Warszawa, 23.05.2024 (ISBnews) – Dynamika kwietniowej sprzedaży detalicznej okazała się niższa od oczekiwań rynkowych, co oprócz efektu Wielkanocy (obchodzonej w br. w marcu) może wynikać z utrzymującej się skłonności gospodarstw domowych do oszczędzania, oceniają ekonomiści. Według nich, czynniki geopolityczne, chęć odbudowy oszczędności po okresie wysokiej inflacji w warunkach dodatnich realnych stóp procentowych nie popchną odradzającego się popytu konsumenckiego ku silnym dynamikom; w efekcie spożycie gospodarstw domowych może w swojej trajektorii być umiarkowane w 2024 r.
Jak podał dziś Główny Urząd Statystyczny (GUS), sprzedaż detaliczna (w cenach stałych) wzrosła o 4,1% r/r w kwietniu 2024 r. W ujęciu miesięcznym odnotowano spadek o 1,8%. W okresie styczeń-kwiecień 2024 r. sprzedaż wzrosła r/r o 5% (wobec spadku o 4,8% w analogicznym okresie 2023 r.).Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych w kwietniu 2024 r. była o 3,5% niższa w porównaniu z marcem 2024 r. Konsensus rynkowy wynosił 4,9% wzrostu r/r (sprzedaż w cenach stałych). W kwietniu 2024 r. znaczny wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2023 r. odnotowały podmioty z grup: “pojazdy samochodowe, motocykle, części” (o 33,8%), “pozostałe” (o 29,7%), “paliwa stałe, ciekłe, gazowe” (o 11,9%). Przedsiębiorstwa zaklasyfikowane do grupy o największym udziale w sprzedaży detalicznej “ogółem” – “żywność, napoje i wyroby tytoniowe” wykazały spadek o 6,8%, co było spowodowane m.in. wcześniejszą datą Świąt Wielkanocnych w 2024 r.
Ekonomiści podkreślają, że silny rynek pracy oraz historycznie wysoki wzrost wynagrodzeń realnych zwiększają siłę nabywczą konsumentów, którzy chętniej dokonują zakupów dóbr trwałych, ale jednocześnie są ostrożni ze względu na niepewność. Potwierdza to spadek majowego bieżącego i wyprzedającego wskaźnika ufności konsumenckiej w badaniach GUS.
Analitycy wskazują, że pomimo gorszych nastrojów konsumentów niż w I kw., “wzmocnienie sprzedaży detalicznej w kolejnych miesiącach wydaje się pewne”. Stopniowo odbija sprzedaż dóbr trwałych – “meble, sprzęt RTV i AGD” wzrosła z -8,5% r/r do -3,3% i z uwagi na niską bazę mocno zwiększyła się sprzedaż samochodów (33,8% r/r w kwietniu).
