Węgierskie zaklinanie inflacji

Styczniowa inflacja na Węgrzech wzrośnie powyżej 25%, ale w lutym wzrost cen zacznie zwalniać, co ułatwi bankowi centralnemu stopniowe obniżania stóp procentowych – powiedział węgierskiemu radiu państwowemu Marton Nagy, minister rozwoju gospodarczego. Tymczasem S&P obniżyła rating Węgier z BBB/A-2 do BBB/A-3.

Nagy, który był wiceprezesem banku centralnego stwierdził w następnej wypowiedzi, że „bardzo wysokie stopy procentowe” szkodzą gospodarce i utrudniają pracę rządu. Oświadczył przy tym, że do końca roku inflacja może spaść do poziomu jednocyfrowego.

„Kiedy nastąpi spadek inflacji, myślę, że bank centralny może również słusznie zmienić politykę… i może zacząć ostrożnie obniżać stopy procentowe” – powiedział Nagy, po raz drugi w końcowym tygodniu stycznia wspominając o obniżkach stóp.

Rząd Viktora Orbana próbuje uniknąć recesji w czasie, gdy inflacja na Węgrzech od dłuższego czasu przekracza 20%. Tymczasem bank centralny, który ma opublikować nowe prognozy inflacji na początku marca, decyzją z 24 stycznia pozostawił stopę bazową na poziomie 13% i powiedział, że utrzyma jednodniową stopę depozytową na poziomie 18%. Stwierdził, że stopy pozostaną na tym poziomie, póki nie zajdzie dostrzegalna „poprawa trendu” w ocenie ryzyka.

Agencja ratingowa S&P obniżyła w piątek długo- i krótkoterminowe ratingi Węgier w walucie zagranicznej i lokalnej do BBB-/A-3 z BBB/A-2, powołując się na utrzymującą się wysoką inflację i presję zewnętrzną. Nagy skomentował to jako „opinię nie przesądzającą” i zauważył, że nie spodziewa się podobnego „drastycznego” ruchu ze strony agencji Moody’s podczas przeglądu ratingu długu, który ma się odbyć na początku marca. Po raz kolejny dodał, że ceny energii „w odróżnieniu od krajów zachodnich i innych krajów Europy Środkowej na Węgrzech spadły”, a „fundamenty gospodarcze Węgier się poprawiają”. Analitycy nie są takimi optymistami. Jak zauważył ekspert jednego z niemieckich banków w wypowiedzi dla AP, można spodziewać się „obniżek ratingu Węgier”, a krajowi „zagraża zarówno recesja, jak i trudna do opanowania inflacja, co może dać w efekcie długotrwałą stagflację”.