Słaba kondycja europejskich gospodarek, rośnie ryzyko recesji

Rośnie ryzyko recesji w gospodarkach europejskich ze względu na ich słabą kondycję. Przyczyny to wojna w Ukrainie oraz wysokie koszty energii – wynika z ankiety Instytutu Ifo i Swiss Economic Policy Institute.

Badanie zostało przeprowadzone w grudniu 2023 r. wśród 1431 analityków ze 124 krajów. Według wyników najwyższe szanse na recesję w Europie są w strefie euro, przy czym zagrożenie spadkiem produkcji dwóch kolejnych następujących po sobie kwartałach jest najwyższe w Niemczech i Holandii wynosząc około 38%. Z kolei w USA ten odsetek wynosi 26%.

Jednak dane dotyczące samej Europy są zróżnicowane. We Francji, Hiszpanii, Irlandii, Norwegii, Bułgarii, Polsce i na Węgrzech to ryzyko jest mniejsze niż 25%. Z kolei wysokie ryzyko recesji, ale mniejsze niż w Niemczech, choć wciąż powyżej 35% jest w Szwecji, Finlandii i Wlk. Brytanii. Praktycznie z recesją mamy już do czynienia w Serbii i na Białorusi.

W strefie euro pod koniec 2023 roku panowała stagnacja, niemal na granicy recesji, jako że wzrost koniunktury we Włoszech i Hiszpanii zrównoważył gorszą kondycję gospodarki Niemiec. Co prawda Europejski Bank Centralny przewiduje dalsze osłabienie w obecnym i być może następnym kwartale 2024 roku, ale ekonomiści z kolei zwracają uwagę na stosunkowo niskie bezrobocie, które mimo wysokich stóp procentowych, nie wzrasta.

Zmienić sytuację na gorsze może rozlanie się wojny na Bliskim Wschodzie na cały region, długotrwałe zablokowanie szlaku morskiego poprzez Morze Czerwone przez sponsorowanych przez Iran Houtich, oraz niekorzystny obrót wojny na Ukrainie, z zagrożeniem ładu europejskiego przez Moskwę od dawna zapowiadającą rewizję granic. Jak stwierdzili analitycy, bardzo wiele w sytuacji europejskich gospodarek mogą zmienić wybory w USA w listopadzie 2024 roku. Jeden z głównych kandydatów na prezydenta USA, Donald Trump zapowiedział już bowiem wojnę handlową z Unią Europejską.