Koniec podwyżek stóp procentowych w Polsce, ale aktualna perspektywa podwyżek stóp w strefie euro i USA

Koniec podwyżek stóp procentowych w Polsce i oczekiwanie na pierwsze obniżki. Jednocześnie nadal aktualna perspektywa podwyżek stóp w strefie euro i USA. Powrót obaw o efekty wyższych stóp schłodził nastroje na rynkach zachodnich. Przejściowo wzrosły rentowności amerykańskich obligacji rządowych. Tymczasem deflacyjne trendy widać w Chinach.

Koniec cyklu podwyżek stóp procentowych w Polsce – obwieścił w piątek 7 lipca prezes NBP, Adam Glapiński. Gdy inflacja spadnie i będzie dalej perspektywa jej spadku, zaczną się przemyślane, rozważne obniżki – w krokach po 25 bps – można wnioskować z konferencji prasowej. Roczny wskaźnik inflacji CPI ma spaść do 7-8% pod koniec br. W poniedziałek 10 lipca NBP zaprezentował pełną nową projekcję inflacji i PKB. Jak wynika z przedstawionych danych, trzeba się liczyć z tym, że w II kw. wzrost gospodarczy spadł praktycznie do zera. Ale umiarkowanego ożywienia można spodziewać się w rozpoczętej drugiej połowie roku. Potwierdzono, że trend dezinflacyjny ma być kontynuowany. My zauważmy, że perspektywa spadku inflacji i obniżania stóp procentowych jest korzystna dla funduszy inwestujących w polskie obligacje.

Dla polskich kredytobiorców i konsumentów informacje z NBP to zapewne najważniejsze wydarzenie ostatniego tygodnia. Ale dla inwestorów globalnych, kluczowe pozostają perspektywy zmiany stóp procentowych w USA i strefie euro. Trzeba liczyć się z kolejną podwyżką stóp w USA – wynika z opublikowanych kilka dni temu tzw. minutes, czyli protokołu z czerwcowego posiedzenia Fed (tego z „pauzą” decyzyjną, czyli bez zmiany stóp, by mieć czas na analizę nowych danych). Było to potwierdzenie relacjonowanej już narracji przedstawicieli Fed, uprzedzających, że amerykański bank centralny może jeszcze podnieść stopy.

Namieszały tymczasem trochę dane z amerykańskiego rynku pracy. Najpierw pojawiły się statystyki sugerujące zaskakująco mocny wzrost zatrudniania, co poruszyło rynek. Przypomniało to bowiem obawy o kolejne podwyżki stóp procentowych. Rentowności 2-letnich obligacji rządowych USA wzrosły przejściowo – do ok. 5,10%, a 10-latek – do blisko 4,08%. Dzień później jednak pojawiły się kolejne dane o zatrudnieniu osłabiające wydźwięk tych wcześniejszych. W efekcie całego tego zamieszania w poniedziałek rentowności wspomnianych przykładowo 2-letnich i 10-letnich papierów amerykańskich były już niższe i sięgały odpowiednio: 4,99% i 4,06%.

Również rynek akcji w USA reagował nerwowo na wspomniany roller-coaster nastrojów. Dla rynków akcji w  USA, ale zapewne nie tylko tam, istotne znaczenie może mieć także start kolejnego sezonu publikacji wyników amerykańskich spółek. Inwestorzy będą wyczekiwali informacji, jak mocno podwyższane przez ostatni rok stopy procentowe wpłynęły na kondycję firm. Warto mieć świadomość, że wyniki niektórych z nich – z uwagi na ogromną skalę działania – są traktowane niemal jak osobne wskaźniki, pokazujące koniunkturę w całych sektorach gospodarki. Oczywiście, zarówno losy stóp procentowych, jak i właśnie sezon wyników, będą miały znaczenie dla funduszy inwestujących w amerykańskie aktywa, zwłaszcza w akcje. Znaczenie rynku amerykańskiego jest jednak tak wielkie, że to wydarzenia i procesy ważne dla giełd i inwestorów nawet dalekich od USA.

Mieszane sygnały napłynęły z ważnej dla naszych firm gospodarki niemieckiej. Z jednej strony, pojawiły się informacje o zaskakująco mocnym wzroście zamówień przemysłowych w maju, ale z drugiej – kolejne słabe i słabsze od oczekiwań dane o produkcji przemysłowej. Musimy jednak pamiętać, że między zamówieniami a produkcją jest oczywiste przesunięcie czasowe – produkcja to realizacja owych zamówień. Niestety, słabsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej napłynęły ze strefy euro. Spadki r/r i stagnacja m/m. Tymczasem, jak już wcześniej zauważaliśmy, z wypowiedzi przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego, nadal można oczekiwać wzrostu stóp procentowych w strefie euro. Koniunktura w strefie euro może mieć istotny wpływ na fundusze inwestujące w akcje firm zachodnioeuropejskich.

Fed i EBC walczą nadal z inflacją. Tymczasem w Chinach pogłębia się deflacja cen producentów (wskaźnik PPI już -5,4% r/r), a inflacja konsumencka (CPI) rok do roku spadła do zera. Obie wartości nieco niższe od oczekiwań. To kolejny z serii sygnałów słabnącego impetu pocovidowego ożywienia. Inwestorzy globalni, także ci lokujący w funduszach, przebierają z nogi na nogę, patrząc kiedy rząd chiński (partia…) zacznie bardziej zdecydowanie stymulować gospodarkę. Co, poza wszystkim, pokazuje w jakich dziwnych czasach żyjemy – świat kapitalistyczny czeka z utęsknieniem na interwencyjne działania Komunistycznej Partii Chin…  

Na koniec odnotujmy wydarzenie, które może mieć dramatyczny wpływ na życie wielu milionów ludzi, ale także na rynki. Otóż El Nino, nawracający co kilka lat klimatyczny fenomen, budzący niepokój i strach, został już oficjalnie zadeklarowany przez WMO, Światową Organizację Meteorologiczną. Objawia się ociepleniem powierzchni oceanu i wywołuje bardzo gwałtowne zjawiska pogodowe. Komunikat WMO brzmi dramatycznie – ostrzega przed dalszym ocieplaniem globalnym, zaburzeniami pogody i apeluje o wczesne podjęcie akcji zabezpieczających życie i mienie…

Łukasz Kwiecień, Pekao TFI