MSPO 2024: 2 mld zł w umowach pierwszego dnia targów

Rekordowy Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego w Kielcach – 769 wystawców z kilkudziesięciu krajów, najliczniejsza jak do tej pory reprezentacja USA, Wlk. Brytanii i Australii. Co istotne, oferta polskiej zbrojeniówki wreszcie ma wyjść poza kraj.

Pierwszy dzień XXXII edycji Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach jest zawsze Dniem Polityków, przy czym w obecnym roku prezydent, wicepremier, minister aktywów państwowych i marszałek Sejmu po raz pierwszy tak jednoznacznie wsparli wysiłki modernizacyjne MON i polską zbrojeniówkę. Prezydent Andrzej Duda przemawiając na otwarciu targów stwierdził wprost, że konieczne jest podniesienie wydatków na obronność we wszystkich państwach NATO „przynajmniej do 3%” i „uczynienie armii państw NATO naprawdę silnymi, których nie da się pokonać, zwłaszcza kiedy staną wspólnie do obrony każdego skrawka terytorium sojuszu spowoduje, że kolejnej wojny światowej nie będzie”.

„Bardzo wiele się mówi, że grozi nam trzecia wojna światowa. Przestanie nam w istocie grozić, jeżeli te wydatki będą realizowane w stopniu adekwatnym do potrzeb” – dodał, zauważając, że Polska stara się przeznaczać największe nakłady na obronność. Odniósł się do tego przemówienia marszałek Sejmu Szymon Hołownia stwierdzając, iż konieczny jest „stały wysiłek dla obronności a nie zapalanie się i potem przenoszenie zainteresowań w inne miejsca” i on, jako przedstawiciel Sejmu, będzie wspierał MON w tego typu wysiłkach.

Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział podpisanie na targach kontraktów na sumę około 2 mld zł.

„To dopełnienie systemów Narew i Wisła, to systemy radiolokacyjne ochrony lotniska, inwestycje u naszych partnerów zagranicznych, choćby z Hiszpanii czy Stanów Zjednoczonych, ale to też wielkie kontrakty z Rosomak, Jelcz czy WB Electronics” – uściślił, dodając, że dla MON konieczna jest współpraca z firmami państwowymi i prywatnymi.

Od razu też zatwierdzona została umowa z USA na dostawę 31 modułów radiowych, które będą zainstalowane w zestawach przeciwlotniczych Wisła i Narew. Wartość umowy wynosi 16,7 mln dolarów, zaś urządzenia trafią do Polski do 2027 roku. Rosomak dostarczy na podstawie kontraktu z Agencją Uzbrojenia, do 2030 roku, 340 nowych systemów wykrywania skażeń dla KTO Rosomak w różnych wersjach. Wartość umowy wynosi 316 mln zł brutto.

Z kolei umowa z Jelczem, którą podpisuje Agencja Uzbrojenia, dotyczy żurawi dla Wojsk Inżynieryjnych, których 90 sztuk za nieco ponad 384 mln zł brutto dostarczy ta firma w latach 2025-2028. Umowa z WB Electronics dotyczy następnych kilkuset zestawów artyleryjskich i rozpoznania FlyEye, głównie dla Wojsk Rakietowych i Artylerii.

Po raz pierwszy też obecny na otwarciu targów minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski nazwał spółki zbrojeniowe „wyjątkowo cennymi aktywami w portfolio MAP”, co miejmy nadzieję przełoży się na wsparcie resortu, bowiem polska zbrojeniówka chce wypłynąć na głębsze europejskie i światowe wody – na inauguracji wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oraz szef BBN Jacek Siewiera wspólnie zaprezentowali katalog sprzętu i wyposażenia wytwarzanego przez polską zbrojeniówkę obejmujący produkty 60 firm. Jak stwierdził szef MON, „wszystkie placówki dyplomatyczne, attachaty będą zobowiązane, żeby prezentować polski przemysł zbrojeniowy – to jest patriotyzm gospodarczy”. Jest to ważne stwierdzenie, bowiem polski przemysł zbrojeniowy jak dotąd w ogóle nie dorobił się takiego katalogu podczas kiedy firmy bułgarskie, czeskie, słowackie i rumuńskie, a nawet estońskie od dawna tego typu wydawnictwami dysponują i są promowane przez własne służby dyplomatyczne.

„Agresja Rosji na Ukrainę powoduje napięcia w całej Europie. Dla nas wszystkich – społeczeństwa, gospodarki i polityki – jasne jest, że musimy zwiększyć wydatki na obronność. Nasz rząd przeznacza na ten cel rekordowe 4% PKB. Potrzeby na sprzęt i wyposażenie będą rosły, co przekłada się na duże zainteresowanie Salonem. Uważam, że to zainteresowanie nie zmaleje, nawet jeśli wojna w Ukrainie się skończy. Tarcia między mocarstwami i blokami politycznymi będą trwały, a przed nami dekada zwiększonych wydatków na obronność” – tak podsumował te inicjatywy dr Andrzej Mochoń, prezes Targów Kielce.

Być może efekty już są – jedna z koreańskich gazet a także stacja telewizyjna poinformowały, że Agencja ds. Zamówień Obronnych Korei (DAPA) negocjuje właśnie z polskim rządem nabycie kilkuset zestawów polskiej amunicji krążącej Warmate produkowanej przez WB Electronics. Koreańczycy mieliby się też interesować przenośnymi rakietowymi zestawami przeciwlotniczymi Piorun.

Dość niespodziewana pojawiła się na targach także informacja o zmianie w jednej z głównych firm polskiej branży zbrojeniowej – odwołany został prezes Rosomaka, Piotr Kisiel. Na razie p.o. prezesa jest Cezary Dominiak, ale firma szuka już prezesa i członka zarządu. Rosomak to w polskiej branży zbrojeniowej istotna firma dostarczająca m.in. transportery opancerzone Rosomak wszystkich wersji, pojazdy 4×4 Legwan dla rozpoznania czy prowadząca eksploatację wozów Oshkosh wykorzystywanych przez Wojska Specjalne. Prawdopodobnie taki ruch oznacza nową strategię dla firmy i ciekawe kiedy się ona ujawni.