Analiza ISBiznes.pl: Przejęcie w branży wydobywczej warte 39 mld dolarów

Kopalnia miedzi w Szwecji

BHP Group przedstawiła mniejszemu koncernowi branży wydobywczej Anglo American propozycję przejęcia wyceniając go na 38,9 mld dolarów. Transakcja ta stworzyłaby koncern będący największym na świecie producentem miedzi i prawdopodobnie wywołała efekt domina w branży od dawna znanej z fuzji i przejęć.

Anglo American jest od pół roku firmą „typowaną do przejęcia” przez analityków. Zeszły rok był dla koncernu fatalny, trudności operacyjne zmusiły ją do obniżenia celów produkcyjnych, analitycy obniżyli też wyceny, a ceny kluczowych produktów, jak nikiel czy platyna spadły.

BHP zaproponowała 25,08 funtów za akcję, czyli łącznie 31,12 mld funtów za całą firmę, co stanowi 14% premię w stosunku do ceny akcji Anglo na zamknięciu sesji w Londynie 24 kwietnia. Taka wycena dziwi analityków i są pewni, że jeśli BHP naprawdę chce tej transakcji wówczas będzie musiała podnieść wycenę – w zeszłym roku cena akcji Anglo przekraczała 30 funtów.

„Bylibyśmy zaskoczeni, gdyby była to ostateczna oferta BHP. Szacujemy, że do poważnych rozmów konieczna byłaby cena co najmniej 28 funtów za akcję, a w przypadku zaangażowania innych oferentów cena wykupu znacznie przekraczałaby 30 funtów za akcję”” – stwierdzili w notce dla Bloomberg analitycy z zespołu Jefferiesa pracującego pod kierownictwem Christophera LaFeminy.

Jednak jest być może powód takiej wyceny – stopień skomplikowania biznesów Anglo American. Działalność  firmy obejmuje bowiem miedź, nikiel, węgiel stalowniczy i brazylijską rudę żelaza, a także kultową spółkę diamentową De Beers. Koncern posiada większościowe udziały w dwóch spółkach wydobywczych notowanych na giełdzie w Republice Południowej Afryki – Anglo American Platinum i Kumba Iron ore. Jest także mocno zaangażowana w Republice Południowej Afryki, gdzie największym akcjonariuszem jest zarządzający państwowym funduszem emerytalnym.

BHP zaproponowało więc, by przed przystąpieniem do przejęcia przekazać udziały Anglo w dwóch południowoafrykańskich przedsiębiorstwach inwestorom z mniejszej firmy i dopiero potem zacząć proces połączenia, a o przyszłości tak „zaparkowanych” udziałów rozmawiać później. Nie jest to jednak warunek ostateczny.

Zarząd BHP twierdzi, że działalność biznesowa Anglo poza Republiką Południowe Afryki zwłaszcza wydobycie i przerób rudy żelaza i kopalnie węgla koksującego w Australii będą dobrze pasować do profilu nowej firmy, ale milczy na temat De Beers. Tymczasem Anglo posiada w tej spółce 85%, jest wiec jej faktycznym właścicielem, a jest to biznes zarazem wydobywczy, jak i detaliczny.

Według analityków, BHP może nie chcieć zamykać kultowej spółki, ale wydzielić ją w osobny biznes, który będzie musiał sobie radzić sam. A nie będzie to proste ze względu na mniejszy popyt na towary luksusowe i konkurencję ze strony diamentów przemysłowych oraz sztucznych, wytwarzanych laboratoryjnie i coraz częściej niemal nie różniących się od prawdziwych. BHP zna ten rynek, sam koncern trudnił się kiedyś wydobyciem i sprzedażą diamentów. Według „The Wall Street Jorunal” możliwe jest jeszcze inne wyjście, czyli sprzedaż De Beers – podobnie, jak działalność Anglo związana z niklem w Brazylii.

Akcje Anglo odnotowały 25 kwietnia silny 13% wzrost do poziomu 24,92 funtów za jedną akcję, co oznacza wartość rynkową spółki na poziomie 30,5 mld funtów. Z kolei akcje BHP, jak to zwykle bywa na wstępnym etapie tego typu rokowań, spadły o 2,6% obniżając wartość firmy do 146 mld dolarów.

Wykup Anglo przez BHP zapewniłby nowopowstałej firmie udział rynkowy w światowym wydobyciu i przetwórstwie miedzi na poziomie 10%, co oznaczałoby pozycję absolutnego lidera i to przed przewidywanym wzrostem popytu, który może zakończyć się niedoborem i szybkim wzrostem cen. Oznaczałoby to też powrót branży do transakcji na dużą skalę wypierania słabszych konkurentów lub ich przejmowania.