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
” Dobrą wiadomością jest natomiast fakt, że w przypadku tzw. dóbr trwałego użytku (jak np. meble, RTV, AGD, czy prasa i książki) sprzedaż w kwietniu kontynuowała wzrosty m/m, zarówno w cenach bieżących jak i stałych, co oznacza, że konsumpcja w gospodarce nabiera rozpędu. W kolejnych miesiącach należy spodziewać się coraz wyższych odczytów sprzedaży detalicznej, przy czym będą to w mojej ocenie wzrosty umiarkowane, bez gwałtownych wyskoków” – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek
“W kolejnych miesiącach przyspieszeniu dynamiki sprzedaży będą sprzyjać poprawiające się nastroje oraz potężny wzrost realnych dochodów konsumentów. Tym niemniej, pozostajemy sceptyczni co do potencjału, jaki drzemie w polskim konsumencie. Uwagę zwraca fakt, że sprzedaż detaliczna towarów wolumenowo od początku 2022 r. stoi wręcz w miejscu. Lepsza koniunktura panuje w sektorze usług. To potwierdza scenariusz ożywienia konsumpcji w 2024 roku, ale bez większego boomu. Jakkolwiek od kilku miesięcy akcentujemy rolę zwiększonej stopy oszczędności i konieczności odbudowy ich zasobu po inflacyjnym epizodzie lat 2022-2023” – Bank Pekao
“Konsumenci najprawdopodobniej wciąż nie czują się komfortowo z obecnym poziomem oszczędności albo zagrożeniem wojennym, co przekłada się na niższą krańcową skłonność do konsumpcji i zwiększoną tendencję do akumulowania oszczędności. Naszym zdaniem maj przyniesie dalsze odbicie konsumpcji, którą wspiera wysoki wzrost płac, kalendarz i pogoda. 2kw24 potwierdzi dalszą poprawę konsumpcji” – analitycy ING BSK
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
“Konsumpcja napędza wzrost gospodarczy, dzięki silniejszemu wzrostowi wynagrodzeń. Perspektywy budownictwa pozostają słabsze – produkcja w tej branży ponownie spadła, co sugeruje słaby wynik inwestycji. Sprzedaż detaliczna wzrosła w kwietniu o 4,1% r/r. Sprzedaż była wyraźnie lepsza niż rok temu w motoryzacji (+33,8%) oraz na stacjach benzynowych (+11,9%). Konsumenci nadal wstrzymują się z zakupami dóbr trwałych – sprzedaż mebli i sprzętu RTV i AGD spadła o 3,3%. Konsumenci więcej wydają również na usługi. Dane Eurostatu wskazują, że aktywność w usługach innych niż handel i finanse wzrosła o 6,7% r/r. Dla porównania w 2023 r. było to średnio 4,7%. Poprawa widoczna jest wśród wszystkich większych kategorii wydatków. Konsumpcję napędza szybki wzrost wynagrodzeń. W kwietniu były one o 11,3% wyższe niż przed rokiem. Po skorygowaniu o inflację oznacza to wzrost wartości nabywczej pensji o 8,7%r/r. Szybki wzrost zamożności daje Polakom przestrzeń zarówno na odbudowę oszczędności, jak i zwiększenia konsumpcji. Na tle konsumpcji, zdecydowanie słabsze są wyniki inwestycji. Produkcja budowlano-montażowa spadła w kwietniu o 2,0% r/r. Obserwujemy ograniczanie aktywności w budowie budynków (-5,9% r/r). Produkcja poprawiła się natomiast w budowie obiektów infrastrukturalnych (+7,8% r/r). Najbliższe miesiące nie przyniosą poprawy. To efekt wyższych stóp procentowych i cyklicznego przestoju w inwestycjach unijnych. Budownictwo infrastrukturalne odbije na przełomie roku, wraz z realizacją projektów finansowanych z Krajowego Planu Odbudowy i Funduszy Spójności” – zespół makroekonomii PIE Dawid Sułkowski
