Volkswagen i Rivian zawiązują relacje kapitałowe

Volkswagen wyłoży nawet 5 mld dol. na partnerstwo z Rivianem. Znaczna część zostanie wydana na akcje amerykańskiego producenta pojazdów elektrycznych. Spółki stworzą też wspólne przedsięwzięcie specjalizujące się w rozwoju nowoczesnych technologii, które będą wykorzystywane w przemyśle „elektryków”. Mariaż z Rivianem, to kolejny alians z konkurentem – wcześniej Volkswagen zainwestował w mniejszościowy pakiet akcji chińskiego Xpeng.

We wtorek po zakończeniu regularnych notowań giełdowych w Stanach Zjednoczonych Rivian (ticker: RIVN) podał, że planuje utworzyć z Volkswagenem (ticker: VOW) spółkę joint-venture, w której obaj partnerzy będą mieli równe udziały. Przedmiotem działalności nowo utworzonego podmiotu ma być zbudowanie architektury elektrycznej nowej generacji i najlepszej w swojej klasie technologii oprogramowania. Ponadto Volkswagen stanie się znaczącym akcjonariuszem RIVN, na co wyda co najmniej 3 mld dol.

W trakcie regularnej sesji kurs RIVN poszedł w górę o „skromne” prawie 9%, a dopiero w trakcie fazy pozasesyjnej rozpętało się prawdziwe szaleństwo, gdy rynek dowiedział się o mariażu. W efekcie cena akcji zyskała 50%, a kapitalizacja rynkowa tego amerykańskiego producenta pojazdów elektrycznych (EV) zwiększyła się o 6 mld dol. W reakcji na komunikat Riviana pojawiła się natychmiast w przestrzeni publicznej pozytywna rekomendacja dla akcji spółki, którą wydał George Gianarikas, analityk banku inwestycyjnego Canaccord Genuity. Gianarikas wystawił zalecenie „kupuj” z ceną docelową w perspektywie najbliższych 12 miesięcy na poziomie 20 dol. za jedną akcję.

Według serwisu TipRanks w ostatnim roku ten analityk wystawił 152 rekomendacje, z czego 55 umożliwiło inwestorom osiągnięcie zysku (współczynnik trafności zaleceń wyniósł jedynie 36%). W tym czasie przeciętna rekomendacja przygotowana przez Gianarikasa prowadziła do straty na akcjach analizowanych przez niego spółek na poziomie -5,8%. Nie jest to ekspert najwyższych lotów. TipRanks sklasyfikował go pod względem skuteczności rekomendacyjnej na pozycji 8179 na 8904 analityków Wall Street.

Co sprawiło, że inwestorzy popadli w zachwyt, windując kurs RIVN? To splot trzech okoliczności. Po pierwsze RIVN i VOW utworzą wspólne przedsięwzięcie. To nie będzie biznes polegający na produkcji samochodów. Celem powołania do życia joint-venture jest rozwój nowoczesnych technologii, które posłużą do wytwarzania pojazdów elektrycznych. I co ciekawe, prawdopodobnie dostęp do nich będą mieli też konkurenci obu spółek.

O wiele istotniejsze znaczenie ma zaangażowanie się kapitałowe przez Volkswagena. Niemcy zadeklarowali bowiem, że obejmą obligacje zamienne na akcje RIVN w kwocie 1 mld dol. Ponadto w latach 2025-2026 kupią akcje Riviana warte 2 mld dol. (po 1 mld dol. w każdym roku). Łącznie mogą zatem zaangażować się kapitałowo na co najmniej 3 mld dol. W rzeczywistości Niemcy ogłosili, że ich wydatki na relacje z RIVN wyniosą do 5 mld dol. Może to być przeznaczone albo na dalsze zwiększenie zaangażowania kapitałowego w Rivianie, albo na zasilenie pieniądzem wspólnego przedsięwzięcia. Naturalnie przyszłe wydatkowanie pieniędzy na inwestycje kapitałowe Volkswagen uzależnia od osiągnięcia kamieni milowych wspólnego przedsięwzięcia z RIVN, lecz szczegóły tego nie zostały ujawnione.

