Recesyjne nastroje na rynku nieruchomości w USA

Wczoraj uwaga ekonomistów była skupiona głównie na solidnej paczce danych z krajowego podwórka, a na rynkach bazowych działo się niewiele pod względem danych makro.

Popołudnie przyniosło jednak dane o udzielonych pozwoleniach na budowę domów jednorodzinnych oraz o liczbie rozpoczętych inwestycji tego rodzaju w USA. Skłoniło nas to do przyjrzenia się kondycji tamtejszego rynku nieruchomości.

Aktywność na tym rynku hamuje od stycznia. Liczba wydanych pozwoleń na budowę obniżyła się w listopadzie do 1342 tys. z 1512 tys. – wyraźnie silniej niż wskazywał konsensus rynkowy (1480 tys.). I była najniższa od maja 2020. Z kolei liczba rozpoczętych budów spadła nieznacznie, z 1434 do 1427 tys.  (konsensus zakładał spadek do 1400 tys.). Mimo spadków, aktywność budujących pozostaje na historycznie wysokim poziomie. Przyczyniła się do tego m.in. pandemia, która spopularyzowała pracę zdalną i podbiła popyt na domy jednorodzinne.

Aktywność na rynku nieruchomości w USA

Źródło: Macrobond

Co z kolei mówią miękkie dane z rynku nieruchomości? Opublikowany w poniedziałek wskaźnik NAHB – odzwierciedlający popyt na rynku nieruchomości ogółem i jego perspektywy na najbliższe 6 miesięcy – obniżył się w grudniu do 31 pkt. z 33 pkt. i jest to najniższy odczyt od 2012 roku (pomijając pandemię, choć do tego poziomu jest bardzo niedaleko). Nietrudno więc wywnioskować, że nastroje na amerykańskim rynku nieruchomości są bardzo złe.

Nic dziwnego, skoro tak działa i powinna działać polityka Fed. Rynek nieruchomości to jeden z ważniejszych kanałów transmisji polityki pieniężnej. A ponieważ stopy procentowe znajdują się obecnie na najwyższym poziomie od 15 lat, a dodatkowo perspektywy wzrostu gospodarczego na najbliższe kwartały są niepewne, popyt musiał zareagować. Oprocentowanie 30-letniego kredytu hipotecznego jeszcze miesiąc temu kształtowało się na poziomach niewidzianych od 2002 roku.

Oprocentowanie 30-letniej hipoteki w USA (%)

Źródło: Macrobond

Przełożenie wysokich stóp na popyt na rynku nieruchomości jest wyraźnie widoczne. Po pierwsze, aktywność w zakresie refinansowania hipotek jest bardzo niska, najniższa od 20 lat. To rodzaj aktywności, która jest najbardziej wrażliwa na zmiany warunków finansowania. Po drugie, aktywność zakupowa podąża jej śladem i dotyka poziomów widzianych ostatnio w ubiegłym stuleciu.

Aktywność na rynku kredytów hipotecznych

Źródło: Macrobond

Warto wspomnieć, że sytuacja na rynku nieruchomości była w przeszłości dobrym prognostą recesji w USA. A skoro obecny jej kształt nie jest najlepszy, to obawy o wzrost gospodarczy USA na początku roku wydają się uzasadnione. Nawet jeśli inne wskaźniki (głównie rynek pracy) każą patrzeć na perspektywy wzrostu raczej optymistycznie. Niemniej, pogłębiający się pesymizm na rynku nieruchomości jest dowodem na to, że restrykcyjna polityka Fed jest skuteczna i może być dobrym argumentem w kontekście redukcji tempa zacieśniania polityki monetarnej.

Zespół Analiz i Prognoz Rynkowych Banku Pekao