BHP wyprodukowało w 2023 roku z własnych zasobów około 1,2 mln ton miedzi, podczas gdy produkcja Anglo wyniosła 826 tys. ton. Produkcja naszego krajowego giganta – KGHM – była znacząca, ale nie mogąca się równać z tymi koncernami, wynosząc w tym samym roku 526 tys. ton. Warto zauważyć, że  Anglo posiad ogromny zakład przetwórstwa miedzi w Ameryce Południowej i docelową produkcję tego metalu na poziomie 730 000-790 000 ton w 2024 r. Docelowa produkcja miedzi dla BHP w 2024 roku może wynieść od 1,7 do 1,9 mln ton.

Skok ten wynika z rosnącego zapotrzebowania i prognozowanego wzrostu cen. Międzynarodowa Agencja Energetyczna uznała miedź za metal mający „duże znaczenie” dla transformacji energetycznej z zastosowaniem w pojazdach elektrycznych, sieciach energetycznych i turbinach wiatrowych.

W zeszłym roku BHP przejęła producenta miedzi OZ Minerals za około 6,4 mld dolarów. Był to pierwszy tak duży zakup koncernu od lat, bowiem skupiał się do tej pory na sprzedaży aktywów „pobocznych”, takich jak ropa, gaz i węgiel. Warto zauważyć, że niektórzy analitycy określają platynę stanowiącą sporą część działalności Anglo jako mniej atrakcyjne aktywa w perspektywie długoterminowej. Przyczyną ma być odchodzenie od silników spalinowych, w których jest wykorzystywana. Anglo American ogłosiło, że w tym roku planuje zwolnić kilka tysięcy pracowników w segmencie zajmującym się wydobyciem i przerobem platyny, której ceny mocni spadły. Oba koncerny inwestują także w nowe biznesy nawozowe – BHP buduje kopalnię potażu w Kanadzie, natomiast Anglo rozbudowuje kopalnię polihalitu na wschodnim wybrzeżu Anglii.

Jednak, jak powiedział Todd Warren, zarządzający portfelem w Tribeca Investment Partners, w rozmowie z „Street Signs Europe” CNBC, to „miedź jest główną nagrodą, o którą walczy BHP” ze względu na przyszły potencjał wzrostu rynku. Poparł go Dan Coatsworth, analityk inwestycyjny w AJ Bell, który stwierdził, że sektor wydobywczy „wraca obecnie do starych nawyków i goni za megafuzjami”.

„Anglo American zachował spokój po gwałtownym spadku ceny akcji w zeszłym roku […]. Dało to szansę większemu rywalowi na przejęcie firmy biorąc pod uwagę długoterminową perspektywę, że jej aktywa mają znaczną wartość i można naprawić wszelkie krótkoterminowe problemy operacyjne” – stwierdził Coatsworth w wypowiedzi dla Bloomberg. Jak dodał, 39% spadek wartości rynkowej Anglo był związany z niższymi cenami metali i spadkiem produkcji, zaś obecnie BHP będzie szczególnie zainteresowane w przejęciu działalności w „dużych, tanich i trwałych aktywach” w postaci rudy żelaza, węgla metalurgicznego, potażu i miedzi.

Jak powiedział CNBC Todd Warren z Tribeca, w branży wydobywczej od pewnego czasu panuje przekonanie, że „różnorodność jest królem”.

„Ale rzeczywistość, którą zaobserwowaliśmy na rynkach, jest taka, że chociaż różnorodne aktywa, w zależności od tego, jakie to są aktywa, mogą przyciągać zainteresowanie rynków kapitałowych… zwłaszcza jeśli te aktywa nie są już wyceniane tak wysoko. Pokazuje to wyraźnie moment złożenia oferty przez BHP” – dodał Warren.

Jednak, jak stwierdzają analitycy zapytywani przez AFP, „sytuacja na rynku zaczyna robić się pokerowa” i oferta BHP może skłonić inne koncerny do wykonania podobnego ruchu. Światowy wicelider Rio Tinto również inwestuje w produkcję miedzi, podczas gdy numer 3, czyli  Glencore, w zeszłym roku złożył nieudaną ofertę spółce Teck Resources, która prowadzi także wydobycie i przetwórstwo miedzi. W efekcie musiała się zadowolić przejęciem aktywów węglowych kanadyjskiej firmy. Czy KGHM jest wobec tego zagrożony wrogim przejęciem? Nie – twierdzą analitycy z niemal wszystkich firm, jak Tribeca, AJ Bell, czy londyńskiej giełdy LME. W branży panuje przekonanie, że KGHM jako spółka państwowa została uznana za strategiczną, a takich w obecnych niepewnych czasach państwo średniej wielkości, jak Polska, po prostu się nie pozbędzie.