Paryż zaczął rozmowy z Rzymem w sprawie przełożenia remontu elementów konstrukcyjnych tunelu Mont Blanc. Zaplanowany na 15 tygodni remont, jaki miał rozpocząć się 4 września może po prostu sparaliżować zarówno przewóz osób, jak i towarów pomiędzy Włochami a Francją.
Włochy chcą się porozumieć z Francją, by ta nie zamykała tunelu pod Mont Blanc do czasu przywrócenia pełnego dostępu do tunelu Frejus, który został zamknięty dla ruchu towarowego w związku z osunięciem się ziemi po stronie francuskiej.
Decyzja zostanie podjęta po przeprowadzeniu inspekcji i ocenie międzyrządowej komisji (IGC) ds. tunelu, składającej się z przedstawicieli ministerstw Francji i Włoch.
„To wspólny problem i wspólnie sobie z nim poradzimy” – oznajmili minister spraw zagranicznych Włoch Antonio Tajani i jego francuska odpowiedniczka Catherine Colonna. Wcześniej wicepremier oraz minister transportu i infrastruktury Matteo Salvini powiedział, że jeśli planowane prace w tunelu pod Mont Blanc nie zostaną przełożone zapanuje „chaos”.
Jak stwierdza włoski resort transportu: „30 sierpnia w wypadku kolejowym w Piemoncie, w którym zginęło pięciu pracowników kolei włoskich, uwidoczniło się czym mogą grozić zakłócenia transportu transgranicznego na różnych przejściach granicznych”.
„W tej sytuacji celem jest jak najszybsze ponowne otwarcie tunelu Frejus, chociaż znajduje się on po stronie francuskiej, więc to od nich zależy. Poprosiłem, aby przełożyli prace nad Mont Blanc, w przeciwnym razie zapanuje chaos” – stwierdził, odnosząc się do tego wypadku, Salvini.
Jednak gubernator regionu Doliny Aosty Renzo Testolin ostrzegł, że tunel pod Mont Blanc nie może zostać otwarty później niż planowany termin 18 grudnia, bez „wielkiej szkody dla lokalnej gospodarki w okresie świątecznym”.
„Jeśli odroczenie rozpoczęcia prac remontowych nie spowoduje odroczenia ponownego otwarcia tunelu, nie ma problemu. W przeciwnym razie uważamy, że konieczne jest odroczenie prac nad tunelem Mont Blanc do 2024 r.” – stwierdził Testolin.