“Sprzedaż detaliczna wzrosła w kwietniu o 4,1%r/r (konsensus: 5,2%) po wzroście o 6,1%r/r w marcu. Dane odsezonowane wskazują na spadek sprzedaży o 3,5%m/m, po stabilizacji w marcu. W ujęciu rocznym imponujący wzrost odnotowano w sprzedaży samochodów (33,8%r/r). Hamuje także skala rocznych spadków w zakupach mebli, RTV i AGD (-3,3%r/r w kwietniu vs. -8,5%r/r w marcu. Największym negatywnym zaskoczeniem był spadek sprzedaży żywności (-6,8%r/r). Mogło być to związane z wczesną Wielkanocą w 2024 i wysoką bazą odniesienia z ubiegłego roku, kiedy większość wydatków świątecznych przypadła na kwiecień. Nie można także wykluczyć, że część konsumentów zrobiła zapasy w obawie przed wzrostem cen po przywróceniu VAT w kwietniu, chociaż marcowe dane na to nie wskazują. Po lepszych od oczekiwań kwietniowych danych o produkcji przemysłowej, dane o sprzedaży detalicznej nieco rozczarowały, chociaż wskazują na kontynuację ożywienia gospodarczego. Systematyczna odbudowa realnych dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych nadal w ograniczonym stopniu przekłada się na zwiększoną aktywność zakupową. Konsumenci najprawdopodobniej wciąż nie czują się komfortowo z obecnym poziomem oszczędności albo zagrożeniem wojennym, co przekłada się na niższą krańcową skłonność do konsumpcji i zwiększoną tendencję do akumulowania oszczędności. Naszym zdaniem maj przyniesie dalsze odbicie konsumpcji, którą wspiera wysoki wzrost płac, kalendarz i pogoda. 2kw24 potwierdzi dalszą poprawę konsumpcji. Niezmiennie prognozujemy wzrost gospodarczy w tym roku na 3% w oparciu o konsumpcję, napędzaną poprawą dochodów realnych gospodarstw domowych za sprawą niższej inflacji, dynamicznego wzrostu płac i wzrostu świadczeń społecznych. W obliczu poprawiającej się koniunktury i rosnącej inflacji Rada Polityki Pieniężnej (RPP) nie będzie się spieszyła z rozpoczęciem cyklu łagodzenia polityki pieniężnej. Oczekujemy, że stopy procentowe pozostaną bez zmian co najmniej do końca 2024” – główny ekonomista ING Bank Śląski Rafał Benecki, Adam Antoniak
“Kwietniowe dane dotyczące sprzedaży detalicznej są wprawdzie słabsze od marcowych i od średnich oczekiwań rynkowych, niemniej jednak nie oznaczają pogorszenia sytuacji. Po okresie zwiększonych wielkanocnych zakupów zostały w kwietniu ograniczone przez gospodarstwa domowe wydatki „świąteczne”, co widać wyraźnie zwłaszcza w przypadku żywności. Dobrą wiadomością jest natomiast fakt, że w przypadku tzw. dóbr trwałego użytku (jak np. meble, RTV, AGD, czy prasa i książki) sprzedaż w kwietniu kontynuowała wzrosty m/m, zarówno w cenach bieżących jak i stałych, co oznacza, że konsumpcja w gospodarce nabiera rozpędu. W kolejnych miesiącach należy spodziewać się coraz wyższych odczytów sprzedaży detalicznej, przy czym będą to w mojej ocenie wzrosty umiarkowane, bez gwałtownych wyskoków. Konsumpcja, tym samym, będzie głównym filarem wzrostu gospodarczego w Polsce w tym roku” – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek
