Prezes Grupy UBS stwierdził w czasie Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy w Bazylei, że bank UBS „nie jest zbyt duży, by upaść” i ostro skrytykował propozycje rządu Szwajcarii dotyczące podniesienia wymogów kapitałowych dla największych banków.
Wystąpienie Colma Kellehera było pierwszym od czasu kiedy UBS zakończył przejęcie banku nr 2 w Szwajcarii i swojego wieloletniego rywala – Credit Suisse latem zeszłego roku.
„UBS nie jest zbyt duży, żeby upaść. UBS to jeden z najlepiej dokapitalizowanych banków w Europie posiadający zrównoważony model biznesowy i odpowiadający mu bilans o niskim ryzyku” – stwierdził Colm Kelleher.
Jak dodał, propozycja szwajcarskiego rządu, by banki przymusowo dokonały podwyższenia kapitału jest „złym lekarstwem” na problemy biznesowe, które ostatecznie spowodowały upadek Credit Suisse rok temu.
„Jesteśmy poważnie zaniepokojeni niektórymi dyskusjami dotyczącymi dodatkowych wymogów kapitałowych. Konieczne jest, aby nasza polityka regulacyjna zapewniała równe warunki działania. Innymi słowy, szwajcarskie regulacje muszą pozostać zasadniczo zgodne ze światowymi standardami” – powiedział Kelleher.
Na początku kwietnia rząd Szwajcarii przedstawił nowe propozycje regulacyjne, które w zamierzeniu miały przeciwdziałać takiemu kryzysowi finansowemu, jaki dotknął Credit Suisse i doprowadził do jego upadku. Jak proponuje Rada Federalna, banki szwajcarskie o znaczeniu systemowym byłyby zobowiązane do utrzymania daleko większego kapitału własnego niż ich jednostki zagraniczne. Poza tym zależnie od banku i jego specyfiki należy zwiększyć poziomy kapitału własnego. Reformy te wyróżniłyby UBS z całej szwajcarskiej bankowości jako jedyny bank o zasięgu globalnym. Mogą one spowodować, że UBS jako największy bank szwajcarski będzie musiał pozyskać 20 mld dolarów dodatkowego kapitału. Rozporządzenia te miałyby wejść w życie w 2026 roku.
Kelleher, podobnie jak większość szwajcarskich bankowców, twierdzi, że to nie brak kapitału doprowadził do upadku UBS, a fatalny model biznesowy, który doprowadził do utraty zaufania klientów. Przykład ten, według Kellehera, pokazuje, że „nie ma rozwiązania regulacyjnego dla zepsutego modelu biznesowego”.
„To nie zbyt niskie wymogi kapitałowe zmusiły Credit Suisse do historycznej weekendowej operacji ratunkowej” – dodał.
Zauważył przy tym, że wymogi kapitałowe dla „globalnych banków o znaczeniu systemowym” rosną systematycznie od czasu kryzysu finansowego w latach 2007–2008 i obecnie zdolność do pokrywania strat jest w bankowości 20 razy większa niż na początku tego okresu, zaś taka zdolność w przypadku UBS wynosi do 200 mld dolarów.
„W ciągu ostatnich 15 lat wymagania kapitałowe dla globalnych banków o znaczeniu systemowym znacznie wzrosły. Nasza zdolność do przejęcia Credit Suisse pokazuje, że to nie ramy regulacyjne były problemem” – stwierdził Kelleher.
Na tym samym WZA dyrektor generalny UBS Sergio Ermotti określił rok 2024 mianem „przełomowego” zauważając, że w tym roku dokona się ostateczna integracja z przejętym Credit Suisse. Zaplanowano m.in. utworzenie jednej spółki holdingowej w Stanach Zjednoczonych. Jak dodał, by osiągnąć długoterminowe cele banku w krótkoterminowej perspektywie „być może będziemy musieli poświęcić część raportowanej rentowności i wzrostu”. Jednak stwierdził przy tym, że „to jeszcze bardziej wzmocni jakość i stabilność naszego długoterminowego potencjału zysków”.
W lutym br. UBS ujawnił zaktualizowane cele w zakresie rentowności obiecując osiągnięcie 15% zwrotu kapitału CET1 w ciągu trzech lat i 18% do 2028 roku.