Komisja Europejska mówi o ekoprojektowaniu, o tym, że produkty mają spełniać określone wymogi, żeby były recyklowalne, bo jeśli produkt nie będzie recyklowalny, to być może niedługo w Europie nie będzie mógł być sprzedawany. Wiele firm w Polsce nie jest jeszcze tego świadomych – mówi serwisowi ISBnews.tv Jolanta Okońska – Kubica, przewodnicząca komitetu do spraw ESG w Krajowej Izbie Gospodarczej.
Magdalena Biednik: Czy polskie firmy są gotowe do raportowania ESG?
Jolanta Okońska- Kubica: Raportowanie ESG jest w tej chwili wymogiem dla firm, które zatrudniają powyżej 500 pracowników. Ponieważ raport niefinansowy jest częścią sprawozdania z działalności firmy, a one są świadome tego i takie raporty przygotowują. Problem polega na tym, że zgodnie z polskim prawem i ustawą o rachunkowości wytyczne są bardzo lakoniczne i bardzo ograniczone. Firmy nie znają tego sposobu raportowania, które jest od nich oczekiwane biorąc pod uwagę ambitne cele europejskie. Czyli firmy, które mają ten obowiązek raportują to, natomiast to nie daje to tych efektów, których by UE oczekiwała.
Co w takim razie firmy raportują, ale to nie jest wystarczające?
Firmy mają obowiązek pokazać m. in. jakie są wdrażane polityki z obszaru zrównoważonego rozwoju i tam są wymienione konkretne polityki. Wynikają one z kwestii środowiskowych, społecznych oraz ładu korporacyjnego. Nie mają obowiązku wskazywania realizacji konkretnych, wymiernych celów. Jest tylko powiedziane, że powinni podejmować działania, służące poprawie swojego zrównoważonego rozwoju. Jest tam wprawdzie odniesienie do modelu biznesowego, do strategii funkcjonowania firmy, ale to są ogólne informacje, które nie wymagają głębszego spojrzenia w tę swoją działalność pod kątem: w jakim jesteśmy miejscu i jaka jest przed nami droga.
Oczywiście firmy stosują międzynarodowe standardy i są to standardy najbardziej rozpowszechnione, które poprzez około 170 wskaźników dają możliwość firmie pokazania w jaki sposób i czy w ogóle się rozwijają. Zazwyczaj to jest tak, że firmy wybierają sobie te wskaźniki, na których dobrze wypadają, albo które są oczekiwane przez ich rady nadzorcze albo właścicieli, albo przez rynek.
To dobrze, że tak robią?
Nie jest łatwo być zrównoważonym więc to nie jest tak, że firma z roku na rok nagle jest w stanie wykazać się chociażby zmniejszeniem negatywnego wpływu na klimat, bez jakichkolwiek inwestycji. Jest to proces, który wymaga dużego zaangażowania kapitałowego, ale też świadomości potrzebnych zmian.
Choć obowiązek ciąży na razie na niewielkiej liczbie firm, to jednak za chwilę duże firmy zaczną same wymuszać na swoich dostawcach, często małych firmach, spełnianie pewnych wymogów…
Firmy, które działają w międzynarodowych łańcuchach dostaw są zobowiązane do raportowania. Nie ma jednak unifikacji, która pozwoliłaby skoncentrować się albo przygotować na pewnych obszarach, które są szczególnie istotne z punktu widzenia tych łańcuchów dostaw. Rozwiązanie na to znalazła Komisja Europejska, jej celem jest, żeby polskie i europejskie firmy zaczęły realizować ich cele. To raportowanie ma pokazać czy te zmiany następują, czy nie. Dlatego raportowanie dużych firm, wymaga raportowania od małych firm. Między innymi właśnie śladu węglowego.
Czy brak raportowania naszych firm to jest zagrożenie dla konkurencyjności naszego sektora MSP na rynku UE?
Na szczęście mamy jeszcze trochę czasu, bo ta ambicja europejska 2050 to jeszcze chwilę.
Ale to nie jest tak, że firmy nie powinny brać tego już teraz pod uwagę. Najważniejsze jednak jest to, żeby firmy miały zrównoważone produkty. To jest coraz bardziej precyzyjnie określone – jakie te produkty mają być. Mają mieć np. niski ślad węglowy a liczenie śladu węglowego dla produktu jest trudne. Komisja Europejska mówi o ekoprojektowaniu, o tym że produkty mają spełniać określone wymogi, żeby były recyklowalne, bo jeśli produkt nie będzie recyklowalny, to być może niedługo w Europie nie będzie mógł być sprzedawany.
Musi być z określoną ilością surowca wtórnego. Jednak nie chodzi tylko o to, że odpad ma iść do spalania, chodzi o to, że ma trafiać ponownie do produktu. Ważna jest także jakość i bezpieczeństwo tych produktów. To jest właśnie ten pierwszy obszar, gdzie małe firmy mogą się z tym spotkać i na to muszą być gotowe.
Czy polskie firmy zdają sobie z tego sprawę?
Myślę, że nie do końca. Ci, którzy są w tzw. rozszerzonej działalności producenta, chodzi o pewne grupy produktów jak sprzęt elektroniczny czy opakowania, to te grupy produktowe są już objęte obowiązkami i one są świadome. Natomiast Komisja Europejska mówi o każdym produkcie, który ma być zoptymalizowany pod kątem surowców, energii, wody a także pod kątem możliwości jego naprawy i recyklingu. Niedługo możemy się spotkać z konkretną dyrektywą czy rozporządzaniem, które pokaże wprost jak to ma wyglądać i wtedy trzeba się już będzie do tego dostosować […].
Przedsiębiorcy muszą szukać i podpatrywać co się dzieje i dlatego Krajowa Izba Gospodarcza (KIG) przygotowała Szkołę ESG, która pokazuje, jak przedsiębiorcy mogą na tym wygrać. Pokazujemy też, że są na to finanse i jak się po nie schylić. Często firma nawet nie wie, że poprzez pewne zmiany modelu biznesowego już może mieć pozytywny wpływ. ESG, czyli raportowanie, to jest tylko wynik, który ma pokazać zmianę. A zmiana się nie zrobi pisząc i wypełniając tabelki w excelu, trzeba prowadzić inwestycje i zaplanować pewne zmiany
Bardzo dziękuję za rozmowę.
O raportach ESG: W 2025 r. raport niefinansowy za rok 2024 będą musiały złożyć duże firmy i giełdowe spółki zatrudniające powyżej 500 pracowników. W 2026 r. raport niefinansowy będą musiały raportować wszystkie duże jednostki. W 2027 r. raportować będą musiały małe i średnie jednostki giełdowe, bez obowiązku ujawniania wyników. W 2029 r. małe i średnie podmioty giełdowe będą musiały ujawniać wyniki raportu.