Wczoraj GUS opublikował wyniki marcowych badań koniunktury, z których wynika, że koniunktura gospodarcza poprawiła się, a przedsiębiorstwa coraz optymistyczniej patrzą w przyszłość, koniunktura konsumencka również odnotowała poprawę, lecz ocena sytuacji bieżącej odbudowuje się znacznie wolniej niż ocena sytuacji przyszłej.
Zacznijmy od omówienia wyników badania koniunktury gospodarczej. Marzec przyniósł poprawę nastrojów w niemal każdej z badanych przez GUS sekcji gospodarki. Niewielki spadek ogólnego wskaźnika koniunktury odnotowała jedynie sekcja „Transport i gospodarka magazynowa”, lecz była to zmiana wynikająca z czynników sezonowych, a wskaźnik w ujęciu odsezonowanym nie zmienił się. Najsilniejsze odbicie wskaźnika zarejestrowano w sekcjach „Zakwaterowanie i gastronomia” oraz „Handel”. Jednocześnie, mimo wyraźnej poprawy nastrojów względem lutego, najbardziej pesymistyczną sekcją było „Budownictwo”. Co ciekawe, prawie wszystkie sekcje (za wyjątkiem „Zakwaterowania i gastronomii”) zaraportowały pogorszenie oceny bieżącej sytuacji – poprawa koniunktury gospodarczej w marcu była więc wynikiem głównie poprawy oczekiwań przedsiębiorstw na najbliższe miesiące.
Wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury gospodarczej (pkt., NSA)

Podobne tendencje wykazali w marcu konsumenci – ich przewidywania w horyzoncie najbliższego roku poprawiły się wyraźnie silniej niż ocena bieżącej sytuacji. Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej wzrósł w marcu do -35,6 pkt. z -36,0 pkt. miesiąc wcześniej, a wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej wyniósł -22,6 pkt. wobec -25,3 pkt. w lutym.
Wskaźniki koniunktury konsumenckiej GUS (pkt.)

Wśród składowych wspomnianych wskaźników pogorszenie odnotowały ocena sytuacji finansowej gospodarstwa domowego w ciągu ostatniego roku, obecne i przyszłe dokonywanie ważnych zakupów. Nienajlepsze odczyty tych składowych wskazują na utrzymującą się niepewność oraz negatywny wpływ otoczenia ekonomicznego (w szczególności inflacji) na budżety gospodarstw domowych.
Zaskakującą informacją płynącą z badania koniunktury GUS jest ta o wzroście oczekiwań inflacyjnych. Z punktu widzenia ekonomisty taki wynik jest mało intuicyjny. W lutym, kiedy to inflacja miała osiągnąć, i naszym zdaniem osiągnęła, swój szczyt, oczekiwania inflacyjne konsumentów spadły do poziomu najniższego od 2018 roku. Marzec i następujące po nim miesiące powinny przynieść szybki spadek inflacji, a jednak konsumenci przesunęli swoje oczekiwania w kierunku wyższej inflacji. Być może konsumentów wystraszył 18-procentowy odczyt inflacyjny za luty? Z pewnością jakiś wpływ miały też doniesienia o problemach podażowych z żywnością (warzywa). Niemniej, wzrost oczekiwań inflacyjnych w marcu był marginalny (z 20,0 pkt. do 22,0 pkt.).
Wśród pozytywnych akcentów w badaniu GUS warto odnotować poprawę oczekiwań dotyczących zmiany poziomu bezrobocia, obecnych i przyszłych możliwości oszczędzania pieniędzy – każdy z tych wskaźników wzrósł o 2-4 pkt m/m. I choć nastroje dotyczące oszczędzania pieniędzy są najlepsze od ponad roku, oczekiwania zmian poziomu bezrobocia są nadal relatywnie pesymistyczne.
Wygląda jednak na to, że zarówno nastroje przedsiębiorstw, jak i konsumentów minęły lokalne minimum i stopniowo odbudowują się. To wspiera nasz pogląd o wystąpieniu dołka koniunkturalnego w 1Q23 i odbiciu gospodarczym w dalszej części roku.
Zespół Analiz i Prognoz Rynkowych Banku Pekao