Niemiecki rząd chce usunięcia sprzętu wyprodukowanego w Chinach z sieci 5G ze względu na bezpieczeństwo narodowe. Sprzeciwia się temu branża telekomunikacyjna, transportowa i przemysł, wysnuwając argument, że takiego zakazu nie wprowadzono m.in. w Polsce.
Niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Federalne Ministerstwo Gospodarki i Ochrony Klimatu poparły dezyderat Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Niemiec w kwestii usunięcia całego sprzętu i technologii wytworzonych w Chinach ze wszystkich niemieckich sieci dostępowych, zwłaszcza z sieci 5G. Przyczyną mają być względy bezpieczeństwa narodowego. Projekt stosowanego rozporządzenia został przedstawiony do konsultacji.
Zgodnie z tym rozporządzeniem niemieccy operatorzy telekomunikacyjni będą musieli usunąć kluczowe komponenty wyprodukowane przez Huawei i ZTE z sieci rdzeniowych do 1 stycznia 2026 roku oraz zmniejszenia zależności strukturalnej sieci od chińskich komponentów w sieciach dostępowych do początku 2029 roku.
Jest to już trzecie podejście do takiego zakazu od 2022 roku, przyczyna jest wciąż ta sama – poparcie Pekinu dla inwazji Moskwy na Ukrainę w lutym 2022 roku, narastający problem chińskiego szpiegostwa w całej Europie Zachodniej, w tym w Niemczech, oraz sławetny art. 7 chińskiej ustawy o wywiadach krajowych, która nakłada na obywateli i organizacje obowiązek współpracy z władzami. Wywiady wszystkich krajów Zachodu interpretują go jako prawny obowiązek dzielenia się przez firmy i ich przedstawicieli wszystkimi istotnymi informacjami o klientach z chińskimi strukturami wywiadowczymi. Ma to ułatwiać instalację malware, koni trojańskich oraz włamania hackerskie do sieci rządowych i przedsiębiorstw. Chińscy producenci są także oskarżani o instalowanie znanych tylko im backdoorów w sprzedawanym na Zachód sprzęcie, co ma umożliwiać działalność wywiadowczą i destrukcyjną tamtejszych wywiadów.
Do obecnej chwili zakaz używania sprzętu Huawei i ZTE w sieciach rządowych i samorządowych oraz nakaz wyprowadzania go z sieci prywatnych wydały Japonia, Australia, Kanada oraz Szwecja. W 2020 roku Wielka Brytania zakazała zakupu sprzętu Huawei do sieci 5G, zaś do 2027 roku wszelkie technologie pochodzące z Chin mają być usunięte z brytyjskich sieci dostępowych.
Unia Europejska latem 2023 roku uznała chińskie firmy sprzętu sieciowego zwłaszcza Huawei za „dostawców wysokiego ryzyka”. Komisarz Thierry Breton nalega na ograniczenie dostępu Huawei i ZTE do infrastruktury krajowej krajów członkowskich, ale jak do tej pory nie zdołano wprowadzić jako UE żadnych szerzej zakrojonych zakazów używania tego sprzętu.
W Niemczech zdecydowano jedynie o nie używaniu sprzętu Huawei w krytycznych instalacjach sieci 5G. Jednak według informacji Defense News presję na rząd w Berlinie wywiera Waszyngton, który chce całkowitego zakazu używania chińskiego sprzętu i technologii w niemieckich sieciach grożąc m.in. ograniczeniem wymiany krytycznych informacji wywiadowczych, jeśli w Niemczech w dalszym ciągu będzie się polegać w instalacjach sieciowych na chińskich dostawcach. Skądinąd USA samo ma problem z wymianą tego sprzętu – Federalna Komisja Łączności FCC określiła w maju 2023 roku proces całkowitej wymiany sprzętu w amerykańskich sieciach na około 5 lat a koszty na 5 mld dolarów.
Tymczasem przed całkowitym zakazem użycia chińskiego sprzętu sieciowego broni się niemiecka branża telekomunikacyjna i transportowa oraz przemysł. Państwowy operator sieci kolejowej Deutsche Bahn oszacował, że w przypadku wydania polecenia wymiany sprzętu sieciowego, operacja ta potrwa około 3 lat i pochłonie 400 mln euro, z czego część będą musieli sfinansować klienci, czyli korzystający z kolei. Ambasada Chin oczywiście popiera takie głosy stwierdzając, iż 60% sprzętu sieciowego dla 5G w Niemczech pochodzi od Huawei.
Jak dowiedział się ISBiznes.pl, jednym z głównych argumentów niemieckiej branży telekomunikacyjnej broniącej się przed zakazem używania chińskiego sprzętu w sieciach 5G i nakazem jego wymiany w innych sieciach dostępowych jest to, że takiego zakazu nie wprowadzono w Polsce. Istotnie, w czerwcu 2023 r. po komunikacie Komisji Europejskiej, że chińskie firmy „Huawei i ZTE stwarzają znacznie wyższe ryzyko niż inni dostawcy” urządzeń i oprogramowania do budowy sieci komórkowych 5 generacji oraz wezwaniu do instalowania pakietu bezpieczeństwa tych sieci tzw. toolboxu, rząd RP potwierdził, że zakazu używania chińskiego sprzętu w tych sieciach nie będzie. Jednak zobowiązał się do „nie współpracowania z Dostawcami Wysokiego Ryzyka”, do których zaliczono chińskich producentów sprzętu sieciowego.
Tak się jednak nie stało. Chiński sprzęt, zwłaszcza Huawei, stanowi znaczną sieć polskiej infrastruktury w sieciach 5G i innych dostępowych. Dla T-Mobile około połowa sprzętu sieciowego zainstalowanego w polskich sieciach została wyprodukowana przez Huawei. W przypadku Play rozwiązania Huawei w sieciach przeważają. Dywersyfikację sprzętu sieciowego obiecało Orange – firma ta podpisała umowę z Nokią i do 2036 roku ponad 50% wszystkich sieci firmy w Północnej Polsce ma być oparte na rozwiązaniach Nokii. Jedynie Plus nie współpracuje z Huawei i jego sieć oparta jest na rozwiązaniach Nokii i Ericssona. Według nieoficjalnych informacji ISBiznes.pl, sprzęt Huawei jest obecnie także w sieciach administracji centralnej i samorządowej oraz w spółkach Skarbu Państwa, zaś jego wyrugowanie z tych sieci jest w obecnym stanie oceniane jako „nieprawdopodobne”.