Przez ostatnie półtora roku zdążyliśmy przyzwyczaić się do stagnacji w krajach strefy euro. Wynikała ona ze splotu problemów strukturalnych (sekcje energochłonne nie odrobiły jeszcze strat po kryzysie energetycznym, przemysł samochodowy zmaga się z konkurencją z Azji i USA) oraz cyklicznych (słaby konsument). Ostatnie tygodnie zdają się jednak wlewać nieco nadziei w głowy ekonomistów i inwestorów.
Dane o PKB za I kw 2024 okazały się miłym zaskoczeniem. Gospodarka strefy euro urosła o 0,3% kw/kw przy czym pozytywna dynamika PKB została zanotowana we wszystkich znaczących gospodarkach bloku. Gospodarki Południa rosły nawet szybciej niż te z Północy.
Choć okres pandemii znacząco zmniejszył wartość predykcyjną różnego rodzaju badań ankietowych (nie odzwierciedliły one choćby popandemicznego odbicia koniunktury), zwrócilibyśmy jednak uwagę na systematycznie poprawiające się wskazania indeksów PMI dla strefy euro. To już trzeci miesiąc, kiedy wskazania PMI dla całego bloku się poprawiają. Rośnie subindeks nowych zamówień i zatrudnienia odzwierciedlając rosnący optymizm wśród przedsiębiorstw. Producenci sygnalizują coraz szybszą redukcję zapasów, co powinno w nieodległej przyszłości przełożyć się na konieczność nadganiania przez produkcję zgłaszanego przez odbiorców popytu. Niby indeksy ciągle znajdują się w obszarach kontrakcji (dwa główne silniki przemysłowe strefy euro Niemcy i Francja świecą się ciągle na czerwono), jednak naszym zdaniem szanse przebicia przez nie bariery 50 punktów w najbliższych miesiącach są bardzo wysokie.
Wskaźnik PMI i dynamika wzrostu w strefie euro

Obniżające się miary oczekiwań cenowych przedsiębiorstw są dobrą wiadomością dla przymierzającego się do obniżek stóp procentowych Europejskiego Banku Centralnego. Wydaje się, że ECB jest zdeterminowany, aby do pierwszej obniżki stóp doszło już w czerwcu. Spadek kosztu kredytu będzie naszym zdaniem istotnym czynnikiem wspierającym sentyment firm i konsumentów. Już teraz impuls wzrostowy to przede wszystkim wynik obniżenia inflacji kosztowej oraz poprawy kondycji konsumentów, do czego dołoży się bez wątpienia wzrost negocjowanych wynagrodzeń (4,7% r/r) i z tym związane trwające już czwarty miesiąc ożywienie w sektorze usług. Tu zwrócić uwagę należy jednak na ciągle rosnącą stopę oszczędności europejskiego konsumenta, zjawisko, które naszym zdaniem będzie motywem przewodnim również scenariusza gospodarczego na ten rok dla polskiej gospodarki.
Wymieniwszy te pozytywne tendencje nie należy zapominać, że ożywienie czy pobudzenie gospodarki to w kontekście europejskim osiągniecie przez PKB dynamik z przedziału 1-1,5% w tym roku, czyli dolnych przedziałów prognoz choćby dla gospodarki amerykańskiej na 2024 r.
Lepsze informacje z gospodarek Zachodniej Europy maja oczywiście istotne znaczenie dla koniunktury w Polsce i powinny przypieczętować stopniowe przyspieszenie wzrostu gospodarczego i pobudzenie przemysłu w kolejnych kwartałach. Nie uległszy pokusie cięcia prognoz po słabszych danych miesięcznych z pierwszego kwartału pozostajemy z całoroczną prognozą wzrostu polskiego PKB na poziomie 3,0% r/r.
Analizy Pekao