SAS odbił się od dna

Skandynawskie linie lotnicze SAS wychodzą z układu wierzycielami na podstawie Chapter 11 pozyskując finansowanie w kwocie 1,2 mld dolarów i spłacając dotychczasowego kredytodawcę – amerykańską firmę private equity Apollo Global Management.

Przewoźnik zawarł umowę inwestycyjną dotyczącą wyjścia spod układu z wierzycielami na podstawie Chapter 11 poprzez pozyskanie finansowania w wysokości 1,2 mld dolarów od wybranego w postępowaniu otwartym konsorcjum, w skład którego wchodzą leasingodawca Castlelake, Air France-KLM, duńska firma inwestycyjna Lind Invest i państwo duńskie. Pożyczka ma zastąpić dotychczasowe finansowanie posiadanego dłużnika przez amerykańską firmę private equity Apollo Global Management.

„Zwycięskie konsorcjum oferentów zwiększyło obecnie proponowaną inwestycję o 25 mln dolarów do łącznej kwoty 1,2 mld dolarów, która obejmuje 475 mln dolarów w nowym nienotowanym na giełdzie kapitale zakładowym i 725 mln dolarów w zabezpieczonym długu zamiennym, a także udział Castlelake zapewniający 500 mln dolarów kredytu na refinansowanie istniejącego finansowania DIP przez SAS” – stwierdził przewoźnik w oświadczeniu.

Podział udziałów w SAS po wejściu życie porozumienia będzie następujący: Castlelake obejmie około 32% udziałów, państwo duńskie około 25,8%, Air France-KLM 19,9%, Lind Invest 8,6%, a pozostałe około 13,6% zostanie rozdzielone pomiędzy wierzycieli uprawnionych do spłaty zadłużenia.

„Nowe finansowanie zastąpi istniejącą umowę kredytową SAS dotyczącą finansowania DIP na kwotę 700 mln dolarów zawartą ze środków  Apollo Global Management, z których początkowa transza w wysokości 350 mln dolarów została wykorzystana przez SAS we wrześniu 2022 roku” – wyjaśnia przewoźnik.

Linia zwróciła się do właściwego sądu w USA o zatwierdzenie umowy inwestycyjnej i ustalenia nowego dłużnika-posiadacza „tak szybko, jak to możliwe, w listopadzie 2023 r.”. Następnym krokiem będzie uzyskanie zgód organów regulacyjnych i wdrożenie restrukturyzacji szwedzkiej firmy (företagsrekonstruktion), którą SAS złoży w przyszłym roku – SAS jest bowiem firmą zarejestrowaną w Szwecji i działająca według szwedzkiego prawa.

Jak powiedział dyrektor generalny SAS Anko van der Werff, umowa ta świadczy, iż inwestorzy „wierzą w SAS i potencjał pozostania w czołówce branży lotniczej przez wiele lat”. Jednak firmę czeka restrukturyzacja i cięcie kosztów. Obecnie utrzymuje ona 73 maszyny i lata wykonując 612 lotów dobowo na 268 trasach do 125 destynacji. Nie wiadomo czy uda się je wszystkie pozostawić w przyszłości.