“Kluczowym czynnikiem wpływającym na wyniki kwietniowej sprzedaży detalicznej (jak i wcześniej marcowej) były kwestie kalendarzowe. W pierwszym rzędzie wcześniejszy termin Świąt Wielkanocnych w 2024 r. przesuwający wydatki żywnościowe z kwietnia na marzec podbiły wyniki sprzedaży w marcu i obniżyły w kwietniu. To właśnie głębszy spadek sprzedaży żywności i (wg naszych szacunków) w niewyspecjalizowanych sklepach (tj. supermarketach i dyskontach) był powodem słabszego wyniku sprzedaży ogółem w stosunku do naszej prognozy. Z drugiej strony kwietniowa wyższa liczba dni handlowych wspierała wyniki w innych kategoriach, np. najbardziej wrażliwej na te efekty sprzedaży samochodów. W kwietniu sprzedaż samochodów silnie wzrosła do 33,8% r/r z 13,5% w marcu. Po wyeliminowaniu tych najbardziej zmiennych kategorii (żywność, paliwa, samochody i niewyspecjalizowane sklepy), dynamika sprzedaży w kwietniu wzrosła, utrzymując trend wyraźnej poprawy notowany od początku roku. Obecnie najsłabsze wyniki notuje cały czas sprzedaż odzieży i obuwia (-17,8% r/r) tu jednak należy zwracać uwagę na dynamiczne wzrosty sprzedaży w całym 2022 r. i na początku 2023 r. Podobnie, efekt nasycenia ciąży cały czas wynikom sprzedaży mebli sprzętu RTV i AGD (-3,3% r/r w kwietniu). W pozostałych kategoriach notowane są już wzrosty sprzedaży w skali roku. Publikacja kwietniowych danych dot. sprzedaży detalicznej wspiera prognozę wyraźnego wzrostu dynamiki spożycia gospodarstw domowych. Prognozujemy, że w I kw. ta dynamika wzrosła w kierunku 3,0% r/r, a w II kw. może jeszcze umocnić się do ok. 4,0% r/r. Pomimo mniej korzystnych sygnałów z rynku pracy z ostatnich miesięcy nominalne tempo wzrostu dochodów utrzymuje się wciąż na bardzo mocnym poziomie, a ryzyko silniejszego wzrostu stopy bezrobocia pozostaje niskie. Do tego notowany znaczący spadek inflacji CPI w II poł. 2023 r. i w I kw. 2024 r. poskutkował skokowym wzrostem realnego tempa wzrostu dochodów blisko historycznie najwyższych poziomów. Z tego względu po silnym osłabieniu konsumpcji w 2023 r. oczekujemy jej wyraźnego odbicia w trakcie 2024 r” – BOŚ Bank
“Po wczorajszych dobrych danych z gospodarki, dziś GUS podał również nie najgorsze informacje. Sprzedaż detaliczna wzrosła rok do roku realnie o 4,1%. To wynik gorszy niż przed miesiącem. Nadal jednak można uznać, że scenariusz napędzania wzrostu PKB w oparciu o wysoką konsumpcję nie traci na aktualności. Sprzedaży detalicznej, jak i wczorajszej produkcji przemysłowej, pomogły dwa dni robocze więcej w kwietniu br. W ciągu miesiąca sprzedaż detaliczna spadła realnie o 1,8%. To nie jest żadna niespodzianka. Taki scenariusz zawsze się realizuje po miesiącu, w którym przypada boom zakupów wielkanocnych. Tylko w kategorii produktów spożywczych notujemy spadek o 10% w ciągu miesiąca. Sprzedaż detaliczną napędzały zakupy samochodów. Sprzedaż aut w ciągu roku wzrosła o ponad 30%. Z jednej strony jest to pozytywny sygnał ponieważ wyraźnie poprawiają się nasze możliwości finansowe. Z drugiej strony sprzedaż pozostałych dóbr trwałych raczej zawodzi. Nie zmienia to jednak faktu, że silny wzrost realnych wynagrodzeń przełoży się w najbliższym czasie na dalsze wzmocnienie sprzedaży, a przez to i konsumpcji. W maju z pomocą prawdopodobnie przyjdą zakupowe plany, głównie sprzętu RTV związane ze zbliżającymi się mistrzostwami Europy w piłce nożnej” – Konfederacja Lewiatan
