Nissan przedstawił 4 modele koncepcyjne kierowane na rynek chiński oraz ogłosił o ustaleniach z Baidu w sprawie prowadzenia badań nad sztuczną inteligencją i zastosowania jej w „smart cars”, czyli inteligentnych samochodach. Ma też zainwestować 6 mld jenów w postaci wykupu nowej emisji akcji firmy Kasai, producenta elementów wyposażenia wnętrz samochodów. Pozycję firmy ma poprawić na światowym rynku 400 mld jenów inwestycji w wytwarzanie akumulatorów wysokiej pojemności oraz wprowadzenie na rynek samochodów elektrycznych zasilanych akumulatorami półprzewodnikowymi „w roku finansowym rozpoczynającym się w kwietniu 2028 r.”
Koncern powołał też wspólny zespół z Honda Motor, który ma za zadanie wypracowanie strategii sojuszu w dziedzinie rozwoju pojazdów elektrycznych. Makoto Uchida stwierdził, iż szczegóły prac tego zespołu powinny „wkrótce” trafić do inwestorów.