OKIEM EKSPERTA: Wakacyjnego spokoju ciąg dalszy

Pixabay

Na rynkach akcji, mimo częściowych zniżek, panuje względny spokój. Korzystne dla ich kondycji wydają się być dane o dochodowości w Europie

BGK skupia się na danych dochodowości z rynku europejskiego i amerykańskiego:

– Dzisiejsze publikacje makro mają małe szanse zrobienia wrażenia na inwestorach. O 10:00 EBC opublikuje statystyki dotyczące podaży pieniądza w strefie euro. Podobnie będzie w przypadku finalnych danych ESI od Komisji Europejskiej o 11:00. Jakąś szansę na większe fajerwerki ma trzeci odczyt PKB za I kw. w USA o 14:30 – też nie należy się tutaj spodziewać jakichś bardziej znaczących rezultatów.

Dochodowość europejskich obligacji we wtorek kontynuowała ruch wzrostowy z poniedziałku. Podobna była także skala zmian (+9 pb. w poniedziałek vs +7 pb. we wtorek). Krzywa niemiecka na głównych węzłach podniosła się o 6, 9 i 8 pb. do odpowiednio 0,95% (2Y), 1,64% (10Y) i 1,83% (30Y).

W Stanach z kolei przeważyły czynniki związane z obawami o recesję ze spadającymi indeksami giełdowymi w tle, skala spadku dochodowości nie była mimo to duża. Krzywa UST obniżyła się na całej długości o ~0, 1 i 2 pb. do odpowiednio 3,12% (2Y), 3,18% (10Y) i 3,29% (30Y).

Wycena krajowych SPW jest już na tyle atrakcyjna, że inwestorzy powrócili do zakupów obligacji. W konsekwencji krajowa krzywa obniżyła się na całej długości o 6, 9 i 1 pb. do odpowiednio 7,72% (2Y), 7,58% (5Y) i 7,30% (10Y).

Eksperci mBanku bliżej przyglądają się sytuacji w Stanach Zjednoczonych:

– Odbicie na rynku akcyjnym nie trwało długo, a wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się 3% spadkami technologicznego Nasdaqa. Katalizatorem do wyprzedaży okazał się być wczorajszy indeks Conference Board obrazujący nastroje amerykańskich gospodarstw domowych.

Wskaźnik spadł mocniej od oczekiwań i wyniósł 98.7 pkt. wobec 103.2 pkt. odnotowanych w maju, co jest najniższym poziomem od lutego zeszłego roku. Subindeks obrazujący oczekiwaną koniunkturę w horyzoncie 6 miesięcy znalazł się na najniższym poziomie od dekady.

Przeprowadzone przez Fed podwyżki stóp procentowych coraz mocniej ciążą budżetom gospodarstw domowych. Popyt osłabiają dodatkowo wysokie ceny paliw.

Konsumenci spodziewają się, że wzrost cen w najbliższych miesiącach będzie najwyższy od początku lat 80-tych.

Analitycy BOŚ skupili się na przenalizowaniu rynku miedzi i kukurydzy:

– Ostatnie tygodnie cechowały się dynamicznymi zniżkami. Jednym z wyraźnie przecenionych surowców okazała się miedź, której notowania w Stanach Zjednoczonych jeszcze na początku czerwca oscylowały w okolicach 4,50 USD za funt, podczas gdy obecnie poruszają się w rejonie 3,70 USD za funt.

Największy negatywny wpływ na notowania miedzi miały – i nadal mają – obawy związane ze spowolnieniem gospodarczym na świecie i możliwość ew. recesji.

Obawy te przełożyły się na działania inwestorów – ostatni raport CFTC pokazał, że na rynku miedzi wśród inwestorów instytucjonalnych na nowo zaczęły przeważać pozycje krótkie. A ponieważ w ostatnich dniach notowania miedzi w Stanach Zjednoczonych przekroczyły w dół barierę 4 USD za funt, możemy się spodziewać – zdaniem ekspertów z DM BOŚ – dalszego pesymizmu na rynku tego surowca.

Notowania kukurydzy w ostatnich tygodniach znajdowały się pod presją podaży. Obecnie kontrakty na to zboże w USA poruszają się w okolicach 6,60 USD za buszel, czyli na najniższych poziomach od lutego br. (negatywny wpływ na to miało tzw. „rolowanie kontraktów”). Jutro pojawią się publikacje amerykańskiego Departamentu Rolnictwa dotyczące nie tylko tradycyjnie cotygodniowych danych dotyczących eksportu, lecz także areału zasiewów zbóż oraz zapasów zbóż w USA – najwięcej emocji budzą dane dotyczące areału zasiewów. Z jednej strony – wysokie ceny zbóż mogą ich zachęcić do powiększenia areału zasiewów. Z drugiej strony – wysokie koszty zwiększenia upraw oraz ulewna pogoda wiosną mogły mieć negatywne przełożenie na ten areał. Dominującym może się okazać ten drugi scenariusz.