Import półprzewodników w Chinach spadł o 12,4%

Pierwsze efekty sankcji USA są wyraźne: chiński import półprzewodników spadł we wrześniu o 12,4%, wynosząc 47,6 mld chipów, w porównaniu z 54,3 mld chipów w tym samym okresie ubiegłego roku. Październik może wykazać jeszcze większe spadki

Według chińskiego Narodowego Biuro Statystycznego, w pierwszych 9 miesiącach 2021 r. import półprzewodników wzrósł o 23,7%. Co ciekawe, potwierdza to przypuszczenia zachodnich analityków, że wiele firm w Chinach spodziewając się gwałtownej reakcji USA na nagłe zaostrzenie tonu w chińskiej polityce zagranicznej, gromadziło na zapas chipy w 2021 r. Obecne dane Narodowego Biura Statystycznego mówią też sporo o zdolności Chin do wytwarzania własnych półprzewodników poprzez import narzędzi do projektowania i produkcji chipów – krajowa produkcja chipów spadła we wrześniu o 16,4%, do 26,1 mld sztuk.

South China Morning Post pisze, że USA planują dodatkowo wprowadzenie zaostrzonych kontroli eksportu, skupionych na ograniczeniu dostępu Chin do technologii związanych z oprogramowaniem do komputerów kwantowych i sztucznej inteligencji. Tu kluczowe mają być ponoć technologie kontroli wskaźników błędów – bez nich Chiny nie poradzą sobie z tworzeniem komputerów kwantowych.

Już obecnie do Chin nie może być sprzedawany sprzęt (a głównie mikroprocesory graficzne GPU) AMD i Nvidii. Są one wykorzystywane właśnie w superkomputerach i rozwiązaniach sztucznej inteligencji. Po zaostrzeniu tonu w sprawie Tajwanu, największy producent chipów leżący na wyspie – tajwański TSMC – zawiesił wytwarzanie wafli krzemowych dla chińskiego start-upu Biren, projektanta rodzimej technologii GPU. W prasie tajwańskiej pojawiły się bowiem spekulacje, że Biren tworzy także chipy do zastosowań wojskowych.

Chiński producent chipów Yangtze Memory Technologies Corp (YMTC), został zmuszony o poproszenie, aby wszyscy pracownicy na kluczowych stanowiskach technicznych, którzy są posiadaczami amerykańskich paszportów odeszli z firmy. Nowe przepisy wymagają, aby każdy obywatel lub podmiot amerykański ubiegał się o zgodę Departamentu Handlu na jakikolwiek udział w rozwoju lub produkcji chipów w Chinach. YTMC jest także poddawana kontrolom ze strony USA, chodzi  bowiem o sprzedaż sprzętu do produkcji chipów do Chin.

Według danych, które przytacza Financial Times, Chiny będą miały trudności z utrzymaniem tempa rozwoju rodzimych rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji i superkomputerów bez dostępu do amerykańskiej technologii. Sankcje mogą się jednak ostatecznie okazać tylko utrudnieniem w perspektywie długookresowej, bowiem Pekin już teraz chce zainwestować ogromne fundusze w celu podwojenia tempa rozwoju własnego przemysłu półprzewodników oraz rodzimych technologii. A nad tym USA nie mają kontroli.