Robert Ogór, Ambra: Kolejny rok to duży znak zapytania

Ten rok obrotowy niesie za sobą więcej znaków zapytania niż możliwości dobrych prognoz – mówi w wywiadzie dla ISBiznes.pl Robert Ogór. Zapowiada, że w  2022/2023 nakłady kapitałowe wyniosą 25-30 mln zł, zaś inwestycje we własne źródła energii wyniosą 6-8 mln zł – łącznie w 2 MW z własnych farm

Przychody ze sprzedaży Grupy Ambra wzrosły w roku obrotowym 2021/2022 o 15 proc. do 775 mln zł.

O wynikach Ambry piszemy tutaj.

Barbara Woźniak, ISBiznes.pl: Ambrze udało się zwiększyć przychody o kilkanaście procent w roku obrotowym 2021/2022 kończącym się w czerwcu 2022 r., jednak pogorszyła się delikatnie marża. Czego jest to efekt?

Robert Ogór: Udało nam się osiągnąć 775 mln zł przychodów, czyli ok. 15% więcej niż w roku ubiegłym i tak jak wszyscy w wielu branżach przemysłowych i spożywczych odczuwaliśmy silną rosnącą presję kosztową przez rosnące ceny energii, które przekładały się  chociażby na  takie rzeczy jak choćby ceny opakowań szklanych. Staraliśmy się nadążać w miarę możliwości z korektą naszych cen sprzedaży za tymi szybko rosnącymi kosztami, jednak w II półr. kiedy nastąpiło przyspieszenie, uszczerbek na marży był widoczny i za cały rok o 0,3 pkt. proc. spadła rentowność.

Jak będą kształtować się przychody w roku 2022/2023 i czy będzie podobny uszczerbek na marży?

Dynamika rosnących kosztów i cen trwa i nie jest zakończona. My po pierwszej zmianie cen z początku roku kalendarzowego musieliśmy wdrożyć drugą i to już jest zrealizowane, ale wszystko dzieje się z pewnym opóźnieniem, ponieważ koszty rosną, my potem reagujemy negocjując z naszymi partnerami handlowymi podwyżek cen i to późnienie wynosi 2-3 miesięcy. Spodziewamy się, że ta presja nie będzie ustępować i może się tak zdarzyć, że w tym roku obrotowym  marża zysku brutto ze sprzedaży będzie procentowo niższa, ale mamy nadzieję, że będziemy mogli realizować nadal pewne wzrosty przychodów.

Czy nadal można spodziewać się kilkunastoprocentowych wzrostów przychodów czy już nie?

Prognozowanie jest bardzo trudne, bo otoczenie zmienia się dynamicznie, konsumenci mają mniej w portfelach do wydania, a rosnące ceny – także naszych produktów – stawiają znaki zapytania w jaki sposób zachowa się popyt. Trzeba powiedzieć, że ten rok obrotowy niesie za sobą więcej znaków zapytania niż możliwości dobrych prognoz.

Dla nas ważne jest, aby utrzymać naszą wysoką jakość biznesową, żeby  nasza oferta byłą atrakcyjna i żeby na tle rynku nasza kondycja biznesowa, rynkowa i finansowa była mocna i na pewno o to możemy zadbać.

Ale dynamika przychodów będzie powyżej dynamiki rynku? O rynku wina piszemy tutaj

Kolejny raz będzie to wyzwanie, w ubiegłym roku obrotowym nam się to udało. Teraz rynek jest słabszy, mamy spadek dynamiki, a nawet ujemne wartości w niektórych kategoriach pod względem wolumenów i już jedynie nieznaczne wzrosty wartościowe.

W naszym  miksie mierzymy się z pewną stagnacją rynkową, więc „powyżej rynku” może oznaczać coś innego niż w latach ubiegłych, kiedy rynek rósł, a my rośliśmy szybciej. Rosnące przychody na pewno są naszym celem.

A jeśli chodzi o nakłady kapitałowe, to jaki jest budżet inwestycyjny na kolejny rok obrotowy?

