Mimo wojny nadal obowiązuje umowa na tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę. Jeśli Ukraina go nie przedłuży, Rosja będzie realizować dostawy skroplonego gazu ziemnego do Europy drogą morską – stwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
ak stwierdził Pieskow, obecnie pięcioletnie porozumienie dotyczące tranzytu przez Ukrainę rosyjskiego gazu do Europy obowiązuje do końca 2024 roku. Jak dodał, jest prawdopodobne, że Ukraina go nie przedłuży, co spowoduje, że cała logistyka eksportu rosyjskiego gazu „ulegnie przebudowaniu”. Ukraińcy poinformowali, że Kijów nie jest zainteresowany spotkaniem z Rosjanami w sprawie przedłużenia umowy o tranzycie, zaś ukraińscy politycy próby rozmowy Rosji o przedłużeniu umowy w momencie kiedy rosyjskie wojska atakują Ukrainę uznają za „co najmniej dziwaczne”.
Pieskow jednak stwierdził, że „Rosja ma w zapasie wiele wariantów (tranzytu gazu – red.)”
„Pytanie, jak ten gaz tam (do Europy) trafi. Oczywiście istnieją szlaki prowadzące do Turcji, są dostawy skroplonego gazu, na który jest teraz zapotrzebowanie. Oznacza to, że istnieją trasy alternatywne. Ale po pierwsze, wszystkie są już zarezerwowane… co oczywiście doprowadzi do zmian we wszystkich łańcuchach logistycznych”” – dodał.
Jak przyznają sami Rosjanie, Ukraina była najprostszym i najtańszym szlakiem transportu rosyjskiego gazu do Europy. Miało to się zmienić dopiero po uruchomieniu i dojściu do pełnej wydajności przesyłowej wiodącego przez Morze Bałtyckie gazociągu Nord Stream. Alternatywnym połączeniem był wiodący po dnie Morza Czarnego gazociąg TurkStream do Turcji. Nord Stream na skutek sabotażu, którego winnych obecnie z dużym prawdopodobieństwem nie da się ustalić, jest całkowicie zniszczony i nieczynny, zaś eksport rosyjskiego gazu do Europy spadł w związku politycznymi konsekwencjami konfliktu na Ukrainie. Próby manipulacji Rosji na rynku energii by gwałtownym wzrostem cen „podważyć ekonomikę Zachodu”, jak twierdzili sami Rosjanie, spowodowały że Moskwa straciła pozycję głównego dostawcy gazu ziemnego w Europie na rzecz Norwegii.
Jak powiedział 25 stycznia agencji Xinhua wicepremier Rosji Aleksander Nowak, w 2023 roku produkcja gazu w Rosji spadła o 5,5%, do 636,7 mld m. sześciennych.
„Natomiast wydobycie gazu na morzu wzrosło do końca 2023 roku o 10,9%, do 34,5 mld m3” – dodał Nowak, zauważając że rosyjski eksport gazu rurociągami w 2023 wyniósł 91,4 mld metrów sześć. roku, a całkowity eksport skroplonego gazu ziemnego (LNG) do końca 2023 roku wyniósł 43,6 mld metrów sześć.
Rosyjskie prognozy, podane przez wicepremiera, mówią o wzroście eksportu gazociągami w 2024 roku o 11% do 108 mld m3 i wzroście eksportu LNG o 14% licząc rok do roku do 31 mln m3
Nowak zauważył, że Rosja w dalszym ciągu przekierowuje eksport gazu na nowe rynki dodając, że kraj skoncentruje się na wzmacnianiu współpracy z krajami regionu Azji i Pacyfiku. Według analityków zapytywanych przez Bloomberga podane przez niego wzrosty są „niemożliwe, bowiem klienci Rosji musieliby zacząć kupować o wiele więcej gazu niż obecnie”, na co się nie zanosi. Ich zdaniem poziom eksportu gazu z Rosji w 2024 roku będzie „marginalnie wyższy niż w roku ubiegłym”.