Podczas konferencji prasowej minister finansów uchylił rąbka tajemnicy dot. kształtu przyszłorocznego budżetu. Skala planowanego deficytu zaskoczyła nas tylko w ujęciu nominalnym, czyli w mld PLN, ale już nie jako % PKB, gdzie okazała się bliska naszym prognozom. Jak to możliwe? O tym w dalszej części raportu.
Budżet w pigułce – co trzeba wiedzieć o ustawie budżetowej na 2025 r.?
Kluczowe liczby z projektu budżetu przedstawiają się następująco:
- Prognozowane dochody: 632,6 mld PLN (wobec 682,4 mld PLN w tym roku; spadek wynika z reformy finansowania jednostek samorządu terytorialnego, które dostaną do dyspozycji większą niż dotąd część wpływów podatkowych – koszt tego rozwiązania to niemal 25 mld PLN)
- Prognozowane wydatki: 921,6 mld PLN, z czego ponad 180 mld PLN na obronność, a także 63,2 mld PLN na spłatę zapadających obligacji BGK i PFR z 2020 r. (finansowanie tzw. Tarczy Finansowej i Funduszu Przeciwdziałania COVID-19)
- Prognozowany deficyt: 289 mld PLN
Podsumowując powyższe liczby należy zauważyć, że wyraźna – przekraczająca 100 mld PLN – różnica między tegorocznym i przyszłorocznym deficytem budżetowym jest w zasadzie w pełni wytłumaczalna przez trzy czynniki: primo, wzrost wydatków na obronność z 4,2% PKB do 4,7% PKB; secundo, reformę finansowania JST przenoszącą 24,8 mld PLN dochodów podatkowych z budżetu do samorządów; tertio, bezpośrednią spłatę obligacji BGK i PFR zapadających w przyszłym roku z budżetu.
Różnica między deficytami w latach 2024 i 2025 – rozbicie problemowe
Wartość obligacji zapadających w latach 2024-2026
Wydatki na obronność
W 2024 r. na potrzeby Sił Zbrojnych RP mamy przeznaczyć ok. 4,2% PKB. Wzrost wydatków militarnych do 4,7% PKB oznacza zatem niemal 20 mld PLN dodatkowego finansowania armii. Wzrost inwestycji w bezpieczeństwo narodowe oczywiście należy ocenić pozytywnie, ale warto odnotować również wyraźne przyspieszenie tempa wzrostu wydatków budżetowych na ten cel. W szczególności jeszcze pod koniec czerwca, tj. wtedy, gdy Polska wchodziła w procedurę nadmiernego deficytu, KE pisała w raporcie poświęconym EDP, iż zakładana przez Polskę ścieżka wydatków na obronność plasuje się na poziomie 3,2% PKB w 2025 r., 3,7% w 2026, 4,3% w 2027 i 4,1% w 2028. Widać stąd, że już w 2025 r. przekroczymy taki relatywny poziom wydatków na armię, który przekracza uprzednio planowane na odległy 2027 r. maksimum.
Inwestycje w przyszłym roku wrzucą piąty bieg
Podczas konferencji prasowej min. Domański zapowiedział przeznaczenie 4,6 mld PLN na budowę elektrowni jądrowej w Lubiatowie-Kopalinie. Minister Finansów wskazuje również, że inwestycje publiczne urosną w 2025 r. o 9,3% r/r (a naszym zdaniem dynamika całkowitego wolumenu inwestycji z pewnością wzrośnie o ponad 8% r/r). Uważamy też – pisaliśmy o tym tutaj – że już w przyszłym roku inwestycje w programy transformacyjne (zielona transformacja, modernizacja armii, infrastruktura) będą opiewać na dodatkowych 100 mld PLN ponad średnią z lat ubiegłych. Warto też dodać, że dodatkowych 24,8 mld PLN zapisanych w budżecie dla JST skokowo podniesie ich zdolność kredytową, umożliwiając tym samym pełniejsze wykorzystanie środków z KPO i przyspieszenie inwestycji regionalnych.
Rok obligacji – co wiemy o potrzebach pożyczkowych państwa
Zwiększony poziom wydatków przy zmniejszonych – za sprawą reformy finansowania JST – dochodów budżetowych, oznacza że emisje obligacji skarbowych w 2025 r. przyspieszą. Konkretnie mowa o wzroście o ponad 100 mld PLN, z 252 mld PLN w 2024 r. do 366 mld PLN w 2025 r.
Potrzeby pożyczkowe państwa – historyczne i prognoza
Sfinansowanie planowanych potrzeb pożyczkowych nie wydaje się jednak poza zasięgiem. Część z nich to zamiana obligacji BGK i PFR-u na obligacje skarbowe. Inwestorzy, którzy mają te pierwsze nie będą mieli problemu z przesiadką na te drugie. Ponadto podwyższony deficyt w Polsce w najbliższych latach nie jest czymś nieoczekiwanym, zwłaszcza biorąc pod uwagę zaogniający się konflikt wojenny za naszą wschodnią granicą. Trudno się było spodziewać konsolidacji fiskalnej już w przyszłym roku. Rynki finansowe mają tego świadomość, więc zareagowały powściągliwie. Umiarkowanie ekspansywny budżet na 2025 nie przełoży się więc na wyraźny wzrost rentowności polskiego długu. Oddala on jednak nieco perspektywę luzowania polityki pieniężnej przez RPP, więc pojawił się kolejny argument za umocnieniem złotego w średnim terminie.
Analizy Pekao