“Sprzedaż detaliczna w kwietniu wzrosła realnie o 4,1% r/r, po wzrostach o 6,1% r/r w dwóch poprzednich miesiącach. Kwietniowe dane były lepsze od naszych oczekiwań i gorsze od konsensusu. W kwietniu efekt przesunięcia Wielkanocy, który był widoczny w spadku sprzedaży żywności o 6,8% r/r, został zneutralizowany przez silne wzrostu sprzedaży w innych kategoriach, m.in. samochodów (+33,8% r/r) oraz paliw (+11,9% r/r). Sprzedaż w ujęciu nominalnym zwiększyła się o 4,3% r/r, a implikowany „deflator” utrzymał się w okolicy zera, potwierdzając bardzo niską presję na wzrost cen towarów. Wywołany przez podwyżkę VAT wzrost cen w sklepach z żywnością (o 2,2% r/r) został zneutralizowany przez spadek cen u dilerów samochodowych (o 3,3% r/r) oraz na stacjach benzynowych (o 5,1% r/r). Dane odsezonowane GUS wskazują na spadek realnej sprzedaży o 3,5% m/m, jednak my nie widzimy w publikacji oznak słabości popytu konsumpcyjnego. Spadek realnej sprzedaży żywności o 10% m/m, oraz „utajnionej” pozostałej sprzedaży w niewyspecjalizowanych sklepach, był konsekwencją efektu Wielkanocy (i być może zwiększonych marcowych zapasów przed podwyżką VAT). W pozostałych kategoriach widzimy miesięczne ożywienie lub przyspieszenie rocznego tempa wzrostu. W szczególności, od dwóch miesięcy notujemy wzrosty m/m we wrażliwych na koniunkturę kategoriach „meble, rtv i agd” oraz „prasa i książki”. Nominalne dane o sprzedaży żywności i nasze szacunki pozostałej sprzedaży w niewyspecjalizowanych sklepach (obejmuje największą sieć dyskontową) sugerują, że przy spadającej dynamice obrotów „wojnę cenową” wygrywają dyskonty – pomimo negatywnych czynników jednorazowych zdołały one w kwietniu utrzymać dodatnią dynamikę sprzedaży. Przy solidnym wzroście realnych dochodów oraz wciąż dobrych, chociaż nieco gorszych niż w 1q24, nastrojach konsumentów, wzmocnienie sprzedaży detalicznej w kolejnych miesiącach wydaje się pewne. Znacznie niższa niż przed rokiem inflacja, silny wzrost wynagrodzeń nominalnych i dobra sytuacja na rynku pracy sprzyjają dokonywaniu zakupów. Jednocześnie, ze względu na wciąż podwyższoną niepewność, konsumenci pozostają ostrożni i odbudowują oszczędności, czemu sprzyja wysoki poziom stóp realnych” – PKO Bank Polski
“Sprzedaż detaliczna dalej rozczarowuje. Kolejne dane z polskiej gospodarki. Dynamika realnej sprzedaży detalicznej spowolniła w kwietniu do 4,1% r/r z 6,1% w poprzednim miesiącu. GUS dostarczył również danych o produkcji budowlano-montażowej, która była niższa o 2% r/r. Dynamika realnej sprzedaży detalicznej spowolniła w kwietniu do 4,1% r/r z 6,1% w poprzednim miesiącu. Odczyt negatywnie zaskoczył rynek, który spodziewał się nieznacznie wyższego wzrostu (5,1%, Pekao 4,0%). Dane oczyszczone z wpływu czynników sezonowych wskazują na spadek o 3,5% wobec poprzedniego miesiąca. Mocno przyczynił się do tego efekt zakupów wielkanocnych, które w tym roku przypadły na marzec. Podbiło to wtedy silnie sprzedaż żywności i zarazem negatywnie odbiło się na niej w kwietniu. Sprzedaż żywności w kwietniu spadła o 6,8% r/r wobec jej wzrostu o 6,6% r/r w marcu, co obniżyło roczną dynamikę całej sprzedaży detalicznej o 3 pkt. proc. Dobrą informacją jest stopniowe odbijanie sprzedaży dóbr trwałych. W kwietniu dynamika sprzedaży w kategorii „meble, sprzęt RTV i AGD” wzrosła z -8,5% r/r do -3,3%. Z uwagi na niską bazę mocno wzrosła sprzedaż samochodów (33,8% r/r w kwietniu). Powoli przekładają się tutaj poprawiające się nastroje konsumentów przy wysokiej dynamice realnych wynagrodzeń. Z kolei kategoria „Pozostałe” utrzymuje bardzo wysokie