Wzrasta niedobór leków w Wlk. Brytanii

Niedobory leków w Wlk. Brytanii wzrosły w latach 2020-2023 wzrosły dwukrotnie – tak wynika z raportu zespołu doradców Nuffield Trust. Jak stwierdza raport jest to nieoczekiwany skutek Brexitu.

Brexit „znacznie osłabił” zdolność kraju do radzenia sobie z problemami przerw w łańcuchu dostaw – zauważa raport „Przyszłość zdrowia po Brexicie”. Wykazał on, że w 2023 roku firmy farmaceutyczne wydały 1643 ostrzeżenia o zbliżających się niedoborach leków. W 2020 roku, czyli tym, w którym Wlk. Brytania opuściła Unię Europejską, ostrzeżeń takich było 648.

Media branżowe Wlk. Brytanii, zwłaszcza portale farmaceutyczne, odnotowały w czasie ostatnich 12 miesięcy niedobory leków na cukrzycę, ADHD, epilepsję menopauzę i świerzb, a także antybiotyków. Lekarzy pierwszego kontaktu proszono o kontaktowanie się z niektórymi pacjentami w celu omówienia zmiany na lek alternatywny – w tym z pacjentami z cukrzycą typu 2 przyjmującymi leki z agonistami receptora glukagonopodobnego peptydu-1. W efekcie agencje rządowe coraz częściej zwracają aptekom koszty zakupu leków powyżej ich standardowej ceny. Ulgi cenowe wzrosły z 20 przypadków miesięcznie przed 2016 rokiem do maksymalnego poziomu 199 miesięcznie pod koniec 2022 r.

Warto przy tym wspomnieć, że niedobory leków występują w całej Unii Europejskiej i USA, ale to Wielka Brytania stoi w obliczu największego ryzyka, bowiem po Brexicie spadła wartość funta szterlinga i kraj został usunięty z unijnych łańcuchów dostaw. Niedobory i zakłócenia wynikające z tego ostatniego faktu są, według raportu, dobrze widoczne zwłaszcza w okresie ostatnich dwóch lat, a Narodowa Służba Zdrowia (NHS) musiała wydać setki milionów funtów na próby złagodzenia problemu.

„Wiemy, że wiele problemów ma charakter globalny i wiąże się z łańcuchami importu z Azji, uszkodzonymi przez przestoje w związku z pandemią Covid-19, inflację i globalną niestabilność. Jednak wyjście z UE spowodowało, że Wielka Brytania boryka się z kilkoma dodatkowymi problemami – produkty nie przepływają już tak sprawnie przez granice z UE, a w dłuższej perspektywie nasze wysiłki w celu zatwierdzenia jak największej liczby leków mogą oznaczać, że mamy mniej dostępnych alternatyw” – powiedział Mark Dayan, kierownik programu Nuffield Trust Brexit.

Jak stwierdzono w raporcie, niedobory zostały pogłębione przez zmiany strukturze popytu. Wynikają one wprost z systemu, w którym lekarze przepisują w Wlk. Brytanii leki, a także ciągłego ograniczania budżetów NHS.

Dodatkowym problemem jest tempo zatwierdzania nowych leków, w Zjednoczonym Królestwie proces ten jest wolniejszy niż w Unii Europejskiej. Tylko 56 leków dopuszczonych do obrotu przez agendy UE zostało potem zatwierdzonych w Wlk. Brytanii, zaś 8 nie zostało jeszcze zatwierdzonych. Jedynie cztery leki zostały zatwierdzone w Wlk. Brytanii szybciej niż w UE.