Ukraina porozumiała się z prywatnymi wierzycielami

Ukraina osiągnęła porozumienie z najważniejszymi z prywatnych wierzycieli na temat restrukturyzacji swojego wynoszącego 20 mld dolarów międzynarodowego długu. Notowania obligacji wzrosły, inwestorzy nie zamierzają porzucać Ukrainy a władze tego kraju twierdzą, iż znacznie wspomoże to walkę z Rosją.

Ukraińskie obligacje, o których mowa, miały wartość nominalną 19,7 mld dolarów, ale faktycznie Ukraina winna jest 23 mld dolarów wraz z przeterminowanymi odsetkami.

Komitet posiadaczy obligacji ukraińskich zaakceptował nominalne straty w wysokości 37% udziałów w 13 seriach obligacji, tym samym rezygnując z roszczeń o wartości 8,67 mld dolarów. Ukraina spodziewa się zaoszczędzić 11,4 mld dolarów w ciągu najbliższych trzech lat w wyniku połączenia serii mniej oprocentowanych obligacji i wydłużeniu ich zapadalności. Po ogłoszeniu transakcji ukraińskie obligacje dolarowe umocniły się i odnotowały największe wzrosty tego dnia spośród instrumentów tego typu na rynkach wschodzących.

Rząd osiągnął porozumienie z tymczasową radą wierzycieli, w skład której weszli Amundi, BlackRock i Amia Capital, a także inni inwestorzy, którzy łącznie reprezentują około 25% obligacji. Co najmniej dwie trzecie wszystkich obligatariuszy będzie musiało zatwierdzić porozumienie, aby sfinalizować transakcję restrukturyzacji zadłużenia. Tymczasowa Komisja Wierzycieli, która posiada 22% obligacji skarbowych kraju, nazwała porozumienie „szybkim i konstruktywnym”. Nastąpiło ono niewiele ponad tydzień przed wygaśnięciem dwuletniego moratorium o zawieszeniu spłat zadłużenia zawartego w 2022 r. na początku wojny pełnoskalowej i oznacza, iż rząd Ukrainy mimo działań wojennych zaczął restrukturyzację finansów.

„Jako długoterminowi inwestorzy na Ukrainie cieszymy się, że możemy zapewnić Ukrainie znaczną redukcję zadłużenia, wspomóc jej wysiłki na rzecz odzyskania dostępu do międzynarodowych rynków kapitałowych oraz wesprzeć przyszłą odbudowę kraju z korzyścią dla narodu ukraińskiego” – stwierdziła w odrębnym oświadczeniu komisja wierzycieli. Rozmowy były według informacji nieoficjalnych bardzo trudne, bowiem obligatariusze potrzebowali zachęty finansowej w kwestii odsetek, by zgodzić się na wysoką redukcję długu, z kolei MFW i G7 sprzeciwiały się dużym płatnościom dla prywatnych inwestorów, co zmniejszało fundusze kraju w momencie kiedy Ukraina dostawał od nich pomoc finansową.

„Po miesiącach zaangażowania i ciężkiej pracy z naszymi prywatnymi obligatariuszami, MFW i naszymi partnerami dwustronnymi, osiągnęliśmy zasadniczo porozumienie z Doraźną Komisją Wierzycieli w sprawie kompleksowej restrukturyzacji naszego publicznego długu zagranicznego. Po zakończeniu ta restrukturyzacja utoruje drogę Ukrainie do ponownego wejścia na rynek tak szybko, jak to możliwe, gdy sytuacja w zakresie bezpieczeństwa ustabilizuje się, aby móc sfinansować szybką odbudowę i odbudowę naszego kraju” – oznajmił w osobnym oświadczeniu ukraiński minister finansów Serhij Marczenko. Według resortu finansów MFW miał potwierdzić, że transakcja jest zgodna z pakietem wsparcia o wartości 122 mld dolarów i że podpisali się pod nią oficjalni pożyczkodawcy kraju, Grupa Wierzycieli Ukrainy. Międzynarodowy Fundusz Walutowy zatwierdził w 2023 roku pożyczkę dla Ukrainy, co jest faktem nienotowanym w jego 80-letniej historii, bowiem po raz pierwszy udzielono pożyczki krajowi znajdującemu się w stanie wojny.

