Wczoraj NBP opublikował finalne dane nt. inflacji bazowej za wrzesień. Dla zwykłego konsumenta może to być już zbyt techniczny termin, jednakże dla analityków czy banków centralnych konstruowanie i śledzenie inflacji bazowej jest ważnym elementem analitycznego portfolio. W skrócie, inflacja bazowa jest pewną częścią całego wskaźnika CPI, która ma za zadanie przybliżyć długookresowy trend cenowy.
Uwzględnia przy tym ceny tych towarów i usług, które zależne są w większej mierze od krajowej koniunktury, na którą może wpływać RPP prowadzoną polityką pieniężną. Pozwala też ocenić trwałość inflacji wyłączając krótkotrwałe zmiany cen wywołane regulowanymi, jednorazowymi czy sezonowymi czynnikami.
Nie ma utartej jednej najlepszej metody konstrukcji inflacji bazowej. Najbardziej popularna metoda obliczania inflacji bazowej polega na wyłączeniu pewnych grup towarów i usług z ogólnego wskaźnika CPI. Obecnie NBP oblicza i publikuje cztery miary inflacji bazowej:
· po wyłączeniu cen administrowanych,
· po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych,
· po wyłączeniu cen żywności i energii,
· 15% średnia obcięta (po wyłączeniu 15% kategorii o najniższych wskaźnikach cen w danym miesiącu i 15% o najwyższych).
Po szczegóły dot. metodologii odsyłamy do publikacji NBP. Jest tam wzmianka o tym, że przydatność poszczególnych miar inflacji bazowej może zmieniać się w czasie i w dużej mierze zależy od charakteru szoków, jakim podlegają ceny wyłączonych towarów i usług. Wróćmy teraz do wczorajszej publikacji NBP. Najbardziej popularna miara inflacji bazowej, czyli z wyłączeniem cen żywności i energii, silnie obniżyła się we wrześniu do 8,4% r/r. Wobec ubiegłego miesiąca ceny bazowe spadły o 0,1%, co jest pierwszym spadkiem od ponad trzech lat. Jednakże spieszymy donieść, że duży wpływ na ten niższy odczyt miały czynniki regulowane oraz jednorazowe, jak np. wprowadzenie darmowych leków dla seniorów 65+ oraz osób poniżej 18. roku życia czy obniżki opłat radiowo-telewizyjnych. W tym przypadku powyższe miary NBP inflacji bazowej indywidualnie nie dają prawidłowego obrazu nieobarczonej czynnikami przejściowymi presji inflacyjnej. Dlaczego w takim razie nie połączyć ich w jeden wskaźnik?
I tak powstała tzw. inflacja superbazowa naszego autorstwa, choć jesteśmy świadomi, że jest to dość niewdzięczna nazwa, ponieważ różnych ulepszonych wersji inflacji bazowych, które można nazwać superbazowymi, powstało już wiele.
Wkład inflacji superbazowej w CPI

Nasza inflacja superbazowa stanowi ok. 35% koszyka konsumpcyjnego. Zawiera ceny wszystkich towarów i usług, które nie zostały wyłączone ze wspomnianych powyżej czterech miar NBP równocześnie. Można powiedzieć, że jest to ich zbiór wspólny. Taka miara inflacji bazowej stanowi bardziej stabilny wskaźnik wewnętrznej presji inflacyjnej stając się odporna w praktyce na wszystkie czynniki przejściowe w danym momencie.
Inflacja superbazowa vs. bazowa (%m/m, 3-mies. śr. ruchoma, odsezonowane)

Po wyłączeniu czynników jednorazowych i regulowanych mających wpływ na pojedyncze miary inflacji bazowej, bieżące momentum inflacji superbazowej także obniżyło się we wrześniu. Wspiera to nasze przekonanie, że paliwo do dalszej dezinflacji w Polsce jeszcze się nie skończyło. Ceny superbazowe wzrosły we wrześniu o 0,1% m/m zamiast wskazywanego w inflacji bazowej z wył. cen żywności i energii spadku o 0,1% m/m. W kolejnych miesiącach będziemy aktualizować pomiary naszej inflacji superbazowej.
Inflacja superbazowa (%m/m)

Analizy Pekao