wzrosty, skupiająca według naszej najlepszej wiedzy głównie sklepy budowlane. Przejście z -11% r/r średnio w 2023 r. do blisko 30% r/r w kwietniu robi wrażenie i jest to zapewne konsekwencja ożywienia na rynku mieszkaniowym (zakupy i remonty). GUS dostarczył dzisiaj również danych o produkcji budowlano-montażowej, która wzrosła w kwietniu o 9% w stosunku do marca i zarazem była niższa o 2% niż w kwietniu 2023. Odczyt był lepszy od konsensusu prognoz (-5,0% r/r). Źródłem pozytywnej niespodzianki było przede wszystkim budownictwo infrastrukturalne, w którym aktywność wzrosła aż o 24,6% w stosunku do marca. Budownictwo kubaturowe wzrosło 7,6% m/m. Solidny odczyt za kwiecień nie zmienia faktu, że sektor budowlany przechodzi okres dekoniunktury i aktywność ekonomiczna jest w nim wciąż mniejsza niż rok wcześniej. Widzimy natomiast umiarkowanie pozytywne perspektywy dla niego w najbliższych miesiącach. Napływ środków z KPO zwiększy stopniowo inwestycje infrastrukturalne w Polsce, zwłaszcza w energetyce. Z kolei budownictwo mieszkaniowe, mimo wysokich stóp procentowych utrzymuje stosunkowo wysoką rentowność i systematycznie zwiększa liczbę pozyskiwanych pozwoleń na budowę i uruchamianych inwestycji. Dodatkowym motorem wzrostu w tej branży może być też nowy program subsydiowanych kredytów hipotecznych (Mieszkanie na Start), którego uruchomienie planowane jest w drugiej połowie roku. W kolejnych miesiącach przyspieszeniu dynamiki sprzedaży będą sprzyjać poprawiające się nastroje oraz potężny wzrost realnych dochodów konsumentów. Tym niemniej, pozostajemy sceptyczni co do potencjału, jaki drzemie w polskim konsumencie. Uwagę zwraca fakt, że sprzedaż detaliczna towarów wolumenowo od początku 2022 r. stoi wręcz w miejscu. Lepsza koniunktura panuje w sektorze usług. To potwierdza scenariusz ożywienia konsumpcji w 2024 roku, ale bez większego boomu. Jakkolwiek od kilku miesięcy akcentujemy rolę zwiększonej stopy oszczędności i konieczności odbudowy ich zasobu po inflacyjnym epizodzie lat 2022-2023. Po lekko rozczarowującym wobec prognoz formowanych jeszcze na początku roku tempie ożywienia polskiej gospodarki w I kwartale (wstępny szacunek wzrostu PKB 1,9% r/r) kwietniowe dane napawają większym optymizmem. W II kwartale wzrost PKB będzie naszym zdaniem oscylował w okolicach 3% r/r. Podobnie w całym 2024 roku prognozujemy, że polski PKB wzrośnie o 3%” – Bank Pekao
“Spowolnienie wzrostu sprzedaży detalicznej. Zgodnie z opublikowanymi dzisiaj danymi GUS nominalna dynamika sprzedaży detalicznej w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 osób zmniejszyła się w kwietniu do 4,3% r/r wobec 6,0% w marcu, kształtując się poniżej konsensu rynkowego (5,9%) i powyżej naszej prognozy (3,5%). Dynamika sprzedaży detalicznej liczonej w cenach stałych zmniejszyła się w kwietniu do 4,1% r/r wobec 6,1% w marcu, kształtując się poniżej konsensu rynkowego (5,1%) i powyżej naszej prognozy (3,0%). W kierunku spowolnienia wzrostu sprzedaży oddziaływało przesunięcie terminu świąt Wielkiejnocy względem ub. r. (w 2024 r. data świąt przypadła na marzec, podczas gdy w 2023 r. był to kwiecień), który w tym roku sprzyjał zwiększonym wydatkom w marcu. Po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych sprzedaż detaliczna w cenach stałych zmniejszyła się w kwietniu o 