Rząd i wierzyciele zgodzili się na restrukturyzację wierzytelności w postaci dwóch serii obligacji – serii A i serii B – o podobnej strukturze jaką zastosowano w ramach redukcji zadłużenia Zambii. Seria B to zachęta dla posiadaczy obligacji, ponieważ zaoferuje wyższe wypłaty, jeśli produkt krajowy Ukrainy o nominalnym wzroście w 2028 r. będzie o 3% wyższy niż prognozowany przez MFW na ten rok. Obligacje te są jednorazowe z terminem zapadalności w 2029 roku.

Płatności kuponowe za nowe obligacje w ramach serii A zaczną się w 2025 roku na poziomie 1,75%, by dojść do poziomu 7,75%, zaś płatności kapitałowe rozpoczną się w 2029 r. Do końca 2025 roku płatności rzecz obligatariuszy w ramach transakcji wyniosą niecałe 200 mln dolarów. Porozumienie muszą jeszcze zatwierdzić wszyscy wierzyciele. Jeśli się zgodzą, rząd Ukrainy zacznie emisję nowych obligacji.

Po rozpoczęciu inwazji na pełną skalę, wobec „konieczności wojennej” dwa lata temu, Ukraina zamroziła spłatę zadłużenia zagranicznego, na co zgodzili się pożyczkodawcy. Ale zawarty z nimi układ wygasa 1 sierpnia br. wraz z koniecznością wypłaty kuponu z obligacji zapadającej w 2026 roku. Tymczasem rząd w Kijowie musi dokonać restrukturyzacji długu zgodnie z wymogami programu MFW o wartości 15,6  mld dolarów.

Pierwsza runda rozmów Ukrainy z inwestorami w kwestii redukcji zadłużenia, jaka odbyła się w czerwcu br. nie spowodowała przełomu, bowiem Kijów starał się ich przekonać, by „ze względu na nadzwyczajną sytuację” zaakceptowali większe niż przewidywali straty. W lipcu parlament Ukrainy zatwierdził nową ustawę, która pozwoliła rządowi do końca października br. nie spłacać zadłużenia zagranicznego wobec podmiotów prywatnych, zaś resort finansów przekazał obligatariuszom, że kraj uwzględni w ramach restrukturyzacji długu swoje warranty wraz z pozostającymi w obrocie obligacjami skarbowymi. Warranty te wartości 2,6 mld dolarów wyemitowano w 2015 roku, kiedy Rosja zaczęła wojnę na większą skalę. Są to instrumenty o stałym dochodzie, których wypłaty są powiązane z tempem wzrostu gospodarczego.

Jednak w ich sprawie porozumienia nie osiągnięto i ostatecznie nie włączono ich do umowy z obligatariuszami, ale tu rząd Ukrainy „jest dobrej myśli” i nadal będzie kontynuował rozmowy z posiadaczami. Obecnie strony zgodziły się na usunięcie klauzuli cross default pomiędzy swoimi międzynarodowymi obligacjami a warrantami zapadającymi w 2041 roku. Ta klauzula znana jako klauzula wzajemnego niewykonania zobowiązania mówi o tym, że niewykonanie zobowiązanie w przypadku jednego instrumentu zostaje przeniesione na inny.

Stan finansów Ukrainy po 28-miesięcznej pełnoskoalowej wojnie z Rosją jest zły. Gospodarka została wyniszczona, zaś kraj w dużym stopniu jest uzależniony od pomocy finansowej i wojskowej krajów Europy i USA. Niepewny wynik listopadowych wyborów prezydenckich w tym ostatnim kraju i nader prawdopodobna druga kadencja Donalda Trumpa, który już zapowiadał, że nie będzie wspomagał Ukrainy, stworzyły dodatkową presję na restrukturyzację zadłużenia kraju. Dodatkowo, kolejne ataki Rosjan wzdłuż całego liczącego 1200 km frontu tworzą presję na wzrost wydatków na obronę.