MON o ICBS, Kleszczu i odejściu piórnika Stachowiaka

Bóbr, lekki opancerzony transporter rozpoznawczy (LOTR)

System obrony przeciwlotniczej i kontrakty na wozy rozpoznania Kleszcz w ramach modernizacji Sił Zbrojnych RP, pomoc dla Ukrainy i zabezpieczenie indywidualnego wyposażenia żołnierzy – to główne tematy konferencji prasowej i wcześniejszej odprawy wicepremiera i ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamyszka z dowódcami rodzajów wojsk.

Jednym z najważniejszych elementów spotkania okazała się umowa wykonawcza II fazy programu Wisła oraz stanowiąca jej składnik umowa offsetowa podpisana 20 lutego przez wiceministra MON Pawła Bejdę. Umowa II fazy oznacza pozyskanie sześciu dodatkowych baterii zestawów rakietowych obrony powietrznej średniego zasięgu Patriot i wdrożenie sieciowego systemu monitorowania i kierowania ogniem ICBS (Integrated Battle Command System). Kontrakt offsetowy zawarty z amerykańskim koncernem zbrojeniowym Northrop Grumman International Trading obejmuje 8 obszarów o łącznej wartości 300 mln zł. Zawiera on m.in. integrację polskich stacji radiolokacyjnych Bystra i Sajna z systemem kierowania ogniem i rozpoznania ICBS, uzyskanie zdolności do produkcji amunicji 30 mm nowego typu stosowanej m.in. w KTO Rosomak i bojowym wozie piechoty Borsuk oraz amunicji specjalnej 30 mm stosowanej w pokładowym uzbrojeniu śmigłowców pola walki AH-64E Apache/Guardian, uzyskanie zdolności do produkcji amunicji kalibru 120 mm wykorzystywanej przez czołgi M1 Abrams, a także szkolenie specjalistów m.in. na Wojskowej Akademii technicznej, którzy będą działać w sieciocentrycznym środowisku pola walki ICBS.

„Polityka się zmienia, świat się może zmieniać, ale są rzeczy trwałe. To jest sojusz polsko-amerykański. To rzecz trwała i niezmienna. Jestem o tym święcie przekonany. Bezpieczeństwo musi kosztować i wymaga od nas zaangażowania finansowego. Nie ma bezpieczeństwa za darmo. I tu nie chodzi o relacje stricte biznesowe. Chodzi o to, żeby ten sprzęt był najwyższej jakości” – powiedział na konferencji Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i szef MON.

Jak zaznaczył ambasador USA, Mark Brzezinski, obecny na konferencji „widzieliśmy na własne oczy w Ukrainie, jak istotna jest obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa”. „Ten zakup zagwarantuje, że Polska będzie miała najlepsze i najbardziej nowoczesne narzędzia, aby chronić terytorium NATO” – dodał.

„Zawarto umowę na mózg i część układu nerwowego zintegrowanego naziemnego systemu obrony powietrznej IAMD, czyli elementy systemu dowodzenia IBCS dla programów Wisła i Narew. Polski IAMD to już 29 umów o wartości ponad 163 mld zł! Kontrakt zostanie zrealizowany w latach 2024-2031. Bardzo czekałem na tę umowę, bo spina ona programy Wisła i Narew w jeden zintegrowany system IAMD. Wartość 2,5 mld dolarów netto (ok. 12,4 mld zł brutto), to prawie o połowę mniej od ogłoszonej przez DSCA maksymalnej wyceny” – tak skomentował umowę analityk militarny Tomasz Dmitruk.

Następną z kolei umową na modernizację Sił Zbrojnych był podpisany kontrakt ramowy pomiędzy Agencją Uzbrojenia a firmą AMZ-KUTNO dotyczący dostaw lekkich opancerzonych transporterów rozpoznawczych (LOTR) w ramach programu Kleszcz. Jest to rozpoznawcza wersja bazowych transporterów opancerzonych Bóbr-3. W ramach umów wykonawczych zostanie pozyskane i dostarczone na potrzeby WP 286 wozów LOTR w latach 2025-2035, zaś pierwszy kontrakt wykonawczy ma zostać podpisany jeszcze w obecnym roku. LOTR jest kołowym transporterem opancerzonym z napędem w układzie 4×4, z załogą 5 żołnierzy, wyposażonym w zdalnie sterowany system uzbrojenia z karabinami maszynowymi WKM-B kal. 12,7 mm i UKM kal. 7,62 mm. Do jego wyposażenia rozpoznawczego należą m.in. taktyczny radar rozpoznania pola walki oraz głowica optoelektroniczna oraz zaawansowany system zbierania danych i łączności. W WP zastąpi on poradzieckie BRDM-2 oraz ich późniejsze polskie modernizacje.

