Firmy IT wychodzą z Rosji

Yandex, siedziba główna

Zarząd Yandexu kupuje od spółki dominującej wszystkie rosyjskie aktywa firmy. Tym samym główny inwestor – Yandex wychodzi z Rosji. Wyjście z rosyjskiego rynku sfinalizował także Asbis Enterprises, jeden z największych dystrybutorów IT.

Nowi inwestorzy otrzymają udziały w spółce Yandex International, zarejestrowanej w końcu ubiegłego roku w specjalnej strefie ekonomicznej w Kaliningradzie. Całkowita wartość transakcji która ma być zrealizowana w 50% w gotówce, częściowo zaś w akcjach serii A spółki Yandex, wyniesie 475 mld rubli, czyli około 5,2 mld dolarów.

Transakcja ma zostać zrealizowana w dwóch etapach przy rabacie wynoszącym co najmniej 50%, bowiem takie warunki narzuca rosyjski rząd firmom zarejestrowanym w tzw. krajach nieprzyjaznych wychodzącym z Rosji. Gotówkowy etap transakcji zostanie przeprowadzony poza Rosją zaś płatność nastąpi w juanach, akcyjny obejmie 176 mln akcji holenderskiej spółki dominującej.

Yandex, główny właściciel i inwestor Grupy Yandex, to spółka zarejestrowana w 2007 roku w Holandii, a działalność w Rosji obejmowała 95% aktywów i pracowników i przynosiła 95,1% skonsolidowanych przychodów Grupy w okresie pierwszych 9 miesięcy 2023 roku. Akcje firmy notowane były na NASDAQ do czasu zawieszenia notowań po inwazji Rosji na Ukrainę.

Poza popularną w Rosji wyszukiwarką oraz platformą e-commerce jest ona deweloperem i właścicielem znanej aplikacji transportowej. To jeden z rosyjskich „biznesów strategicznych” i jako taki znalazł się pod silnym naciskiem Kremla i Zachodu jednocześnie. W czerwcu 2022 roku Arkadij Wołoż, główny właściciel i założyciel firmy, został objęty sankcjami Unii Europejskiej ponieważ jego rosyjski biznes wspierał inwazję na Ukrainę i zaczął być na Zachodzie postrzegany jako jedna z tzw. firm kremlowskich. Jednak Wołoż, od niemal dekady mieszkający w Izraelu, szybko sprzedał swój mashup zajmujący się informacjami nie wymienionym z nazwy inwestorom rosyjskim, zaś 9 sierpnia 2023 r. potępił dość gwałtownie inwazję na Ukrainę. On i jego rodzina w ramach trustu kontrolującego Yandex oficjalnie posiadali 8,5% akcji i kontrolowali 45% praw głosu wykonywanych przez zarząd.

Mimo tak silnych powiązań firma ta postanowiła wycofać się z rosyjskich inwestycji. Prócz kierownictwa Grupy Yandex, które teraz stało się głównymi inwestorami, w truście inwestycyjnym znajdują się powiązany z Łukoilem fundusz inwestycyjny oraz inwestorzy indywidualni: to Aleksander Czaczawa, właściciel My.Games, Pawieł Prass, właściciel spółki depozytowej w Rosji, oraz Aleksander Riazanow, były dyrektor naczelny Gazpromu, obecnie biznesmen inwestujący na moskiewskiej giełdzie. Łukoil przez swój fundusz obejmie 10% akcji, największa ich część będzie należeć do grupy trzech biznesmenów. Żaden z inwestorów nie jest objęty sankcjami personalnymi Unii Europejskiej czy USA.

„Proponowana transakcja pozwoli akcjonariuszom odzyskać część wartości zbywanych przedsiębiorstw odblokowując jednocześnie nowy potencjał wzrostu dla międzynarodowych przedsięwzięć, które pozostaną w spółce i umożliwi zbywanym przedsiębiorstwom działanie pod nowym właścicielem” – napisał w oświadczeniu prezes Yandeksu John Boynton.

Akcje Yandeksu na moskiewskiej giełdzie na koniec dnia spadły o 3,4%. Stało się tak po komunikacie, że Yandex zachowa w swoim portfelu wszystkie aktywa nierosyjskie, w tym spółkę zajmującą się technologią autonomicznej jazdy oraz platformę chmurową AI.

Drugą firmą, która postanowiła całkowicie wyjść z Rosji jest Asbis Enterprises, jeden z największych dystrybutorów IT. Jest to ciekawa spółka założona jeszcze w 1990 roku przez Białorusina Siarhieja Kostewicza i później jako międzynarodowa – działająca w Europie, Azji i Bliskim Wschodzie – zarejestrowana na Cyprze. Przed inwazją Rosji na Ukrainę rynek rosyjski był dla Asbis najważniejszy, ale w 2022 roku był już na 5 miejscu, zaś według wstępnych wyników po trzech kwartałach 2023 roku Rosja znalazła się poza pierwszą dziesiątką krajów przynoszących największe przychody ze sprzedaży. Największy zysk dawała zaś sprzedaż do Kazachstanu, Słowacji, Ukrainy i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Według branżowego portalu CRN.pl, Polska była dla Asbis także istotnym rynkiem przynosząc w trzech kwartałach 2023 roku aż 70% wzrost przychodów licząc rok do roku.

Obecnie firma zbyła swoje spółki zależne i jak powiedział PAP Biznes Costas Tziamalis, wiceprezes Grupy Asbis, „całkowicie zaprzestała działalności w tym kraju, której nie prowadzono od momentu wprowadzenia sankcji”.

„Jednak całkowite zamknięcie naszych operacji w tym kraju było procesem czasochłonnym i rozciągniętym w czasie z uwagi na ograniczenia wprowadzone przez władze rosyjskie. Nie był to łatwy proces. Teraz nastąpił definitywny moment, w którym rozliczamy nasze wyjście z Rosji” – dodał.

Wyjście z Rosji kosztowało firmę 25 mln dolarów utraconego zysku netto za 2023 rok, obecnie jest on szacowany na 53 mln dolarów. Jest to związane z rozliczeniem straty na różnicy kursowej wynoszącej 11,5 mln dolarów i odpisu z powodu utraty wartości w kwocie 13,5 mln dolarów. Firma nie osiągnie więc prognozowanego zysku po opodatkowaniu wynoszącego 78-82 mln dolarów. W 2022 roku zysk netto grupy wyniósł 75,9 mln dolarów przy przychodach rzędu 2,69 mld dolarów. Firma jednak nie przewiduje dalszych odpisów związanych z wyjściem z Rosji.