Rosja rezygnuje z kazachskiego uranu

Korporacja wydobycia i przetwarzania rudy uranowej Kazatomprom

Rosatom sprzedał chińskiej państwowej firmie State Nuclear Uranium Resources Development Co. udziały w spółkach wydobywania i przerobu uranu. Transakcja ta prawdopodobnie była transakcją polityczną i w horyzoncie długoterminowym spowoduje duże straty dla Rosatomu.

Co ciekawe, Rosjanie starali się, by o całej transakcji było jak najciszej. Tymczasem kazachska państwowa korporacja wydobycia i przetwarzania rudy uranowej Kazatomprom poinformowała w oświadczeniu, że Uranium One Group, część Rosatom State Corporation, sprzedała swoje 49,979% udziałów w kazachsko-rosyjskim joint venture Zarechnoje spółce SNURDC Astana Mining Company. Ta ostatnia firma to po prostu spółka-córka chińskiej państwowej korporacji wydobycia i przetwarzania rudy uranowej State Nuclear Uranium Resources Development Co. W całym joint venture udział Kazatompromu pozostaje niezmieniony i wynosi 49,979%.

Spółka joint venture JV Zarechnoje to firma wydobywcza osadzona na odkrytym w 1977 roku złożu Zarechnoje w obwodzie turkiestańskim. Rosjanie pisząc o transakcji bagatelizują ją stwierdzając, że w styczniu 2024 r. rezerwa uranowa na tym złożu wynosiła 3,5 tys. ton i w związku z tym „oczekuje się zakończenia prac wydobywczych na złożu Zarechnoje w 2028 roku”. Jednak Chińczycy twierdzą, że głębiej znajduje się jeszcze jeden pokład, który „przy odpowiedniej technologii nadaje się do wydobycia” i że wspólnie z Kazachami będą go eksploatowali.

Jednak to nie wszystko. Uranium One Group ma w najbliższym czasie sprzedać swoje udziały – po 30% – w kapitałach zakładowych dwóch innych spółek joint venture JV Chorasan-U i Kyzyłkum. Tym razem nabywca będzie inny – także chińska spółka China Uranium Development Company, spółka córka innej chińskiej państwowej korporacji China General Nuclear Power Corporation. I tu udział Kazatompromu w tych joint ventures pozostanie niezmieniony – po 50%, przy czym w Kyzyłkum są to udziały pośrednie.

Podobnie jak joint venture Zarechnoje, także i JV Chorasan-U jest spółką złożową i działa na polu wydobywczym Chorasan-1 złoża Siewierny Chorasam w dystrykcie Czanakorgan w obwodzie Kyzyłorda. Rezerwy uranu na tym złożu wynosiły 33 tys. tym na początku 2024 roku, a zakończenie wydobycia przewidywane jest na koniec 2038 roku. Cały uran wydobywany w JV Chorasan-U jest przetwarzany w zakładzie produkcyjnym Kyzyłkum, znajdujących się bezpośrednio w miejscu wydobycia. Jest to bowiem spółka zajmująca się jedynie przetwarzaniem rudy uranowej.

Jak stwierdził zarząd Kazatompromu, firma koncentruje się na „strategicznym priorytecie, jakim jest uzupełnianie bazy zasobów mineralnych i zapewnienie zrównoważonego wzrostu rezerw”. Oznacza to uruchomienie geologicznych prac poszukiwawczych i rzeczywiście, taki program eksploracji został rozpoczęty nawet na terenach, gdzie w latach 40. i 50. spodziewano się nowych złóż. W obecnym roku właśnie w efekcie tego programu firma uzyskała cztery państwowe licencje na pola wydobywcze, które Kazatomprom zamierza eksploatować samodzielnie. Zasoby z nich mają przekraczać 180 tys. ton czystego uranu.

W styczniu rząd Kazachstanu, największego na świecie producenta uranu, działając poprzez akcjonariat państwowej spółki górniczej Kazatomprom sfinalizuje zawartą 15 listopada br. długoletnią umowę z CNNC Overseas i China National Uranium Corp. Jest to ogromna umowa na dostawy koncentratu uranowego dla chińskiej energetyki jądrowej, jak przyznaje zarząd kazachskiej firmy „wartość transakcji, łącznie z poprzednio zawartymi transakcjami z CNUC i CNNC Overseas, stanowi pięćdziesiąt procent lub więcej całkowitej wartości księgowej aktywów firmy”.

Kazatomprom jest największym producentem uranu na świecie, w 75% własnością państwa, reszta jest rozproszona wśród wielu inwestorów. Produkcja przypisywana spółce stanowi około 20% globalnej produkcji pierwotnego uranu w 2023 r. Ponadto kazachski producent korzysta z największej bazy rezerw w całej branży obsługując 27 złóż za pośrednictwem spółek własnych, stowarzyszonych i joint venture. Wszystkie złoża i pola wydobywcze znajdują się w Kazachstanie. Spółka poprzez akcje serii S notowana jest na londyńskiej giełdzie.

Umowa z podmiotami powiązanymi z China National Nuclear Corp. została zawarta po tym, jak ceny uranu gwałtownie wzrosły w ciągu ostatnich czterech lat wobec rosnącego popytu na paliwo jądrowe. Obecnie wiadomo, że w Japonii, USA i Francji do 2050 roku moc z tej części energetyki zostanie potrojona, co na pewno spowoduje dalsze podwyżki cen paliwa jądrowego.

Tym dziwniejsze jest tak szybkie pozbywanie się istotnych aktywów w Kazachstanie przez Rosjan. Tamtejsi analitycy twierdzą, że jej przyczyny były polityczne: Kazachowie nie chcieli Rosjan w swoich spółkach, woleli dobrze i terminowo płacących Chińczyków. Prawdopodobnie przy ich pomocy została zawarta transakcja, która w zamian za nieokreślone poparcie polityczne, prawdopodobnie w prowadzonej przez Rosjan wojnie na Ukrainie, w horyzoncie długoterminowym spowoduje problemy dla Rosatomu, dla którego koncentrat uranowy znacznie zdrożeje. Do tej pory jako udziałowiec w spółkach joint-vetures z Kazatompromem mógł kupować paliwo uranowe tanio. Obecnie będzie musiał zaakceptować ceny rynkowe podyktowane przez Kazachów.