Tu nic się nie zmienia i nasz średnioterminowy CAPEX, czyli budżet wydatków inwestycyjnych w granicach 25-30 mln zł utrzymujemy. Jesteśmy w procesie modernizacji naszego zakładu w Polsce i przystępujemy też do modernizacji naszej produkcji w Rumunii. Ta skala wydatków zostanie utrzymana i nie chcemy z krótkoterminowych powodów oszczędzać, bo nasza sytuacja finansowa  jest bardzo dobra, więc kontynuujemy naszą strategię rozwoju.

Ambra modernizuje zakłady także pod kątem ochrony środowiska. W 2022 r. chce osiągnąć zerową emisją CO2 w zakładzie w Biłgoraju i chce też przejść na własną energię elektryczną. Jaki jest harmonogram przejścia na własną energię i jakie są nakłady?

Już w zeszłym roku podjęliśmy decyzję o inwestycji w farmę fotowoltaiczna podpisaliśmy kontrakt i pierwszy etap tej inwestycji na poziomie 1 MW został technicznie zrealizowany, a teraz czekamy na autoryzacje, dopuszczenie do sieci i te procedury administracyjne są na tym etapie większym wyzwaniem niż sama technologia i wydatki inwestycyjne. Niestety do tej pory autoryzacji i zgody na włączenie do sieci nie mamy, ale liczymy na to, że na przestrzeni kilku miesięcy farma ruszy i pokryje ok. 30% zapotrzebowania na energię elektryczną.

Od 1 stycznia 2022 r. kupujemy całą energię elektryczną ze źródeł odnawialnych, więc w ten sposób jesteśmy zeroemisyjni, ale chcemy iść dalej i po tym pierwszym megawacie zainstalować drugi megawat, co doprowadziłoby do pokrycia 50% zapotrzebowania na energię elektryczną.

Wydatki inwestycyjne nie są wysokie na tle innych inwestycji, bo na poziomie większych instalacji koszt 1 kW waha się w okolicy 3 tys. zł, więc wydatek na 1 MW to ok. 3 mln zł, co w warunkach rosnących cen energii stało się jeszcze bardziej opłacalne niż kiedy tę inwestycję rozpoczynaliśmy.

Ponieważ nasza działalność opiera się w głównej mierze na energii elektrycznej, zostaje ok. 10% innych emisji, które pokrywamy projektem ekologicznym w rumuńskich Karpatach – jesteśmy tam udziałowcem zalesiania, czy rozszerzania przestrzeni pierwotnego lasu i tym projektem pokrywamy te pozostałe 10% emisji pochodzących z innych źródeł niż energia elektryczna.

Kiedy będzie zainstalowany drugi megawat?

Myślę, że w momencie, gdy będzie uruchomiony pierwszy – a procedury są długie i do końca nie zawsze przewidywalne – to zamierzamy niezwłocznie przystąpić do budowy drugiego. Jednak wcześniej chcielibyśmy się też zorientować czy warunki administracyjne i te szeroko otworzone drzwi na transformację energetyczną – zwłaszcza w sytuacji geopolitycznej, gdy chcemy być jak najmniej uzależnieni od gazu i ropy naftowej – czy rzeczywiście za tą logiką pójdą działania odpowiednio zwiększania efektywności podłączy do systemu i zwiększania mocy energii odnawialnej, wtedy i nam będzie łatwiej uruchomić drugi megawat.

Drugi megawat będzie kosztował podobnie, czyli ok. 6-8 mln zł kosztowałaby nas cała inwestycja we własne źródła energii.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Robert Ogór, prezes Grupy Ambra w rozmowie z ISBiznes.pl

O Grupie Ambra:

Grupa AMBRA to lider rynku wina w Polsce i czołowy producent, importer oraz dystrybutor win w Europie Środkowej i Wschodniej. Tworzące ją spółki prowadzą działalność na rynkach Polski, Czech, Słowacji i Rumunii. Grupa Ambra prowadzi też w Polsce największą sieć specjalistycznych sklepów winiarskich po marką CENTRUM WINA/DISTILLERS LIMITED. Jest też największym dostawcą win premium do gastronomii. Od czerwca 2005 r. Ambra jest notowana na warszawskiej GPW. Głównym akcjonariuszem spółki (61,12% akcji) jest niemiecki koncern Schloss Wachenheim AG – jeden z największych światowych producentów win musujących.