Wreszcie fakt wejścia Niemców do biznesu z Rivianem jest bezsprzecznie uwiarygodnieniem amerykańskiej spółki. Oto bowiem pojawia się w jej otoczeniu jeden z liderów światowej motoryzacji. Koncern o wieloletniej tradycji, któremu niedługo stuknie setka (został założony w 1937 roku). Posiada w swoim portfelu produktowym m.in. tak znane marki jak: Volkswagen, Skoda, Seat, Audi, Lamborghini, Bentley, Porsche czy Ducati. Mariaż z RIVN, to nie pierwszy krok Volkswagena tego typu. Wcześniej, w grudniu 2023 r., niemiecki koncern ogłosił, że objął pakiet 4,99% akcji chińskiego Xpeng.

Strategia VOW w tego typu integracjach biznesowych zdaje się prosta. Koncern „wyławia” atrakcyjne kąski wśród najbardziej zaawansowanych technologicznie firm z segmentu EV, do których da się wejść kapitałowo za sensowne pieniądze. Przykładowo, gdyby Volkswagenowi zamarzyło się kupić 5% akcji Tesli, to na stole musiałby położyć nie kilka miliardów dolarów, lecz ok. 30 mld dol.

Władze RIVN i akcjonariusze firmy z zadowoleniem przyjęli zawiązanie relacji biznesowych z Volkswagenem. Trudno się dziwić, gdyż kondycja finansowa amerykańskiego producenta EV przedstawia wiele do życzenia, a kurs akcji runął. Tylko od początku tego roku cena papierów RIVN niemal się przepołowiła (obecnie kosztują one ok. 16 dol., a kapitalizacja rynkowa wynosi ok. 12 mld dol.). Taka skala przeceny to i tak niewiele jeżeli weźmie się pod uwagę cenę z IPO dokonanego przez firmę w listopadzie 2021. Wówczas akcje były sprzedawane po 78 dol. za sztukę, RIVN pozyskał z oferty publicznej 13,5 mld dol., a spółka była wyceniana na debiucie na ponad 100 mld dol. Jak drastycznie rynek obszedł się z wyceną Riviana od inauguracji notowań firmy widać na poniższej infografice, na której została pokazana także zmiana kursów Volkswagena, Tesli (ticker: TSLA) i BYD (ticker: 002594).

Źródło: Opracowanie własne na podstawie TradingView

Jessica Caldwell, analityczka sektora motoryzacyjnego Edmunds, przyjęła z zadowoleniem pomysł mariażu na linii Rivian-Volkswagen. Zauważyła, że Rivian potrzebuje kapitału ponieważ zmaga się ze spowolnieniem wzrostu popytu na pojazdy elektryczne. A Volkswagen korzysta z okazji, by zdywersyfikować swoje portfolio w czasie, gdy przemysł motoryzacyjny zmierza w kierunku niepewnej elektrycznej i autonomicznej przyszłości.

Rivian produkuje zarówno pojazdy osobowe, jaki i użytkowe. W pierwszym segmencie wytwarzane są modele serii R, na którą składają się pickupy i SUV-y. W segmencie użytkowym RIVN produkuje model vana EDV na bazie platformy RCV. Wszystko to odbywa się w jednym zakładzie produkcyjnym zlokalizowanym w Normal w stanie Illinois. W obiekcie można wyprodukować maksymalnie 150 tys. sztuk EV rocznie, z czego 85 tys. przypada na „osobówki”, zaś 65 tys. na pojazdy użytkowe. Moce produkcyjne są jednak w nikłym stopniu wykorzystywane. W sprawozdaniu finansowym za 2023 r. RIVN podał, że w zeszłym roku wyprodukował 57 232 pojazdy, z czego 50 122 zostały sprzedane.

