Sektor prywatny w strefie euro ruszył: jego aktywność osiągnęła najwyższy poziom od 8 miesięcy. Ożywienie widać praktycznie w każdym kraju strefy euro z jednym wyjątkiem – Niemiec. To niemiecka gospodarka ciągnie eurozonę w dół nie pozwalając na powrót wzrostu gospodarczego.
Wskaźniki PMI, których odczyt został właśnie przedstawiony, pokazały wyraźną poprawę koniunktury w strefie euro w lutym, co sugeruje nadchodzące ożywienie gospodarcze, bowiem dominujący sektor usług po raz pierwszy pokazał wzrost i zrównoważył kiepską sytuację przemyśle spowodowaną coraz gorszą kondycją przemysłu niemieckiego.
„Wstępne wskaźniki PMI za luty pokazują, że strefa euro może znajdować się na ścieżce ożywienia. Choć jest to zachęcające nadal uważamy, że w tym roku gospodarka będzie miała trudności z nabraniem dynamiki” – powiedział Reuters Leo Barincou z Oxford Economics.
Kotwicą dla strefy euro są Niemcy, największa gospodarka Europy, gdzie pogłębiło się spowolnienie gospodarcze, a niewielka poprawa w działalności usługowej nie była w stanie zrekompensować gwałtownego pogorszenia się sytuacji w przemyśle. Obecnie przemysłowe PMI dla Niemiec spadło do najniższego poziomu od października, wykazując spadek produkcji idący wraz ze spadkiem zamówień w kraju i za granicą. 21 lutego rząd Niemiec obniżył prognozę wzrostu na ten rok do zaledwie 0,2%. W 2023 roku gospodarka niemiecka się skurczyła.
„Niemcy hamują wzrost w strefie euro. Podczas gdy Francja odnotowuje silniejsze ożywienie zarówno w sektorze usług, jak i produkcji, Niemcy pozostają w tyle” – powiedział Bloomberg Norman Liebke, ekonomista w Hamburg Commercial Bank. Liebke uważa, że wzrost gospodarczy strefy euro wyniesie w obecnym roku 0,8% i jak stwierdził widzi „przebłysk nadziei w miarę zbliżania się strefy euro do ożywienia gospodarczego – jest to szczególnie widoczne w sektorze usług”.
Z drugiej strony Europejski Bank Centralny uważa, że to należycie wypośrodkowana polityka podwyżek stóp procentowych pozwoliła na stłumienie inflacji bez zbyt dużego schłodzenia gospodarki, która uniknęła recesji w drugiej połowie 2023 roku.
„Szerszy obraz jest taki, że produkcja stara się rosnąć, jest daleko od jej załamania. Da to Radzie Prezesów trochę czasu, zanim przyjmie bardziej gołębie stanowisko. Oczekujemy, że pierwsza obniżka stóp procentowych nastąpi w czerwcu” – zaopiniował David Powell z Bloomberg Economics.
Komisja Europejska stwierdziła z kolei, że gospodarka Unii Europejskiej nie stoczyła się w recesję dzięki funduszowi odbudowy utworzonemu w celu napędzania wzrostu gospodarczego po pandemii.
Jednak ostatnie dane ze strefy euro nie są pocieszające co do cen, bowiem przyspieszyła inflacja i to zarówno w segmencie cen konsumenckich, jak i wzrostu średnich kosztów produkcji u producentów towarów i dostawców usług.
„Ceny produkcji rosną w szybszym tempie czwarty miesiąc z rzędu. Jest to spowodowane sytuacją w pracochłonnym sektorze usług, który w dalszym ciągu zmaga się z rosnącymi płacami” – stwierdził Liebke.
Mimo tego, firmy zwiększają zatrudnienie w najszybszym tempie od lipca, co oznacza, że spodziewają się lepszej koniunktury. Wskaźnik zatrudnienia wzrósł do 51,2 z 50,1.
Dane dla Wlk. Brytanii pokazują duży optymizm jeśli chodzi o sektor usług, ale z drugiej strony trwa silna presja inflacyjna. Analitycy są wiec zgodni, że Bank of England będzie ostrożny w obniżkach stóp.
Rynki także pokazują ostrożność jeśli chodzi o obniżki stóp procentowych przez EBC po odczytach danych z Niemiec i pierwszych danych z Francji. Rentowność niemieckich 10-letnich obligacji wzrosła o około 3 pkt bazowe i wyniosła 2,48%, po skoku do 2,51%, podczas gdy euro wzrosło aż o 0,6% do 1,0888 dolara, najwyższego poziomu od ponad dwóch tygodni.