3,5% m/m. Naszym zdaniem tak silny spadek odsezonowanej sprzedaży detalicznej w kwietniu wynikał w znacznym stopniu z trudności w oczyszczeniu danych z silnych efektów związanych z zakupami wielkanocnymi dokonywanymi w marcu. W konsekwencji, w maju oczekujemy wzrostu sezonowo wyrównanej sprzedaży detalicznej i tym samym kontynuacji obserwowanej w ostatnich kwartałach tendencji do wzrostu sprzedaży. Trwałe podstawy ożywienia popytu konsumpcyjnego. Głównym czynnikiem oddziałującym w kierunku spowolnienia wzrostu sprzedaży w kwietniu było zmniejszenie dynamiki sprzedaży żywności sprzedawanej w wyspecjalizowanych sklepach do -6,8% r/r wobec 6,6% w marcu, do czego przyczynił się wspomniany wyżej wpływ zakupów wielkanocnych. W większości pozostałych kategorii odnotowano jednak zwiększenie realnej dynamiki sprzedaży. Na szczególną uwagę zasługuje wzrost dynamiki odnotowany w kategorii „pojazdy samochodowe, motocykle i części” (33,8% r/r wobec 13,5% w marcu), do czego przyczynił się efekt niskiej ubiegłorocznej bazy. Tym samym dynamika w tej kategorii ukształtowała się na poziomie najwyższym od grudnia 2010 r. (po wyłączeniu okresu marzec-maj 2021 r. w którym zaburzenia związane z pandemią miały silny wpływ na dynamikę sprzedaży detalicznej). Silne zwiększenie dynamiki sprzedaży odnotowano również w kategorii „meble, RTV i AGD” (-3,3% wobec -8,5%). Znaczący wzrost dynamiki sprzedaży w wymienionych kategoriach, które obejmują dobra trwałego użytku, wspierany przez szybki wzrost realnego funduszu płac w gospodarce, wskazuje naszym zdaniem na trwałe podstawy ożywienia popytu konsumpcyjnego. Wsparciem dla takiej oceny jest utrzymująca się wysoka dynamika sprzedaży po wyłączeniu żywności sprzedawanej w wyspecjalizowanych sklepach, która wzrosła w kwietniu do 7,6% r/r wobec 5,9% w marcu. Dzisiejsze dane sygnalizują zatem lekkie ryzyko w górę dla naszej prognozy wzrostu dynamiki konsumpcji w II kw. br. do 4,3% r/r wobec 3,5% w I kw. Podtrzymujemy ocenę, że ożywienie popytu konsumpcyjnego będzie, podobnie jak w I kw., głównym czynnikiem wzrostu gospodarczego w II kw. i w całym 2024 r. Odnotowany w kwietniu wzrost odsezonowanej produkcji budowlano-montażowej w ujęciu m/m jest optymistycznym sygnałem zważywszy na fakt, iż popyt w branży budowlanej jest obecnie silnie ograniczany przez obniżoną absorbcję środków unijnych (por. MAKROmapa z 18.03.2024). Naszym zdaniem dzisiejsze dane sygnalizują, że po osiągnięciu lokalnego minimum w marcu br. aktywność w budownictwie wróciła do trendu wzrostowego, choć na potwierdzenie tego wniosku trzeba poczekać na dane majowe. Sygnałem początku ożywienia w budownictwie jest odnotowany w kwietniu drugi z rzędu wzrost liczby mieszkań w budowie, która zwiększyła się do 817,6 tys. wobec 812,2 tys. w marcu i 806,4 tys. w lutym. W kolejnych miesiącach spodziewamy się kontynuacji stopniowego ożywienia w budownictwie, wspieranego zarówno przez wzrost aktywności w budownictwie mieszkaniowym, jak i realizację projektów w ramach KPO. Ocena ta jest zgodna z wynikami badań koniunktury dla branży budowlanej, wskazującymi na perspektywę ożywienia produkcji w najbliższych kwartałach (por. MAKROmapa z 6.05.2024). Wyraźne przyspieszenie tempa wzrostu PKB w II kw. Dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano-montażowej w kwietniu, w połączeniu z opublikowanymi wczoraj (por. MAKROmapa z 22.05.2024) danymi o kwietniowej produkcji przemysłowej, stanowią ryzyko w górę dla naszej prognozy, zgodnie z którą w II kw. tempo wzrostu PKB w Polsce wyniesie 2,7% r/r. Naszym zdaniem łączny wydźwięk opublikowanych dzisiaj danych z polskiej gospodarki jest lekko pozytywny dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji” – główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska Jakub Borowski
