Rusza inwestycja w wielkie pole ropy na Morzu Północnym

Rusza największy brytyjski projekt gazowo-naftowy od dekady – wiercenia na ogromnym polu naftowym Rosebank na Morzu Północnym. Joint venture firm Equinor i Ithaca Energy zainwestuje w I fazę projektu 3,8 mld dolarów. Do 2051 r. z tego złoża ma być wydobyte ok. 300 mln baryłek ropy.

Rząd Rishi Sunaka dając zielone światło tej inwestycji złagodził swoje dotychczasowe plany dotyczące osiągnięcia zerowej emisji netto w gospodarce do 2050 roku. Odpowiedzialna za bezpieczeństwo energetyczne minister Claire Coutinho nadmieniła, że pole Rosebank położone na zachód od Szetlandów „działające w najnowszych technologiach” będzie mniej emisyjne niż starsze pola naftowo-gazowe.

„Będziemy nadal wspierać brytyjski przemysł naftowy i gazowy, aby zwiększyć nasze bezpieczeństwo energetyczne, rozwijać naszą gospodarkę i pomóc nam w przejściu na tańszą i czystszą energię” – dodała zaznaczając, że zmniejszenie emisji związane jest z przejściem procesu wydobycia na zasilanie energią elektryczną. Brytyjski organ regulacyjny zajmujący się emisjami z Morza Północnego stwierdził, że emisje Rosebank zostały już ujęte w brytyjskim planie klimatycznym.

Wydobyciem zajmie się joint venture posiadającego większościowy pakiet w inwestycji norweskiego koncernu naftowo-gazowego Equinor i Ithaca Energy. Obie firmy tylko w I etap wydobycia zainwestują 3,8 mld dolarów, ale należy oczekiwać, że do 2051 roku, kiedy to wydobycie zostanie zamknięte i zlikwidowane, wydatki przekroczą 9,8 mld dolarów – większość z tych sum ma trafić do firm brytyjskich. Wydobycie ma się rozpocząć w 2026/2027 roku, ale całkowita elektryfikacja procesu nie nastąpi przez 2030 r., co nieco zaprzecza słowom brytyjskiej minister. Jednak, jak oświadczył premier Sunak Wielka Brytania potrzebuje nowych lokalnie wydobywanych paliw kopalnych, aby poprawić bezpieczeństwo energetyczne, a ropa i gaz będą nadal obecne w koszyku energetycznym kraju nawet do 2050 roku. Jak stwierdzili analitycy Equinor, na złożu Rosebank występuje ropa lekka, słodka, która może być wykorzystywana w większości rafinerii w tym w rafineriach brytyjskich.

Decyzja rządu wywołała burzę wśród działaczy ochrony środowiska. Posłanka Partii Zielonych, Caroline Lucas, stwierdziła, że „danie zielonego światła temu ogromnemu nowemu polu naftowemu jest moralnie nieprzyzwoite. Ten rząd musi zostać pociągnięty do odpowiedzialności”. Grupa kampanii Uplift stwierdziła, że Wielka Brytania będzie miała trudności ze skorzystaniem z Rosebank, ponieważ większość ropy będzie przetwarzana za granicą. „Zatwierdzając (eksploatację – red.) Rosebank, Rishi Sunak potwierdził, że nie przejmuje się zmianami klimatycznymi” – powiedziała Tessa Khan z Uplift.

Działacze ekologiczni namawiali Partię Pracy, by oświadczyła, że w przypadku jej dojścia do władzy inwestycja zostanie zablokowana, ale mimo iż oficjalnym programem Partii Pracy jest skupienie się na pozyskiwaniu czystej energii jej władze oświadczyły, że będą respektować wszelkie licencje wydane przed kolejnymi wyborami, w tym dla Rosebanku.

Wydobycie ropy i gazu z Morza Północnego w Wielkiej Brytanii spadło o ponad 60% w ciągu ostatnich 20 lat, ale ten sektor przemysłu nadal wnosi duży wkład w gospodarkę zapewniając 200 000 miejsc pracy. Oczekuje się, że w ciągu najbliższych pięciu lat zapewni wpływy podatkowe o wartości 50 mld funtów. Zatwierdzenie inwestycji nastąpiło także w chwili kiedy koncerny wydobywające ropę i gaz z Morza Północnego oświadczyły, że podatek od nieoczekiwanych zysków nałożony na branżę po szoku cenowym energii w 2022 roku spowoduje zupełne zaprzestanie wydobycia. Tymczasem, jak się okazało, nie obejmuje on inwestycji, więc na każde 100 funtów wydanych na pole Rosebank, inwestorzy mogą sobie odpisać 91.