Władysław Kosiniak-Kamysz spotkał się z dziennikarzami po odprawie rozliczeniowo-zadaniowej sił zbrojnych w SGWP. Jak stwierdził, obecnie Polska ma największy od 1989 roku budżet obronny przeznaczony w dużej mierze na modernizację armii. Wynosi on 3% PKB, zaś jak dodał szef MON, „Razem z Funduszem Wsparcia Sił Zbrojnych to 4% PKB”, co oznacza najwyższy odsetek wydatków obronnych w całym NATO, zaś na modernizację i wzmacnianie zdolności obronnych zostanie przeznaczonych około połowa tego budżetu.

Jak powiedział obecny na konferencji odpowiedzialny za uzbrojenie wiceminister ON Paweł Bejda, „gotowość bojowa tu i teraz” oznacza także modernizację i zamówienia dla polskiej armii. Jak zauważył, w końcu 2023 roku podpisano umowę z przemysłem dotyczącą produkcji amunicji wartości 10 mld złotych. Resort nie ukrywa, że część tej amunicji trafi do walczącej z rosyjską inwazją Ukrainy. Jak dodał szef resortu, „Zachodowi nie wolno przyzwyczaić się do wojny na Ukrainie, zaś pomoc dla tego kraju musi być większa”.

Paweł Bejda ogłosił audyt umów na sprzęt i wyposażenie zawartych do tej pory przez MON.

„Obecnie trwa audyt umów zawartych przez MON od 2016 roku. Zaprosiliśmy SGWP, aby włączył się w ich weryfikację […]. Nie chodzi o to, by je zrywać. Chodzi o to, że są podpisane umowy ramowe do 2035 r. i Wojsko Polskie ma mieć decydujący wpływ, czego potrzebuje w pierwszej kolejności na pierwsze 3-4 lata, kluczowe dla bezpieczeństwa RP. (…) Będziemy duży nacisk kładli na rozwój polskich zakładów zbrojeniowych, tych które są pod Polską Grupą Zbrojeniową, ale również nie wykluczamy współpracy z zakładami, które nie są pod PGZ, a są w systemie bezpieczeństwa i mają wszelkie certyfikaty” – powiedział wiceminister podając jako przykład zawartą z AMZ Kutno umowę na lekkie transportery rozpoznawcze z programu Kleszcz.

Z kolei wiceminister Cezary Tomczyk odpowiedzialny za infrastrukturę, badania i rozwój oraz cyberbezpieczeństwo, nawiązał do braków finansowych, dotkliwych w przypadku infrastruktury wojskowej.

„Problem, z którym musimy się zmierzyć tylko w odniesieniu do takich inwestycji, jak jednostki, lotniska czy bazy, to 46 mld zł potrzebnych w ciągu kolejnych 10 lat” – zauważył.

Zapowiedział też wyniesienie w 2025 roku przez Wojsko Polskie na orbitę pierwszych satelitów obrazowania o przeznaczeniu wojskowym, co miałoby „umożliwić obserwację Ziemi zarówno w technologii radarowej, jak i optycznej bez względu na pogodę”.

Na ziemię sprowadził za to generał Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych, który wraz z wiceministrem Tomczykiem realizuje akcję „Szpej” na polecenie ministra ON. Jak przyznał wiceminister Tomczyk jeśli chodzi o indywidualne wyposażenie żołnierzy „widać w tej kwestii poważne braki” więc generał Kukuła realizuje operację pozyskania takiego wyposażenia kosztem 2 mld zł. Tu warto przypomnieć, że krytykowane przez wszystkich szelki do przenoszenia oporządzenia taktycznego wzór 988/MON nazywane w armii Lubawka lub piórnik Stachowiaka są nadal na wyposażeniu, a różnią się „in minus” nawet od nowego wyposażenia żołnierzy armii rosyjskiej walczącej na Ukrainie.