“Handel z pewnością obawiał się powrotu 5 proc. VAT na żywność, co mogło przecież momentalnie przełamać stopniowo poprawiające się nastroje konsumentów. Ceny w wielu topowych sieciach zostały zgodnie z zapowiedziami zamrożone, stąd kupujący być może nie odczuli ich skokowego wzrostu. Myślę, że to jednak przed nami, bo po pierwsze sprzedawcy będą sukcesywnie aktualizować cenniki, a ponadto – w drugiej połowie roku inflację zapewne podbije częściowe odmrożenie cen energii. Niemniej, wiosenne przyspieszenie w handlu offline jak i online jest możliwe, choćby w związku z sezonowymi porządkami: wymianą garderoby, startem sezonu ogrodowego czy remontami. Co ciekawe w tym kontekście, według ostatniego raportu Polskiej Rady Centrów Handlowych, aż 61 proc. konsumentów robiąc zakupy łączy punkty stacjonarne z kanałami e-commerce. Ta omnichannelowość jest dziś w świecie handlowców na wagę złota, ale co ważne, niezwykle istotna jest przy tym przejrzysta i przemyślana strategia cenowa będąca spoiwem działań wielokanałowych. Odpowiednie zarządzanie cenami, uwzględniające szeroki kontekst biznesowy i oczekiwania konsumentów, może przynieść trwałą przewagę na rynku. Stale powtarzam, że w handlu detalicznym priorytetowe jest odpowiednie podejście do pricingu, które nie tylko wpływa na krótkoterminową konkurencyjność cen, ale również kształtuje długoterminową percepcję ceny i wartości oferowanej przez sieci” – partner w Movens Capital, ekspert ds. strategii cenowych Maciej Kraus
“Na uwagę zasługuje zwiększenie sprzedaży cross-border aż o 24,6% rdr, stanowiącej obecnie już ponad 17% sprzedaży polskiego e-commerce. Polski e-commerce rośnie w siłę, zwłaszcza na tle regionu i Europy. O tym, że na mapie europejskiego e-handlu nasz kraj odgrywa coraz większa rolę, świadczą nie tylko wzrostowe dane sprzedażowe, ale fakt, że to właśnie w Polsce po raz pierwszy w historii odbywa się Europejski Szczyt e-Commerce.. Na dzisiejszym wydarzeniu spotykają się liderzy czternastu najważniejszych organizacji e-commerce z całej Europy oraz najważniejsi polscy decydenci związani z gospodarką cyfrową oraz przedstawiciele rządu. Jednym z kluczowych tematów dyskusji będzie obecność chińskich platform w Europie. Sprawa zyskuje wymiar strategiczny – już 17 organizacji konsumenckich w Europie zaskarżyło Temu. Kluczowe będzie zapewnienie równych ram prawnych i konkurencyjnych dla europejskich i azjatyckich e-przedsiębiorców oraz przygotowanie planu działania na kolejne miesiące. W działania te zaangażowana jest Izba Gospodarki Elektronicznej z projektem “Taki sam start”. Polski e-handel stanie się więc w najbliższych dniach stolicą europejskiego e-handlu, co powinno nas bardzo cieszyć, bo świadczy to o dojrzałości i wysokim rozwoju tego obszaru gospodarki” – head of sales excellence w Unity Group Sebastian Błaszkiewicz
(ISBnews)