Firma ma jednak apetyt na skokowe powiększenie zdolności wytwórczych. W tym roku planuje rozpocząć budowę nowego zakładu, który powstanie w Stanton Springs North w stanie Georgia. Fabryka ma być zdolna docelowo do wyprodukowania 400 tys. pojazdów EV. Wszystko pod kątem wdrożenia samochodu osobowego modelu R2, który będzie dostępny dla klientów począwszy od 2026 r. Z tym modelem korporacja wiąże olbrzymie nadzieje ponieważ ma kosztować w detalu 45 tys. dol. – dla porównania za obecne wersje „osobówek” RIVN trzeba wysupłać z kieszeni co najmniej ponad 70 tys. dol.

Nie należy przy tym zapominać, że Rivian podpisał kontrakt olbrzymich rozmiarów z Amazonem, który jest zresztą wiodącym akcjonariuszem spółki (ma 15,6% akcji). W ramach tego porozumienia RIVN ma dostarczyć 100 tys. pojazdów użytkowych na rzecz giganta światowego w zakresie sprzedaży wysyłkowej. Do tej pory jedynie ułamek (maksymalnie 10%) z tego został zrealizowany, choć to tylko moje szacunki, gdyż spółka nie podaje stanu wypełnienia kontraktu z Amazonem.

Partnerstwo z Volkswagenem jest dla Riviana wybawieniem. I daje szanse na kontynuację działalności do chwili, gdy za dwa lata w sprzedaży pojawi się model R2. Gdy spojrzy się na finanse firmy, to dwie rzeczy od razu rzucają się w oczy. Po pierwsze stagnacja w zakresie przychodów netto ze sprzedaży. RIVN sprzedaje średniokwartalnie pojazdy za 1,1-1,3 mld dol. (ostatnie cztery kwartały). Problem w tym, że nie widać w tej mierze jakiejś znaczącej dynamiki wzrostowej. Gdy przypomnę sobie czasy „wczesnej” Tesli (mniej więcej połowa poprzedniej dekady, pewnie nawet bardziej początek minionej dekady), a tak obecnie moim zdaniem należy podchodzić do dojrzałości biznesu Riviana, to dynamika sprzedażowa spółki kojarzonej z Elonem Muskiem była rzędu co najmniej kilkudziesięciu procent kdk.

Drugie spostrzeżenie wiąże się z pozycją gotówkową. Według danych na koniec I kwartału 2024 RIVN miał prawie 8 mld dol. gotówki i jej ekwiwalentów. Niby wiele, ale w przypadku tej firmy tak nie jest. Spółka regularnie „wypala” kapitał własny. W ciągu ostatnich pięciu kwartałów za każdym razem zysk EBITDA był ujemny i przekraczał 1 mld dol. Analitycy szacują, że w latach 2024-2026 Rivian „wypali” łącznie ok. 9 mld dol.

Źródło: Opracowanie własne na podstawie FactSet

I na koniec będzie nieco profetycznie. Moim zdaniem transakcja na linii Volkswagen-Rivian może uruchomić serię kolejnych operacji tego typu. Nie jest wielką tajemnicą, że wielkie koncerny motoryzacyjne, zwłaszcza europejskie, są sporo w tyle pod względem technologicznym za Teslą czy chińskimi wytwórcami pojazdów EV. To trochę może przypominać pospolite ruszenie, jakie dało się zaobserwować w branży biofarmaceutycznej pod koniec zeszłego roku. Jedna transakcja M&A wywołała lawinę kolejnych integracji kapitałowych. W przypadku EV może być podobnie. Tym bardziej, że ze względu na napięcia celne pomiędzy Zachodem a Chinami koncerny motoryzacyjne z państw uprzemysłowionych nie mają zbytniego pola do popisu w zakresie transakcji kapitałowych w Państwie Środka. Pozostają im wyłącznie ewentualne niewiele znaczące pakiety mniejszościowe. A raczej nie o to im chodzi.