Bank Rozrachunków Międzynarodowych (BIS), wezwał w niedzielę do dalszych podwyżek stóp procentowych stwierdzając, że bez takich działań nie da się powstrzymać inflacji, a obecnie jest to „kluczowy moment”.
Bank Rozrachunków Międzynarodowych (Bank for International Settlements) jest jednym z najstarszych banków międzynarodowych. Utworzono go 17 maja 1930 roku. Obecnie wspomaga banki centralne i instytucje rządowe uprawnione do prowadzenia polityki pieniężnej oraz zapewniania monetarnej i finansowej jej stabilności. Pełni też funkcje banku dla tych instytucji. Jest spółką akcyjną, której udziałowcami jest 60 banków centralnych, w tym NBP oraz Europejski Bank Centralny.
Jak stwierdza zarząd BIS, inflacja w wielu czołowych gospodarkach utrzymuje się na wysokim poziomie, a skoki kosztów kredytu wywołały największe upadki banków od czasu kryzysu finansowego sprzed 15 lat.
„Gospodarka światowa znajduje się w krytycznym momencie. Trzeba stawić czoła poważnym wyzwaniom. Czas obsesyjnego dążenia do krótkoterminowego wzrostu minął. Polityka pieniężna musi teraz przywrócić stabilność cen. Polityka fiskalna musi się skonsolidować” – powiedział Agustin Carstens, dyrektor generalny BIS, w dorocznym raporcie organizacji opublikowanym 25 czerwca.
Z kolei Claudio Borio, szef działu monetarno-ekonomicznego BIS, zauważył, że istnieje ryzyko, że zaczyna się pojawiać „psychologia inflacyjna”, chociaż większe niż oczekiwano podwyżki stóp procentowych w Wielkiej Brytanii i Norwegii w zeszłym tygodniu pokazały, że banki centralne naciskają „aby uzyskać wykonanie zadania” i rozwiązać problem inflacji.
Jednak obecnie, po raz pierwszy w większej części świata gwałtowny wzrost inflacji nastąpił jednocześnie z powszechnymi problemami finansowymi. Tymczasem, jak napisano w raporcie BiS, im dłużej inflacja pozostaje na wysokim poziomie, tym dłużej trwa silne zacieśnienie polityki finansowej. Obecnie zaś możliwość wystąpienia dalszych problemów w sektorze bankowym jest „prawdopodobna”.
Jak zauważył Claudio Borio, gdyby stopy procentowe osiągnęły poziom z połowy lat 90., ogólne obciążenie obsługi zadłużenia największych gospodarek byłoby, przy wszystkich innych zasadach, najwyższe w historii.
„Myślę, że banki centralne zapanują nad inflacją. To jest ich zadanie – przywrócić stabilność cen Pytanie brzmi, jaki będzie koszt” – stwierdził w wypowiedzi dla agencji Reuters.
Tymczasem banki centralne i cały sektor bankowy usiłują zapanować nad kryzysem bankowym, który jeszcze się nie zakończył. W marcu i kwietniu doszło do upadku wielu amerykańskich banków regionalnych, w tym Silicon Valley Bank, a następnie akcji ratunkowej UBS wobec Credit Suisse.
Z raportu BIS wynika, że historycznie około 15% cykli podwyżek stóp wywołuje poważne napięcia w systemie bankowym, chociaż częstotliwość znacznie wzrasta, jeśli stopy procentowe idą w górę, rośnie inflacja lub gwałtownie rosną ceny domów. Napięcia wywołuje aż 40% cykli podwyżek stóp jeśli relacja długu prywatnego do PKB jest w górnym kwartylu rozkładu historycznego w momencie pierwszej podwyżki.
„Bardzo wysoki poziom zadłużenia, niezwykły wzrost globalnej inflacji i silny wzrost cen domów w okresie pandemii wypełniają wszystkie te warunki” – zauważa raport BIS.
Oszacowano również, że koszt wspierania starzejących się społeczeństw wzrośnie odpowiednio o około 4% i 5% PKB w gospodarkach rozwiniętych (AE) i wschodzących (EMDE) w ciągu najbliższych 20 lat. Brak zaciskania pasa przez rządy, co spowodowałoby wzrost zadłużenia powyżej 200% i 150% PKB do 2050 r. w AE i EMDE, a może być nawet wyższy, jeśli tempo wzrostu gospodarczego osłabnie.
Istnieje również plan „zmiany gry” dla rozwiniętego systemu finansowego, w którym cyfrowe waluty banku centralnego i tokenizowane aktywa bankowe przyspieszają i usprawniają transakcje oraz handel światowy.
Jak powiedział Agustin Carstens były szef meksykańskiego banku centralnego, obecnie muszą zadziałać decydenci.
„Nierealistyczne oczekiwania, które pojawiły się od czasu Wielkiego Kryzysu Finansowego i pandemii COVID-19, co do stopnia i trwałości wsparcia monetarnego i fiskalnego, muszą zostać skorygowane” –dodał.
Raport BIS stwierdza, że ekonomiczne „miękkie” lądowanie – gdzie stopy procentowe rosną bez wywoływania recesji lub poważnych krachów bankowych – jest nadal możliwe, ale jest to bardzo trudne do osiągnięcia.
Analitycy z Bank of America obliczyli, że w ciągu ostatnich 2 lat na całym świecie doszło do aż 470 podwyżek stóp procentowych, w porównaniu z 1202 cięciami od czasu krachu finansowego. Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych podniosła stopy procentowe o 500 pkt. bazowych, Europejski Bank Centralny podniósł stopy procentowe w strefie euro o 400 pkt. bazowych, a wiele rozwijających się gospodarek zafundowało swoim gospodarkom o wiele wyższe podwyżki stóp.
Niestety widoczne są oznaki, że firmy wykorzystują okazję do zwiększenia zysków. W tej sytuacji pracownicy domagają się wyższych płac, aby zapobiec dalszemu obniżaniu się ich standardu życia.
„Łatwe zyski zostały już zebrane, a ostatnia mila będzie trudniejsza. Nie zdziwiłbym się, gdyby niespodzianek było więcej” – stwierdził Borio, odnosząc się do wyzwań, przed którymi stoją teraz zarządzający bankami centralnymi, aby przywrócić inflację do bezpiecznego poziomu.