Ryzykowne kredyty w bankowości europejskiej zaczynają straszyć EBC

Rośnie liczba ryzykownych kredytów w systemie bankowym UE, mimo wysiłków Europejskiego Banku Centralnego, by je ograniczyć. Bankowcy bronią się stwierdzeniami, że analizy EBC są prowadzone „bez rozumienia specyfiki kredytowania” i banki dadzą sobie radę.

Tymczasem całkowita wielkość finansowania lewarowanego w UE osiągnęła 204 mld euro licząc od początku roku do 31 lipca br. W tym samym okresie 2023 roku była ona ponad dwukrotnie niższa, zaś obecny poziom jest rekordem dekady. Analitycy zauważają, że kredyty są udzielane coraz bardziej zadłużonym firmom, zaś EBC który cyklicznie przeprowadza szczegółową ocenę tych operacji w kilkunastu dużych bankach zażąda zapewne zwiększenia rezerw własnych na pokrycie ryzyk.

Co ciekawe, wśród największych banków udzielających w Europie kredytów o dużym stopniu ryzyka liderem jest JPMorgan Chase & Co. Za nim plasują się Goldman Sachs Group, BNP Paribas i Deutsche Bank. Europejski oddział JPMorgan, a także BNP Paribas i Deutsche Bank są według informacji Bloomberg objęte dochodzeniem EBC.

Według analityka Bloomberg Intelligence Philipa Richardsa, co prawda silny wzrost kredytów lewarowanych „dobrze wróży” perspektywom przychodów BNP Paribas i Deutsche Bank, ale gdyby gospodarka miała zwolnić, ryzyko wyższych odpisów kredytowych jest wysokie.

Jak dodał, „wzmożona kontrola regulacyjna może doprowadzić do nałożenia wyższych wymogów kapitałowych na europejskich pożyczkodawców”.

I rzeczywiście. Europejski Bank Centralny regularnie analizujący stan operacji kredytowych największych banków działających w Europie stwierdził, że „niektóre banki będą musiały zmienić swoje praktyki”, bowiem „przy obecnym stanie rynku” występuje „zagrożenie pojawieniem silnych ryzyk kredytowych” a analizy klientów, jakie są przeprowadzane w sektorze bankowym, mają „fundamentalne znaczenie”.

W końcu czerwca br. banki o wysokim udziale pożyczek ryzykownych i EBC zwarły się w ostrej dyskusji na temat bezpieczeństwa tych instrumentów finansowych.

Przedstawiciele Europejskiego Banku Centralnego poinformowali, że rozważają wydanie rekomendacji zalecającej bankom o dużym udziale kredytów lewarowanych dodanie około 7 mld euro do rezerw na niespłacone kredyty tego typu. I było to ustępstwo ze strony Banku Centralnego, bowiem na początku, po analizie z terminem końcowym w czerwcu 2023 dotyczącej działalności banków, które tych kredytów udzielały, żądał on wręcz 13 mld euro, co wzbudziło bardzo negatywne reakcje środowisku finansowym. Bankowcy  i przedstawiciele rządów krajów, w których były rejestrowane te banki, prosili o EBC obniżenie tej kwoty. Zaoferowali programy naprawcze mające zmniejszyć wpływ kredytów wysokiego ryzyka na portfele kredytowe banków.

Po powtórnej analizie w końcu czerwca Europejski Bank Centralny stwierdził, iż zauważalna jest poprawa jakości niektórych pożyczek i zmiany w portfelach kredytowych banków od czerwca ubiegłego roku. AFP podała, że bank nie chciał też zadrażnień z politykami, bo już przy pierwszym przeglądzie bankowcy skarżyli się na nadmierny poziom ingerencji ze strony EBC, a pierwsze skargi na „zbyt rygorystyczną” kontrolę ze strony Europejskiego Banku Centralnego datowały się od 2022 roku. Banki twierdziły, że kontrolę ze strony EBC przeprowadzały osoby, które nie śledziły dokładnie lub nie są na co dzień zaznajomione z europejskim systemem bankowym i nie znały poczynań kontrolowanych banków, czyli nie miały odpowiedniej wiedzy.

Już po ogłoszeniu wyników II kwartału dyrektor finansowy Deutsche Bank James von Moltke przyznał w Bloomberg TV, że „istnieją różnice zdań, jeśli chodzi o tworzenie rezerw.”

„To ożywiona debata z zespołami inspekcyjnymi i analizowanie metodologii w wynikach. Zawsze przyjmujemy opinie, a następnie reagujemy według własnego uznania. Uważamy, że dopuszczalna kwota, którą stosujemy, którą mamy obecnie, jest roztropna i adekwatna do ryzyka, jakie widzimy we wszystkich naszych księgach, w tym w kredytach lewarowanych […]. Kredyty lewarowane są ważną częścią naszej działalności w kontaktach z klientami. To coś, w czym chcemy nadal uczestniczyć, uważamy, że jesteśmy w tym dobrzy” – dodał.

James v. Moltke uważa, że „właściwie jest”, by EBC pilnował kontroli banków nad swoimi ryzykami. Deutsche Bank wprowadzi natomiast „zmiany w procesach i gwarancjach”, o które EBC jako organ nadzorczy wcześniej zabiegał. Tom Dechaene, członek Rady Nadzorczej EBC powiedział mediom, że  jeśli krytyka banków i ich zmiana podejścia okażą się trafne, to „organ nadzorczy może skorygować swoje podejście”.

Tymczasem obecne wskaźniki kredytów lewarowanych świadczą o tym, że banki zupełnie nie przejęły się zastrzeżeniami EBC i udzielają coraz więcej kredytów wysokiego ryzyka.

Obecnie owe 7 mld euro dodane do rezerw według „Financial Times” objęłoby takie banki, jak Deutsche Bank i BNP Paribas a także unijne filie banków globalnych jak JPMorgan Chase & Co., Bank of America i HSBC Holdings. Ostateczne wyniki dyskusji w sprawie uzupełnienia rezerw będą znane jeszcze we wrześniu, bowiem kwota nie jest ostateczna i może się jeszcze zmienić. EBC przy tym nie może zmusić banków do tworzenia rezerw, ale jeśli nie zaakceptują jego wskazań może odliczyć odpowiednie kwoty od ich kapitału pozostawiając mniej pieniędzy na wsparcie kredytów lub wypłaty akcjonariuszom.