Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości rozbiło międzynarodową grupę przestępczą działającą na szkodę wielu firm w Polsce. Trwa ocena strat, ale już teraz można powiedzieć, że wyniosły one przynajmniej 13,5 mln dolarów.
Grupa ta używała mechanizmu maskowania, by podszywając się pod różne podmioty gospodarcze dokonywać oszustw typu BEC (Business E-mail Compromise). Proceder ten polegał na włamaniach do skrzynek mailowych lub nawet przełamywaniu zabezpieczeń całych systemów poczty elektronicznej różnych firm oraz spółek zagranicznych i polskich. Podszywając się potem pod spółki współpracujące z daną firmą oszuści prowadzili korespondencję, przesyłając min. faktury z podstawionymi numerami rachunków. Te otwierano na słupy np. ludzi z nałogiem alkoholowym lub korzystających z pomocy społecznej. Uzyskane w ten sposób środki były najczęściej przelewane na inne rachunki bankowe lub wypłacane w gotówce. Grupa przestępcza zakładała także strony internetowe, na których podszywała się pod firmy paliwowe, zwykle rosyjskie jako trudne do zweryfikowania. Rzekome firmy oferowały tanie dostawy produktów petrochemicznych, których nigdy nie zamierzały dostarczyć pobierając część należności z góry.
Sprawę rozwiązali i zamknęli cyberpolicjanci z Gdańska przy wsparciu funkcjonariuszy policji z innych wydziałów i miast oraz antyterrorystów, CBŚP i policji szkockiej. Zatrzymania objęły 11 osób w Polsce, jedną w Szkocji, przy czym 6 z nich zostało tymczasowo aresztowanych. Przedstawiono im 72 zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania pieniędzy i oszustw. Sprawa jest rozwojowa, mogą nastąpić dalsze zatrzymania.
Trwa ocena strat. Na obecną chwilę jest to ponad 1,3 mln euro, ponad 4 mln zł, ponad 600 tys. dolarów i ponad 47 tys. dol. kanadyjskich, czyli łącznie ponad 13,5 mln zł. Funkcjonariusze zabezpieczyli też mienie w postaci gotówki, 6 samochodów oraz koparki.